Tempo raz. Nieuwaga pieszych dwa, pogoda trzy.
|
|
Gdyby nie rozwaga i ostrożność pieszych (którzy w odróżnieniu od kierowców obawiają się o swoje zdrowie i życie) to codziennie mielibyśmy tysiące potrąceń pieszych. To, że do nich nie dochodzi nie wynika z prawidłowego zachowania kierowców, ale z tego, że piesi rezygnują (poprzez terror, bo pod groźbą potrącenia) ze swoje pierwszeństwa i czekają jak Święte Krowy przed wejściem.
|
|
Zamiast się czepiać pieszych i pisać, że samochód potrzebuje 40 metrów, żeby się zatrzymać - ZWOLNIJ przed przejściem, zatrzymaj się jak widzisz pieszego! To proste
|
|
"nakładli ludziom do głowy że mają pierwszeństwo na przejściu" - bo pieszy MA pierwszeństwo. Koniec. Tyle w temacie
|
|
Pijany kierowca wjeżdża na czerwonym i potrąca na pasach dziecko. Zdaniem drogowych chamów winne będzie dziecko, bo WLAZŁO (nie weszło - WLAZŁO) jak Święta Krowa na pasy.
|
|
Ale PO CO droga jest zablokowana? Policja powinna zrobić zdjęcia, pomiary i koniec akcji. No, chyba, że potrąconą jest Beata Broszka.....
|
|
Przepis o pierwszeństwie pieszego na pasach - to martwy przepis, bo nie daje on gwarancji, że samochód się zatrzyma. Powinien być nakaz zatrzymania pojazdy przed przejściem, jeżeli pieszy oczekuje na wejście. Wtedy nie będzie wątpliwości, kto ma pierwszeństwo. Samochód się zatrzymuje, a pieszy bezpiecznie przechodzi.
|
|
Albo dojechać do skrzyżowania na żółtym. :) Potem mieć dylemat - zdąże czy nie zdąże przejechać.
|
|
"Samochód nie zatrzyma się w miejscu na lodzie." Ciekawe, bo takie same tłumaczenia słyszymy w lipcu, sierpniu.
|
|
w centrum miasta wszystkie przejścia dla pieszych powinny zostać podniesione i zrównane z poziomem chodnika...to auto jest gościem na przejściu dla pieszych, nie pieszyChyba sobie kpisz... To pieszy JEST gościem na drodze i to on ma się rozglądać dbając o własne bezpieczeństwo. Wg Twojej logiki - pieszy jest gościem na dojeżdzie do posesji przecinającej chodnik. Kierowca nie może myśleć za wszystkich tym bardziej za bezmózgowców uważających tak jak ty. Pieszy NIE MA pierszeństwa jeżeli wchodzi na jezdnię bez upewnienia się, że nie stworzy zagrożenia na drodze. Nikogo nie obchodzi, że ktoś postawił nogę na pasie jak wlazł pod auto nie upewniając się, że kierowca go widzi i hamuje przed przejściem. |
|
Przepisy mówią: "To kierowca ma nie potrącić", a wygodni kierowcy chcą całą odpowiedzialność przerzucić na innych i krzyczą: "pieszy ma się nie dać potrącić". Pieszy ma zachować ostrożność dla własnego bezpieczeństwa, a nie żeby robić dobrze kierowcom.
|
|
"Chyba sobie kpisz... To pieszy JEST gościem na drodze" - droga jest dla wszystkich uczestników ruchu. Jednia jest dla pojazdów. Chodnik jest dla pieszych. A przejście dla pieszych jest dla...
|
|
oczywiście że każdy rozsądny pieszy powinien zachować ostrożność i zasadę ograniczonego zaufania do kierowców, ponieważ prawo jazdy w Polsce uzyskać bardzo łatwo, każdy debil bez problemu je otrzyma co potem widać na drogach... jednak zrównanie przejść dla pieszych z chodnikami byłoby w centrum bardzo skutecznym elementem hamującym zapędy co głupszych kierowców... przejedzie taki raz czy drugi tłumikiem po betonie, to bardzo szybko się nauczy żeby przed przejściem dla pieszych zwalniaćw centrum miasta wszystkie przejścia dla pieszych powinny zostać podniesione i zrównane z poziomem chodnika...to auto jest gościem na przejściu dla pieszych, nie pieszyChyba sobie kpisz... To pieszy JEST gościem na drodze i to on ma się rozglądać dbając o własne bezpieczeństwo. Wg Twojej logiki - pieszy jest gościem na dojeżdzie do posesji przecinającej chodnik. Kierowca nie może myśleć za wszystkich tym bardziej za bezmózgowców uważających tak jak ty. Pieszy NIE MA pierszeństwa jeżeli wchodzi na jezdnię bez upewnienia się, że nie stworzy zagrożenia na drodze. Nikogo nie obchodzi, że ktoś postawił nogę na pasie jak wlazł pod auto nie upewniając się, że kierowca go widzi i hamuje przed przejściem. |
|
"Chyba sobie kpisz... To pieszy JEST gościem na drodze" - na jezdni tak, ale nie na przejściu dla pieszych. Przejścia dla pieszych nie są po to, żeby samochody miały którędy jechać, ale po to, żeby piesi mieli którędy przejść.
|
|
Przejeżdżam tamtędy bardzo często, mieszkam niedaleko. Skręt w lewo z Peowiaków w Zesłańców jest trudny, to przejście jest tam elementem wtórnym, istnieje od paru lat. Wyjeżdżając z Peowiaków i skręcając w lewo nie ma sensownej widoczności prawej strony. Trzeba cały czas obserwować czy nagle zza kamienicy po prawej nie pojawi się nowe auto.Z kolei po lewej jest od razu to ferelne przejście wokół którego w sezonie letnim bawi się mnóstwo ludzi (deskorolki, rowery). Łatwo o nagłe wtargnięcie pieszego, który widzi stojący a nie jądący samochód i niczego się nie spodziewa. Widok na samochody nadjężdżające z lewej na szczęście jest dalekosiężny choć kierowcy rozwijają tam prędkości ponad 50km/h. Kierowca włączający się do ruchu z Peowiaków jest mocno póbuje szybko wystrzelić się w lukę żeby nie nadjechał ktoś nowy z prawej. Wykonując skręt w lewo od razu wjeżdza się na to ferelne przejście. Ponadto jeśli włączamy się do ruchu i skręcamy w lewo z lewego pasa ul Peowiaków dużym autem w ogóle ciężko jest zatrzymać się prostopadle przed wspomnianym przejściem (auto stoi przed przejściem mocno na ukos ale mniejsza o to). Uważam, że zrobienie przejścia w tym miejscu bez zmiany organizacji ruchu BYŁO NIEODPOWIEDZIALNE i beknąć za to powinien przede wszystkim projektant.
|
|
Przejścia dla pieszych są dla kierowców. Ciekawa interpretacja. Może po to, żeby było gdzie zaparkować. Tylko na sekundkę.
|
|
Przejeżdżam tamtędy bardzo często, mieszkam niedaleko. Skręt w lewo z Peowiaków w Zesłańców jest trudny, to przejście jest tam elementem wtórnym, istnieje od paru lat. Wyjeżdżając z Peowiaków i skręcając w lewo nie ma sensownej widoczności prawej strony. Trzeba cały czas obserwować czy nagle zza kamienicy po prawej nie pojawi się nowe auto.Z kolei po lewej jest od razu to ferelne przejście wokół którego w sezonie letnim bawi się mnóstwo ludzi (deskorolki, rowery). Łatwo o nagłe wtargnięcie pieszego, który widzi stojący a nie jądący samochód i niczego się nie spodziewa. Widok na samochody nadjężdżające z lewej na szczęście jest dalekosiężny choć kierowcy rozwijają tam prędkości ponad 50km/h. Kierowca włączający się do ruchu z Peowiaków jest mocno póbuje szybko wystrzelić się w lukę żeby nie nadjechał ktoś nowy z prawej. Wykonując skręt w lewo od razu wjeżdza się na to ferelne przejście. Ponadto jeśli włączamy się do ruchu i skręcamy w lewo z lewego pasa ul Peowiaków dużym autem w ogóle ciężko jest zatrzymać się prostopadle przed wspomnianym przejściem (auto stoi przed przejściem mocno na ukos ale mniejsza o to). Uważam, że zrobienie przejścia w tym miejscu bez zmiany organizacji ruchu BYŁO NIEODPOWIEDZIALNE i beknąć za to powinien przede wszystkim projektant.beknąłeś to ty...intelektualnym bełkotem... codziennie tamtedy jeżdzę i przy zachowaniu należytej ostrożności oraz dopuszczalnej tam prędkości (do zachowania których obliguje PRAWO) nie ma żadnego problemu w tamtym miejscu. |
|
Przejścia dla pieszych są dla kierowców. Ciekawa interpretacja. Może po to, żeby było gdzie zaparkować. Tylko na sekundkę.no niestety, skoro w tym kraju kierowców nauczono że chodniki nie są do chodzenia, tylko do parkowania, to potem nic dziwnego że konsekwentnie ignorują także przejścia dla pieszych... |
|
Wypadek w tym miejscu był tylko kwestią czasu. To przejście jest niefortunnie wyznaczone. Nie dość, że nie prostopadle a pod kątem do ulicy to dodatkowo kierwoca wyjeżdżający w lewo z Peowiaków (jednokierunowa) aby stanąć przed pasami musi to zrobić pod kątem na lewym pasie lub środku Zesłańców Sybiru. Kiedyś to przejście było przesunięte w kierunku Okopowej niemal na łuk ulicy. Kierowca nie dość, że musi uważać na auta z prawej to niemal od razu wjeżdża na pasy. Dlatego kierowca mógł nie dostrzec na czas pieszego wchodzącego mu zza pleców na pasy. A miejsca na reakcję i zatrzymanie nie ma. Główny powód wypadku to źle wyznaczone przejście dla pieszych a nie kierowca czy pieszy.
|
|
poszkodowani pasażerowie mogą ubiegać się o odszkodowanie z oc sprawczyni. Bezpłatna analiza sprawy , najwyższe uzyskiwane odszkodowania w sakli kraju ponad 250tys klientów
|
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|