Odkrycie na budowie ścieżki na górkach czechowskich. Radni sądzą, że to ludzkie kości

To niesamowite, jak szybko ferują wyroki PiSowcy, zwłaszcza, gdy jest im to na rękę. A jednocześnie nie widzą podejrzanych transakcji u Daniela O. na przykład.

Na aantomii "też" się znają?

Telenoweli ciąg dalszy. A radni PiS mam wrażenie są w czepkach urodzeni. IPN wjeżdża na Górki z koparkami i przez kilka tygodni nic nie może znaleźć. Radni PiS idą na spacer i od razu znajdują wielkie kości które przy okazji potrafią rozpoznać lepiej niż niejeden student medycyny. Uwielbiam takie zbiegi okoliczności.

To może Pan Trojak , Pan Breś ,Pan Derewenda po prostu poszukają pieniążków w Warszawie na przykład i wykupią cały ten teren od prawowitego właściciela . To że mamy mamy obecnie coś w rodzaju władzy ludowej , czyli lud wie ,lud chce, ludowi się należy , nie znaczy to że może rozporządzać cudzą własnością . Są pieniążki na wiadomo jaką tv i na radio też . Powinny się znaleźć na to . Też nie chciałbym żeby każdy kawałek miasta był zabudowany ale z całym szacunkiem poza lansowaniem się na temacie Górek i rzucaniem przysłowiowych kłód pod nogi , nic z tego nie wynika .

Ludzie już do reszty powariowali. Kto normalny bierze kości do rąk i cyka sobie zdjęcia? Wydaje mi się, że takie rzeczy należy najpierw zgłosić w odpowiednie miejsce. Odkopali kości a teraz IPN będą informować. Toż to kabaret jakiś.

Czyli Panowie z PIS proponują wykopać całą ROŚLINNOŚĆ z górek czechowskich? Zrobić odkrywkową kopalnię kości, czyli zerwać całą roślinność z tego terenu poszukując kości? No proszę... Obrońcy górek chyba powinni być STRWOŻENI !!

Jeszcze chwila i Breś z kompanami z PiS na Górkach Czechowskich wykopie Złoty pociąg z czasów III Rzeszy. Okaże się, że złoto i dzieła sztuki zrabowane przez nazistów jechały z Wrocławia do Wałbrzycha przez lubelskie Górki Czechowskie.

W czym problem? Przekopcie razem z IPN całe Górki wzdłuż i wszerz, będzie wiadomo czy są kości czy ich nie ma. Tylko co na to LAS i inni samozwańczy obrońcy nawłoci roszczący sobie wszelkie prawa do terenu byłego poligonu?

Budowa ścieżki ruszyła dobre pół roku temu, była mierzona i fotografowana z każdej strony przez obrońców górek i teraz nagle zupełnym przypadkiem gigantyczne kości się objawiły spacerującym po okolicy mieszkańcom. Jakby tego było mało ci mieszkańcy oczywiście zamiast dzwonić do IPN lub na policję, w pierwszej kolejności biegną poinformować o cudownym znalezisku radnych PiS. Przecież to śmierdzi na kilometr zwykła prowokacją i wyreżyserowanym spektaklem. Naprawdę ktoś wierzy w tak dziwaczne zbiegi okoliczności?

W sumie to ciężko się już połapać czego tak naprawdę chcą radni z PiS-u. Rozkopywać Górki w poszukiwaniu szczątek pomordowanych czy ochrony tamtejszej zieleni? Z wiadomych względów jedno wyklucza drugie ale radni zachowują się tak jakby o tym nie wiedzieli. Choć ja podejrzewam, że raczej wiedzą tylko grają w cyniczną grę obliczoną jedynie na zrobienie jak największego szumu i autopromocję nazwisk, partii, itp itd.

Chyba dewelocwaniakowi puszczają zwieracze, bo dewelo-troll o 150 loginach wpadł w amok waląc propagandowy wpis za wpisem i _K_lepiąc w łapki jak wściekła małpa.

A gdzie nie ma kości ? Pod placem litewskim był kiedyś duży cmentarz miejski  , i co , niby wszystko wykopali i przenieśli ? To samo w okolicach lipowej, Plaza stoi na kościach .  Przykład zabudowy górek to symbol kolesiostwa i układów w tym zepsutym politycznie mieście gdzie głos mieszkańców przedkłada się nad  głos cwaniaka z zerami na koncie który połączył się kapitałowo w spółkach z byłymi radnymi miejskimi z PO  a co mają dobre układy z obecnymi radnymi i w ten sposób można dowolnie transferować kasę albo rabaty na mieszkania. Ale kości to już niech tam sobie leżą i dajcie im spokój.

 Fakt, pierwszym powodem, dla którego na Górkach nie powinno być zgody na zabudowę jest powiedzenie NIE cwaniactwu, które polega na ubogacaniu się kosztem innych. Ale skoro, niestety, cwaniactwo w Łysogrodzie jest uznawane za cnotę, to każdy sposób na włożenie kija w szprychy tego cwaniackiego planu jest dobry. Wkrótce w Łysogrodzie skończą się jelonki wierzące w "pewne" zarobki na apartamĘtach i w ten sposób plan geszeftu 700-lecia spali na panewce.

Dla szefa dewelorozwojowej kuchni nie ma znaczenia, w jaki sP0sób nakarmi cwaniactwo. P0karm moze być P0dany w P0staci skomunikowania banków ziemi, ale w razie P0trzeby szef może też ugotować akademikową P0trawkę na kościach.

P0ddajcie się, pazerne dewelocwaniaki. Nie róbcie P0ruty, z której i tak nie natłuczecie dewelosrebrników.

Pani Kasiu! Nie mogłaby Pani zadzwonić do wszystkich redakcji, żeby przestali pisać o tym temacie?

Taka mała podpowiedź dla niewtajemniczonych.  kronikidewelorozwoju = _DX_ = Monisia = opłacona pisowska szczekaczka zaprogramowana na dodawanie w kółko wpisów o deweloperach.

srome_K_,  ścier_K_o ratuszowo-deweloperska z agencji deweloprzydoopASa - nie ma żadnej P0trzeby odkupować terenu od cwaniaków. Wystarczy doprowadzić studium i MPZP do stanu zgodnego z prawem i egzekwować obowiązki właściciela związane z utrzymaniem terenu. Widziały co brały cwaniackie gały.

W sumie to ciężko się już połapać czego tak naprawdę chcą radni z PiS-u. Rozkopywać Górki w poszukiwaniu szczątek pomordowanych czy ochrony tamtejszej zieleni? Z wiadomych względów jedno wyklucza drugie ale radni zachowują się tak jakby o tym nie wiedzieli. Choć ja podejrzewam, że raczej wiedzą tylko grają w cyniczną grę obliczoną jedynie na zrobienie jak największego szumu i autopromocję nazwisk, partii, itp itd.

 To prezydent Żuk upolitycznił samorząd i nakręcił lubelską wojenkę PO-PiS. Kto sieje wiatr ten zbiera burzę.

Budowa ścieżki ruszyła dobre pół roku temu, była mierzona i fotografowana z każdej strony przez obrońców górek i teraz nagle zupełnym przypadkiem gigantyczne kości się objawiły spacerującym po okolicy mieszkańcom. Jakby tego było mało ci mieszkańcy oczywiście zamiast dzwonić do IPN lub na policję, w pierwszej kolejności biegną poinformować o cudownym znalezisku radnych PiS. Przecież to śmierdzi na kilometr zwykła prowokacją i wyreżyserowanym spektaklem. Naprawdę ktoś wierzy w tak dziwaczne zbiegi okoliczności?

   A kogo mają zawiadomić? Prezydenta-dewelopera czy jego żonę Katarzynę Mieczkowską?

Czyżby któryś z obrońców Górek został pogrzebany?