"Pokaz mody był jednym z ostatnich elementów projektu "Stop bierności" realizowanego przez CARITAS i MOPR w Lublinie. – Wzięły w nim udział osoby bezrobotne i będące pod opieką MOPR. Nauczyły się, jak skutecznie szukać pracy, jak dobrze wypaść podczas rozmowy kwalifikacyjnej – mówi Katarzyna Targońska z CARITASU. Uczestnicy mieli też zajęcia z psychologiem i wizażystą.
– Uczyłam, jak ważne jest dobranie kolorów do typu urody.
Np. osoby rude powinny nosić ciepłe kolory, wtedy ich wizerunek jest spójny. Ludzkie oko lubi harmonię, pozytywnie oceniamy takie osoby – tłumaczy Patrycja Sprawka, wizażystka.
Ktoś w jednej chwili może nas ocenić negatywnie tylko po wyglądzie.
Dlatego bardzo ważne są odpowiedni strój czy makijaż"
1. Robotę dostaje się po znajomości.
2. Jeśli bez znajomości, to powinno się ją dostawać dzięki kompetencjom, a nie "dobieraniu kolorów do stroju".
3. Znowu wyciągnięta kasa od podatników za szopkę w temacie "przeciwdziałanie bezrobociu na lubelskiej wsi".
|
|
"Pokaz mody był jednym z ostatnich elementów projektu "Stop bierności" realizowanego przez CARITAS i MOPR w Lublinie.
– Wzięły w nim udział osoby bezrobotne i będące pod opieką MOPR. Nauczyły się, jak skutecznie szukać pracy, jak dobrze wypaść podczas rozmowy kwalifikacyjnej – mówi Katarzyna Targońska z CARITASU. Uczestnicy mieli też zajęcia z psychologiem i wizażystą.
Uczyłam, jak ważne jest dobranie kolorów do typu urody.
Np. osoby rude powinny nosić ciepłe kolory, wtedy ich wizerunek jest spójny. Ludzkie oko lubi harmonię, pozytywnie oceniamy takie osoby – tłumaczy Patrycja Sprawka, wizażystka.
Ktoś w jednej chwili może nas ocenić negatywnie tylko po wyglądzie.
Dlatego bardzo ważne są odpowiedni strój czy makijaż"
1. Robotę w Lublinie dostaje się po znajomości.
2. Jeśli bez znajomości, to powinno się ją dostawać dzięki kompetencjom, a nie "dobieraniu kolorów do stroju" itp. pierdołom.
3. Znowu wyciągnięta kasa od podatników za szopkę w temacie "przeciwdziałanie bezrobociu na lubelskiej wsi".
|
|
I to śliczne maleństwo myśląc perspektywicznie to przyszły bezrobotny? OBY NIE!
|
|
Jestem absolwentem Uniwersytetu Marii Curie - Skłodowskiej w Lublinie. Po zakończeniu szkoły średniej, zostałem zaproszony do mojego BYŁEGO kolegi z klasy ( obecnie funkcjonariusza policji ) Marka Pulikowskiego, zam. ul. Mochnackiego 6, 20 - 452 w Lublinie. Podczas wizyty u Marka Pulikowskiego zostałem ukłuty igłą w kciuka prawej dłoni. Po pewnym czasie pojawiły się bolesne zmiany naskórne na palcu. W roku 2006 rozpocząłem leczenie w Klinice Dermatologicznej w Lublinie. Nieskuteczne leczenie kontynuuję do dnia dzisiejszego. Mam problem z podjęciem jakiejkolwiek pracy, ponieważ jestem osobą praworęczną i kontakt z jakimikolwiek zanieczyszczeniami oraz wilgocią powoduje rana otwartą. Problem z podjęciem pracy wiąże się z pozbawieniem mnie środków do życia. Marek Pulikowski, zam. w Lublinie, przy ul. Mochnackiego 6, w dalszym ciągu jest funkcjonariuszem policji, nie został pociągnięty do odpowiedzialności karnej za wyrządzenie mi krzywdy, w postaci stałego uszczerbku na zdrowiu, zarażając mnie nieuleczalną chorobą.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|