Dlaczego publikatory nigdy nie informują ,który market (zakład gastronomiczny,etc) jest takim nichlujem,że robactwo chodzi po żywności,nie podają w której placówce jest nieświeży towar.....To wygląda na "naciągane" artykuły gdy nie ma się czego czepić.
W tej sytuacji (nie bronię brudasów) mopgę powiedzieć,że wszystkie markety w Lublinie są nadzwyczaj sterylne,jest czyściutko,towar najbardziej świeży.
Mogę też powiedzieć,że w d.Sztandarze Ludu pracują "nocnikarze" z łapanki,bez żadnego przygotowania do zawodu dziennikarza.Jest to taka sama informacja jak o tym markecie,czyli informacja niepełna.Aby tylko wprowadzić niepokój.
Zaznaczam,że nie jestem pracownikiem żadnego marketu,więc nie mam powodu brać w obronę.PRzy pisaniu takichj tekstów brak jest rzetelności dziennikarskie.Albo pisze się konkretną informację,albo po prostu sprawę się przemilcza.
P.S.A może to u tego konsumenta w lodówce zalęgły się robaki i posilały się brokułem?
|
|
Kiedyś to się pleśń ścierało i sie wpier.alało.
A teraz to muszki przeszkadzają...\
Ale z drugiej strony powinien się klient cieszyć, że inne żywe istoty wybrały jego warzywo. Cała reszta na pułkach widać była gó.no warta.
|
|
Haha! Pomyśl drogi konsumencie. Zwykle podają, ale teraz to pewnie dlatego, żeby nie zrobić ostrzeżenia dla sklepu który ma byc kontrolowany.
|
|
Oj frajerze, gdyby sprzedawca był takim samym frajerem to prysnął by preparatem Bi 58 lub karate, mszyce by padły a za kilka lat padł byś ty frajerze!
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|