Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
To wielki sukces Janusza Palikota, to wielki sukces Lubelszczyzny,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na Lubelszczyźnie zagłosowało 45 proc. Tak to wielki sukces Janusza Palikota, że ponad połowa członków PO na Lubelszczyźnie ma w d... kto będzie kandydatem tej partii w wyborach prezydenckich. Ciekawi mnie jak zagłosowali (jeśli zagłosowali) członkowie Samoobrony, którzy masowo zasilili struktury PO w na Lubelszczyźnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja mogę mówić tylko za siebie ... od kilku lat jestem członkiem PO i w sprawie prawyborów nikt mi papierów nie przysłał i nie dał możliwości zagłosowania ... czyżby to była wielka mistyfikacja ... sorry bardzo ale wkurzyło mnie to i to na maxa ... robic cyrk medialny tylko po to by było głośno o PO ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Komorowski jeżeli publicznie nie obiecasz że rozpędzisz tego całego towarzystwa z MSZ-etu,to jesienią możesz się pożegnać z naszymi głosami. Pamiętaj Polskie MSZ ma służyć Polsce i Polakom na całym świecie,a nie uprzywiliowanym diasporom z poręki Bartoszewskiego,Rotfelda i Appelebaumów. "Tęsknić" to sobie może na swój prywatny sposób Betlejewski ale już nie szef MSZ-etu i jego pracownicy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Appelbaumek tak dobrze żarł i zdechł. A już był w ogródku i witał się z kandydatem na Prezydenta. A tu pech. Z frekwencji widać, że musiała byc awaria serwera u Gazowej Hanki i nie wszystkie glosy poparcia weszły do bazy. Nie martw się Appelbaumku masz jeszcze obywatelstwo 2 kraju. Może tam Cię bardziej docenią.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Komorowski co ty na to? Zdradzam pewnie tajemnicę państwową w/g SN, no i tak ma być, niech Polacy znają prawdę o was. Dlaczego polskie (czyżby?) media, prasa, milczą o Al-Kassarze- koledze biznesowym Bronisława Komorowskiego,(obecnie o zgrozo Marszałka Sejmu). Nie pytają dociekliwie ile doli ten handlarz śmiercią im płacił, skąd pochodzą ich majątki i pełne konta. Potrzebna natychmiast Komisja Sejmowa złożona z Polaków + Macierewicz, który jak dotąd nie przegrał ani jednego procesu wytoczonego mu przez tę towarzystwo, lecz o tym jakaś dziwna cisza w mediach, prasie, dlaczego? odpowiedzcie sobie sami, przy otwartej dla wszystkich Polaków kurtynie, w świetle kamer i mikrofonów TVP. Polacy tego się, bardzo stanowczo domagają, oczywiście po usunięciu Komorowskiego ze stołka Marszałka Sejmu, i natychmiastowym aresztowaniu ich obydwu oraz reszty wymienionych w aktach Sądu Federalnego za zdradę Polski, łamanie prawa polskiego, międzynarodowego i pospolitą korupcję. To dlatego Komorowski niszczył Szeremietiewa, bo ten za dużo o Bronku, Onyszkiewiczu. Cała tajemnica Raportu II w łeb wzięła, staje się tajemnicą poliszynela. Pytam tych panów Komorowskiego, Onyszkiewicza ile dostali w łapę od tego handlarza bronią? Także ich podwładni. lub odwrotnie(raczej to drugie).Teraz wiadomo skąd u Komorowskiego te setki tysięcy euro i $ na koncie, na pewno nie z pracy zawodowej nauczyciela "historyka", jak i przebywania i plucia w Sejmie nawet przez lata Polacy rozliczani są nawet z groszy, legalnie zarobionych, a oni nietykalni, z lewymi dochodami. To musi się, wreszcie skończyć. Brać przykład z USA, ich Sądu Federalnego, wysoki wyrok i konfiskata wszystkiego. Także wyjaśnienia wymagają, powiązania "biznesowe" ostatnio skazanego gangstera Franciniego w USA, z naszymi "biznesmenami", oraz finansowania przez niego PO i jej kampanii wyborczej. Jemu też wszystko skonfiskowano. Bierzcie z tych wyroków i tamtejszego prawa przykład. Sąd federalny USA wymierzył 30 lat więzienia Monzerowi al-Kassarowi, międzynarodowemu przestępcy, handlarzowi bronią, zwanemu księciem śmierci, z którym współpracowali wysocy oficerowie byłych Wojskowych Służb Informacyjnych. Oprócz al Kaidy i Talibów zagrożenie dla świata stanowią także inni islamscy, lewaccy i mafijni terroryści. Jeden z nich, Syryjczyk Monzer al-Kassar, rekin nielegalnego handlu bronią, potentat narkobiznesu i prania brudnych pieniędzy, jest znany nie z osobistego udziału w spektakularnych, krwawych zamachach, lecz z ponad 35-letniej działalności umożliwiającej światowy terroryzm. Poniżej przedstawiam polski wątek światowego terroryzmu z Komorowskim i Onyszkiewiczem w tle i nie tylko. Od lat 70. znaczną część tego biznesu al-Kassar prowadził w PRL. Wynikało to z podziału zadań między państwami całego Układu Warszawskiego w ramach antyamerykańskiej polityki ZSRR na Bliskim Wschodzie. Urodzony w Syrii Monzer al-Kassar, agent GRU od początku lat 70., dzięki powiązaniom rodzinnym z ówczesnym prezydentem i liderem partii BAAS, miał gwarantować komunistycznej Rosji wpływy na ten kraj i na ościenne państwa arabskie. M.in. na władze satelickiego państwa Ludowo-Demokratycznej Republiki Południowego Jemenu. Żadne dostępne źródła nie podają, kiedy po raz pierwszy pojawił się w PRL. Wiadomo jedynie, że było to w drugiej połowie lat 70. Tworzył ważne centra logistyczne dla palestyńskich terrorystów, gromadził środki finansowe na operacje zbrojne, organizował szkolenia, leczenie i wypoczynek dla terrorystów w placówkach wojskowych. A przede wszystkim, jako attaché handlowy L-DR Południowego Jemenu, formalnie kupował od PRL broń. Pełnił tę funkcję jeszcze w początku lat 90., gdy to państwo od lat już nie istniało. Kałasznikowy i granaty użyte podczas porwania włoskiego statku Achille Lauro, materiały wybuchowe do licznych zamachów na amerykańskie, brytyjskie i izraelskie placówki dyplomatyczne, samoloty itd. przekazywały terrorystom firmy handlujące uzbrojeniem za pośrednictwem PRL-owskich służb specjalnych. Ten rodzaj handlu zagranicznego nie był elementem rynku, lecz instrumentem sowieckiej polityki. Broń dostarczał Monzerowi al-Kassarowi II Zarząd Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Decyzje w tych sprawach podejmował m.in. gen Roman Misztal, szef II Zarządu. Po tzw. upadku komunizmu kontakty z al-Kassarem nadal utrzymywały Wojskowe Służby Informacyjne. M.in. pułkownicy Jerzy D. i Sławomir U. Warto podkreślić, że na początku lat 80. oficerem prowadzącym płk. Jerzego D. był późniejszy gen. Marek D., który w 1989 r. przeszedł szkolenie w GRU w specjalności handel bronią. Obecnie, będąc w stanie spoczynku, generał jest przez liczne media uważany za wyrocznię w problematyce bezpieczeństwa narodowego oraz wojskowych służb specjalnych. Powiązania służb PRL z międzynarodowym terroryzmem od początku lat 90. opisywała prasa prawicowa. I chociaż PRL przestał istnieć, powiązania pozostały. Ich obraz przedstawił Raport w sprawie likwidacji WSI. A z dokumentów załączonych do raportu (Aneks I) wynika, że sprzedaż broni dla terrorystów odbywała się za wiedzą ówczesnych ministrów obrony narodowej: Janusza Onyszkiewicza i Bronisława Komorowskiego. Proces Monzera al-Kassara przed sądem federalnym w Nowym Jorku spotkał się z niemal całkowitym milczeniem w krajowej prasie i telewizji. W jego trakcie zostały prześwietlone w dokumentach procesowych istotne polskie związki terrorysty. Akt oskarżenia i uzasadnienie na podstawie których władze Hiszpanii w czerwcu 2007 r. wydały Amerykanom al-Kassara, a które były następnie podstawą, aby uznać Syryjczyka za winnego (20 listopada 2008 r.) na samym początku wymieniają przestępstwa związane z jego działalnością w Polsce. Po pierwsze w początku lat 90., łamiąc embargo ONZ i Unii Europejskiej, dostarczał nielegalnie duże ilości broni do Bośni, Chorwacji i Somalii. W niemałej części pochodziły one z Polski, a w transakcji brali udział funkcjonariusze WSI. Cała transakcja stanowiła łamanie prawa np. krajem docelowym transportu broni miał być Jemen, ale wszystkie dostawy trafiały wbrew dokumentom legalizacyjnym do portów chorwackich. Po drugie udowodniono Syryjczykowi, że prowadził na szeroką skalę przestępcze operacje bankowe, jak pranie brudnych pieniędzy, legalizacja zysków z narkobiznesu, niedozwolone przepływy pieniężne itd. Al-Kassar dysponował światową siecią pozwalającą na dokonywanie takich operacji, a wśród krajów składających się na tę sieć wymieniona jest m.in. Polska. W dokumentach procesowych podkreśla się, że Monzer al-Kassar miał w krajach, na które rozciągały się jego wpływy, oddanych współpracowników w przestępczej działalności. Ława przysięgłych jednogłośnie uznała Syryjczyka i jego najbliższego współp
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ajwaj! Ajwaj! Ajajaj!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
AJWAJ AJAJAJ. Kocham Andrzeja Dudę! Przepraszam za wszystko co wcześniej powiedziłaem!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie którzy należą do jakiejś partii, są najbardziej aktywnymi i świadomymi członkami społeczeństwa, i zawsze w 100 % biorą udział w każdym głosowaniu - pod warunkiem że jest kandydat, który zasługuje by na niego zagłosować, jeśli mają wybierać między Kiepskim a Badziewiakiem - wybierają wędkowanie. Członkowie PO dokonali wyboru
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a więc wezwanie Sikorskiego - prezydent może być niski, ale nie powinien być mały - odniosło skutek
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...