Jeśli SOP je naprawia, to widać wyraźnie, że to kompletne patałachy, bo samochodów opancerzonych się naprawiać nie powinno. Zresztą skoro ich nie ubezpieczają (AC), to też świadczy o tym, jakie mają podejście do publicznych pieniędzy.Nic nie odpisał, więc można tylko podejrzewać, że swoich pupilków z Pis raczej nie chciałby pozbawiać przywilejów. Co do samych limuzyn, nie słyszałem, żeby Żuk albo któryś z jego urzędników takową rozbił. Trochę inaczej sprawa się ma z samochodami prezydentów, premierów, ministrów. Tutaj co chwilę słyszymy o świeżo rozbitej luksusowej limuzynie. Ciekawe ile kosztują naprawy, zakup nowych, ubezpieczenie, itp przy takiej ilości wypadków?Urzędników wysłać na "miejski rower", służbowe wypasione limuzynki sprzedać - to setki tysięcy rocznie oszczędności...Ciekawe, czy w ogóleniejszej perspektywie też tak na to patrzysz? Na limuzynę miłośnika kotów, na jego ochronę (szary poseł) itp.
![]() |
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|