Piłsudskiego: Zatrucie tlenkiem węgla, 6 osób w szpitalu

LUBLKINIE gdzie to miasto haaa

Szybka poprawka

Tak jest jak się oszczędza na lokatorach. Pazerność właścicieli wynajmujących mieszkania niestety nie ma granic. To już kolejna taka sytuacja na Piłsudskiego

Kup se mieszkanie dziadu syberyjski jak ci korwa nie pasuje wynajmowane !!!!!!!!!!! Co za mentalność kundla liczącego na darmowe kości ???!!!!

Kupic z czego z 1600 zł a jeść a ciuchy a leki o czym my gadamy jak ci matka lub teściowa nie da jakieś  kwoty za ziemię dzialki itp to żaden bank nie da kredytu 

Napisano: Tlenek wydostawał się z uszkodzonych piecyków gazowych. LUDZIE ! To bzdura powtarzana przez wszystkich ! To nie wina piecyków. One są w miarę OK ! Wina jest po stronie zbyt szczelnych mieszkań - nowoczesne okna i drzwi z superszczelnymi uszczelkami. Piecyk paląc pobiera tlen (w powietrzu). Jak mieszkanie jest super szczelne to szczególnie w małej łazience zaczyna być niedobór tlenu. Więc spalanie odbywa się na niedoborze tlenu i powstale tlenek węgla. Rozchodzi się wszędzie nawet przy prawidłowej i szczelnej rurze od spalin bo piecyk z zasady ma budowę tzw. półotwartą. Dodatkowo potrafi się w niektóre dni (gorący dach od słońca) nałożyc na to cofka spalin - brak ciągu kominowego. Przede wszystkim mają być w czasie kąpieli otwarte drzwi do łazienki. Do tego uchylone któreś okno - trzeba wyczuć które daje najlepszy ciąg kominowy (jest różnie w różne dni). To można wyczuć ręką u góry piecyka czy nie wychodzą gorące spaliny na łazienkę. No i podstawa tematu bezpieczeństwa: detektor (czujnik) tlenku węgla. Z tym, że te po 30-50 zł są niewiele warte. Najlepsze są takie w cenie 100-120 zł z wyświetlaczem i pamięcią i z sensorem o trwałości co najmniej 5-7 lat (zasadniczy sensor powoli się "zużywa" chemicznie i traci czułość). Droższe - niewiele więcej oferują więc szkoda pieniędzy.

DRUGA CZĘŚĆ KOMENTARZA bo się nie zmieściło (?): Dodatkowo potrafi się w niektóre dni (gorący dach od słońca) nałożyc na to cofka spalin - brak ciągu kominowego. Przede wszystkim mają być w czasie kąpieli otwarte drzwi do łazienki. Do tego uchylone któreś okno - trzeba wyczuć które daje najlepszy ciąg kominowy (jest różnie w różne dni). To można wyczuć ręką u góry piecyka czy nie wychodzą gorące spaliny na łazienkę. No i podstawa tematu bezpieczeństwa: detektor (czujnik) tlenku węgla. Z tym, że te po 30-50 zł są niewiele warte. Najlepsze są takie w cenie 100-120 zł z wyświetlaczem i pamięcią i z sensorem o trwałości co najmniej 5-7 lat (zasadniczy sensor powoli się "zużywa" chemicznie i traci czułość). Droższe - niewiele więcej oferują więc szkoda pieniędzy.

Noi niech ktoś tera powie że światowa walka z emisją śmiercionośnego CO2 jest bez sensu!

wykup dostęp!wykup dostęp! zróbcie wpierw porządek na stronie! gdzie są komentarze?!!

Te mieszkania są wysokie, mają 3m20cm.Lokatorzy rozwalają kominy, by w to kiejsce wstawić np. Pralkę.Tak było na II piętrze, chyba pod nr 15. Nic dziwnego, że nie ma przewiewu.

Te mieszkania są wysokie,mają 3 m 20 cm. i o braku tlenu nie może być mowy Lokatorzy burzą kominy, by w to miejsce wstawić np. pralkę.Tak było na II piętrze.To wykazała ekspertyza.Samowole, bezmyślne, lokatorskie, to dramat dla właścicieli.

Wybuduj taką piękną kamienicę i oddaj w dewastacje lokatorom, w dodatku za groszowy czynsz. I martw się jak nie będą płacić czynszu, bo wydali na wino albo na antenę satelitarną, albo na nowe meble.A ty będziesz musiał dokładać z marnej emerytury, sprzątać, bo cie nie będzie stać na firmę sprzątającą.Porozmawiaj z właścicielami, to się rozpłaczesz.Ciekawa książka może powstać.