Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Ostatni sezon Graf-Mariny. Do 2013 nad zalewem powstanie centrum żeglarskie

Utworzony przez TW Obserwator, 16 stycznia 2011 r. o 16:30
Ta jasssne w 2013 roku zobaczymy Centrum Żeglarskie. Co najwyżej planację kaktusów co wyrosną ludziom na rękach. Taką ściemę to do niedawna uprawiano z drogą do Warszawy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
graf marina robili tylko wesela dorze ze ichn juz tam nie bedzie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja też mam taką nadzieję!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wkoncu sie pozbeda tego calego syfu co tam sie dzieje to przechodzi ludzkie pojecie... Pan Augustyniak nic nie inwestowal nic szczegulnego nie robil wiec zegnamy :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Uwierze, dopiero jak zobaczę na własne oczy. W Lublinie już tyle obiecywano i miało powstać tyle rzeczy a wszystkie i tak nie wychodziły poza etap makiet. Więc jako mieszkaniec Lublina nie wierzę już w jakiekolwiek obiecnaki do czasu gdy nie zobaczę ich w zmaterializowanej postaci na własne oczy. Nie chce byc złym prorokiem ale te inwestycje nad zalewen tez pozostaną pewnie tylko na papierze Czekam na kolekjny art. w Dzienniku mówiący o tym, że niestety nic z tych inwestycji nie wyjdzie. P.S. To nie jest pesymizm. To jest lubelska rzeczywistość
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Może jednak zostawić ten ośrodek tak jak jest. Ładnie ogrodzić, a nad bramą wjazdową dać napis; "Muzeum PRL". Do tego nadaje się idealnie. pozdrawiam- Jarząbek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Augustyniak nic nie zrobił nad zalewem bo mu na to nie pozwolono.Przeciez kupił pałacyk dyrektoea cukrowni z całym parkiem. Mógł inwestowac nad zalewem gdyby była na to zgoda miasta.A tak ma marginesie to w Dąbrowie jest jeszcze gorzej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Byłem tam na weselu i było bardzo udane . Nie wiem dlaczego czepiacie sie wesel organizowanych przez Graf Marine, są super. Mam nadzieję że moich dzieci też będę mógł zorganizowac u p Augustyniaka.Jedno trzeba przyznać że budynki powinny być nowe . Ale o tym już decyduje miasto a nie Graf Marina
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Augustyniak miał oficjalny zakaz z miasta inwestowania i to jest fakt. Dlatego wszelkie na Graf Marinę nagonki są tylko szukaniem kozła ofiarnego za nieudolność i brak decyzyjności ze strony urzędników. Teraz inni obiecują, że zrobią tam nie wiadomo co? Za co? Oczywiście zawsze można powiedzieć, że Łunia da? A jak nie da?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
TW Obserwator napisał:
Augustyniak miał oficjalny zakaz z miasta inwestowania i to jest fakt. Dlatego wszelkie na Graf Marinę nagonki są tylko szukaniem kozła ofiarnego za nieudolność i brak decyzyjności ze strony urzędników. Teraz inni obiecują, że zrobią tam nie wiadomo co? Za co? Oczywiście zawsze można powiedzieć, że Łunia da? A jak nie da?
Nieudolność urzędników polegała na tym, że nie podpisali odpowiedniej umowy. Tzn.takiej,która pozwoliłaby kopnąć w d. tego lenia, który siedział tam 15 lat i doprowadził do ruiny Marinę. Nikt Augustyniakowi nie zakazywał inwestować, mało tego miał (i ma) tak korzystną umowę, że miasto musiałoby zapłacić za wszystko co on zainwestuje i mu się nie zwróci. Dlaczego nic nie zrobił przez tyle lat? No właśnie, dlaczego???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ty chyba nie wiesz jak wyglądała Marina przed przejęciem jej przez Augustynika .Wyglądała jak Dabrowa ,wszedzie chaszcze i osrany cały ośrodek bo do 1 maja wszystkie kible były zamknięte . Widzę ,że jesteś doskonale poinformowany o inwestowaniu przez Augustyniaka ale co do jednego nie masz racji ,bo nie mógł inwestowac na Marinie dlatego kupił pałacyk na Krochmalnej i namiot na Marine . A pytanie jest bardzo dobre "no własnie dlaczego"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Robią tam też kuligi,komunie,imprezy firmowe ja jestem ich klijentem i to bardzo zadowolonym
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
klijent napisał:
Robią tam też kuligi,komunie,imprezy firmowe ja jestem ich klijentem i to bardzo zadowolonym
No dobrze, ale do tych imprez nie potrzebny jest zalew... chyba po to go zbudowali ludzie w czynie społecznym, żeby mieli możliwość odpoczynku nad wodą i uprawiania sportów wodnych. Mieszkam niedaleko tego miejsca i mam nadzieję, że ten projekt wypali i mój synek będzie mógł rowerem dojeżdżać do szkółki żeglarskiej. Może akurat polubi te tematy. Niestety, wg mnie najważniejszą sprawą jest uratowanie zalewu przed całkowitym zamuleniem, bo inaczej to będzie lipa ze wszystkiego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gość napisał:
Nieudolność urzędników polegała na tym, że nie podpisali odpowiedniej umowy. Tzn.takiej,która pozwoliłaby kopnąć w d. tego lenia, który siedział tam 15 lat i doprowadził do ruiny Marinę. Nikt Augustyniakowi nie zakazywał inwestować, mało tego miał (i ma) tak korzystną umowę, że miasto musiałoby zapłacić za wszystko co on zainwestuje i mu się nie zwróci. Dlaczego nic nie zrobił przez tyle lat? No właśnie, dlaczego???
Umowa jaką podpisali zachowywała równowagę stron, a to jest podstawowy warunek prawny. Zgodnie z umową Augustyniakowie mieli zainwestować przez pierwsze 3 lata w remont pozostałości po PRL-u, w kolejnych latach mieli prawo do wybudowania nowych obiektów pod warunkiem, że otrzymają zgodę MOSiR. Niestety, pomimo że w 1999r. przedstawili koncepcję zagospodarowania O.W. "Marina" zatwierdzoną przez Wydział Budownictwa i Architektury Miasta Lublin, nie otrzymali zgody na inwestycje od dyrektora MOSiR. Należy nadmienić, że zawierała ona m.in. propozycję budowy ośrodka żeglarskiego i sportów wodnych, centrum szkoleniowo- konferencyjnego, "Zwierzyńca"- mini zoo i wiele innych atrakcji nie tylko dla żeglarzy, a także dla ich rodzin i przyjaciół. Wiele pomysłów Augustyniaków pojawia się w nowym planie zagospodarowania Zalewu. Pytanie dlaczego nie zostały dotychczas zrealizowane? Brakowało zgody MOSiR i poparcia ze strony kolejnych Zarządów Miasta Lublina. Jak nie wiadomo o co chodzi... Augustyniakowie mieli wszystko co było potrzebne do przeprowadzenia inwestycji oprócz zgody właściciela terenu. Pytanie, czy nie wystąpią do sądu o odszkodowanie za zmarnowany czas i pieniądze. A chyba powinni. Może kolejny serial o "Marinie" będzie nagrywany na sali sądowej???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nic nie wiecie p Graf Marinie!!! ja tam pracuje ib dobrze znam to wszystko, nie zgadzam sie z waszymi zdaniami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Aberez napisał:
wkoncu sie pozbeda tego calego syfu co tam sie dzieje to przechodzi ludzkie pojecie... Pan Augustyniak nic nie inwestowal nic szczegulnego nie robil wiec zegnamy http://forum.dziennikwschodni.pl/public/style_emoticons/default/smile.gif [/quote] [quote name='gość' timestamp='1295211737' post='424367'] Nieudolność urzędników polegała na tym, że nie podpisali odpowiedniej umowy. Tzn.takiej,która pozwoliłaby kopnąć w d. tego lenia, który siedział tam 15 lat i doprowadził do ruiny Marinę. Nikt Augustyniakowi nie zakazywał inwestować, mało tego miał (i ma) tak korzystną umowę, że miasto musiałoby zapłacić za wszystko co on zainwestuje i mu się nie zwróci. Dlaczego nic nie zrobił przez tyle lat? No właśnie, dlaczego???
Zobacz jat teraz wygląda Ośrodek Marina gdy zarządzaa nią mosir.BYłem tam w niedzielę 15 lipca i na znacznej części ośrodka dalej nie jest wykoszona trawa . Pytam sie za co oni w mosirze biorą pieniądze ? Ja był Augustyniak to jeszcze coś tam było teraz jest tam taki syf że napewno od początku powstania zalewu jeszcze takiego nie było
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MOSiR to kupa gnoju  ambitne plany skorumpowane co do przystani  a przypierdalają się do wędkarzy i robią popierdolone zakazy wędkowania a PZW to samo !!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...