Policjanci z lubelskiej drogówki sztucznie zawyżali statystyki? Sprawa w prokuraturze

Nie tylko w drogówce przekraczają uprawnienia aby podnieść statystyki I wziąć premier

Czyżby kolejna gównoburza? Dojeżdżam do pracy do Lublina i po każdym dłuższym weekendzie na wjeździe do miasta stoi patrol sprawdzający stan trzeźwości. Kilka razy zdarzyło mi się "poddać kontroli", która trwała max 2 minuty: prośba o dokumenty, dmuchnięcie w alkomat, 0,0 na wyświetlaczu i we wstecznym lusterku już widoczny następny do kontroli. Myślę, że w ten sposób spokojnie można skontrolować 30 osób na godzinę a jak się trafi jakiś pod wpływem to nieco mniej.

nie tylko z lubelskiej . jak za drobne przejście poza pasami , gdy nie ma ruchu i zagrożenia zamiast pouczenia mandat ?

Koźlak chce "dobić" Delektę.A w KWP to nie ma "wałów" na statystyce?

W całym lubelskim tak się dzieje dlatego woj.lubelskie tak dobrze wypada w porównaniu z innymi woj.

Procedura funkcjonująca w Policji a nawet w Milicji od lat. Przyczyna? Funkcjonariusze mają zrobić plan. Jak to w korporacji. Ofiara to oczywiście szeregowy na służbie. Przełożony się wytłumaczy niepotrzebną nadpobudliwością podwładnych.....

To nie jest wina funkcyjnych. To wina rządu.

Jakie pompowanie?! Czego?! Nie ma w Policji żadnej statystyki, żadnego liczenia ilości mandatów czy badanych na trzeźwość.., to wszystko wymysł totalnej opozycji ;D:D:D w sumie za ich czasu powstał ten nieistniejący byt....

‭Pomogę w: - anulacji podwójnego ubezpieczenia, - umorzeniu mandatu z fotoradaru, - umorzeniu mandatu z przejazdu na czerwonym świetle. Indywidualna wycena. carl1980@wp.pl

A kiedy decyzje personalne??????

Przecież nacisk na idiotyczne statystki idzie z góry, a dane statystycze są tylko dla bezmózgów

Skoro nie czerpali z tego korzyści,to jaki był sens zawyżania statystyk.Komu to potrzebne?

Ponad dwa lata temu przy wyjazdach z Lbn, prawie w każdy poniedziałek stali i kontrolowali, zatrzymywali wszystkich. Jestem wstanie uwierzyć, że w ciągu godziny kontrolowali ponad 100 kierowców. Sam byłem zatrzymywany do kontroli kilka razy, czynność zajmowała kilka sekund.

potwierdzam, zobaczcie co się dzieje zazwyczaj na koniec miesiąca - kundle biorą się bardzo "skrupulatnie" do pracy, bo premije cza dostać !!!!

Ja bym ich sprawdził na sprawnościówce i to komisyjnie żeby ich trochę od tuczyć jest tam taki ze 150kg wagi ma jak i przechodzi te badania grubas

W związku z takimi przypadkami - Proponuję skończyć z "Miernikami w Policji" -niektórzy nazywają to Priorytety ... I problem sam się rozwiąże.

Przecież to jasne, że policja pracuje pod statystykę i z tego jest rozliczania, nie dziwi więc, że znajdują się tacy co będą fałszować żeby przełożony spojrzał życzliwym okiem w trakcie dzielenia premii i dodatków. Wystarczy przeanalizować ilu drogówka zatrzymywala nietrzeźwych rowerzystów w czasie gdy było to przestępstwo a ilu teraz gdy jest tylko wykroczeniem i od razu będzie wszystko jasne. Nikt mi nie powie, że wcześniej stwarzali tacy rowerzyści większe zagrożenie w ruchu drogowym a teraz mniejsze. Jako, że pracy policjanta nie sposób policzyć, wszelkiej maści specjaliści próbują ustawiać normy do wypracowania i wychodzą takie właśnie kwiatki. Wyobrażam sobie taką sytuację, że policjanci otrzymują takie polecenie: " proszę państwa w tym miesiącu mamy juz nadmiar mandatów za 500 zł, teraz proszę wypisywać po 400 zl"

Wały w statystyce były.są i będą tak to wszystko DZIAŁA a teraz jest jeszcze bardziej wszystko tylko WIRTUALNE a takich jak ten przypadkach to nic innego jak PERSONALNE POGRYWANKI o STOŁEK podobnie jak część tych molestownic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Przypomnijcie sobie serial ZŁOTOPOLSCY leci teraz na żywo

ja tu czegoś nie rozumię. przecież to chyba lepiej, że sprawozdawali więcej niż kontrolowali, niż by miało być odwrotnie i nie odnotowywali tych, których przyłapali. jak ktoś naprawdę uczciwie pracuje, to nie ma czasu na biurokrację i zawsze się na końcu wpisuje "na oko", bo podczas kontroli nie ma na to czasu. ci policjanci zasłużyli na nagrodę, a nie żeby teraz czepiać się ***reli. inni ich koledzy nie robią nic, tylko siedzą sobie w cieplutkim radiowozie, statystyli produkują i nie narażają się na wyzwiska opryskliwych kierowców.

Ble,ble,ble