ZOMO - BIJĄCE SRECE PARTII !!! Zawsze wierni socjalistycznym ideałom !!!
|
|
A gdzie styropiany i hasła "Im gorzej, tym lepiej"?
|
|
Bantustan lubuje się w szopkach
|
|
Już niebawem nie trzeba będzie inscenizacji.Zobaczycie ci wydarzy się w lipcu.............!!!
|
|
Zaryzykuję stwierdzenie.Dzięki stanowi wojennemu zrodziła się przedsiębiorczość ludzi.Jeśli ktoś liczył tylko na sklepowy ocet, to jest typowym nieudacznikiem życiowym ,który i teraz ledwo przędzie!!!
|
|
ŚWIĘTY GNIEW STANU WOJENNEGO :
KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW prowadzący w internecie AKADEMIĘ SZTUK CUDOWNYCH z katedrą SŁOWEM MALOWANE i cyklem Z CZEGO ŚMIEJĄ SIĘ POLACY oraz faKULtetem Axcelencja Pedoł nigdy nie pozostawał obojętnym na sprawy Kościelne wyglądające w świetle wia(g)ry niczym parowóz w zestawieniu z najnowszą generacją KUL-ei sterowanych cyfrowo!
Nie raz media pokazywały metody pracy Kościoła – identyczne jak PZPR-u do roku 1980-tego, które tak krytykował nawet Kościół, a co robią księŻULE pchające się rękami i nogami do władzy?
Grupy rekonstrukcyjne wzięły się za robotę w odtwarzaniu wydarzeń Stanu Wojennego z 1981 r.
Żadna uroczystość nie może obejść się bez Mszy Dziękczynnej, a każdy tez pamięta, że w stanie wojennym kościoły były miejscem, w którym można było szukać schronienia przed pałami ZOMO-wców gazem łzawiącym.
Każdy też pamięta płomienne kazania w czasie których chlipało duchowieństwo lejąc krokodyle łzy nad losem Ojczyzny.
W okresie stanu wojennego zjawił się w Lublinie Przewodniczący – Organista z Wrocławia o nazwisku CHOBOT z propozycją założenia KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW – znaleźli się chętni, a jedynym celem powstającego Związku miały być sprawy socjalno-bytowo-artystyczne.
Kler od samego początku dostawał drgawek na wieść o powstającym Związku Organistów i od początku tez skutecznie tępił KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW.
Związkowcy byli represjonowani w różny sposób przez duchowieństwo, niektórym proponowali proboszczowie remont służbowego mieszkania w zamian za rezygnację z działalności w KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW.
Kto dał się nabrać na takie niebieskie bajery, to z pewności pluł sobie w brodę, bo w każdej chwili można było zwolnić Związkowca i przyjąć do wyremontowanej organistówki innego organistę!
Od samego początku KZ NSZZ SOLIDARNOŚCĆORGANISTÓW Kler określał jako „WRZÓD NA DU---PIE PAIEŻA”. Od samego też początku Duchowieństwo kradło listy wysyłane pocztą do Organistów uniemożliwiając w ten sposób działalność Związku. Cały czas jest to oczywiście okres niebieskiej władzy JP 2, Prymasa Józefa Glempa, b-pa Bolesława Pylaka z całą zawartością Duchowieństwa płci obojga. KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW pilnowany był podwójnie – przez polskie SB i kościelne. Państwowe SB-ki różniły się od kościelnych, bo państwowe wyglądały jak ludzie zadbani, a kościelne jak przygłupy z wystająca słomą z butów. Jedno z zebrań odbyło się nawet w remontowanej wówczas Czarciej Łapie, bo po zebraniu w domu prywatnym obstawili SB-ki domy KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i trzeba było się ewakuować albo przez balkon, albo przez piwnicę.
Po jednym z zebrań Dyrektor Diecezjalnego Studium Organistowskiego ks. Edward Pudełko dyktował LOJALKI o treści: „ZAWSZE BĘDĘ POPIERAŁ WŁADZĘ DUCHOWNĄ” , a dla opornych w pisaniu miał osobisty komentarz: „BO JAK NIE TO MY WAM DAMY”. Związkowców z upływem czasu zwalniano z pracy i pozornie rozbito Związek w 1982 r. Kuriewny kanclerz ks. Stanisław Rojek wściekał się, że „ROBORTY W DIECEZJI TO NIE DOSTANIETA”; „PO POLSCE WAS GANIAŁ NIE BEDE, A ZA GRANICO TO NIE WIEM” W maju 1982 r. interweniującego delegata KZ NSZZ SOLIDARNOSĆ ORGANISTÓW w Radzie Prymasowskiej (Warszawa, ul. Miodowa) jakiś dupek glempowski określił jako SZPIEGA i nie pozwolił na widzenie się z Prymasem Glempem.
Każdy kto tez zaufał papieżowi i wybrał się na KULawą muzyKULogie został wykończony z przedmiotów najmniej istotnych w czasie jednego semestru, a każdy kto zdecydował się na studia państwowe wyszedł na ludzi.
Groźby z lat 1980-tych Duchowieństwo spełniło w roku 1994 wprowadzając nocne napady znajomych księży na mieszkania i rodziny Związkowców, wprowadzili również zakaz opalania budynków zimą i wymrozili małe dzieci. Jest to ekipa b-pa Kazimierza Ryczana: ks. Jacek Wójcicki, ks. Kazimierz Dzieża
(zginął w wypadku samochodowym, który sam spowodował), ks. Marek podyma z całą zawartością księŻULKÓW i Zakonnic. Nikt ze Związkowców, mimo że grał w kościołach innych diecezji nie chodził do spowiedzi odcinając czarnych od źródła informacji, a i po roku 1994 nikt też nie puszcza księdza po kolędzie.
Sam napad też wyglądał bosko, bo około północy księŻULO pukał do drzwi niczym księŻULEK z Panem Bogiem lub po KULędzie!, a po otwarciu drzwi...
W 2002 lub 03 r. na forum internetowym Superexressu jakiś watykańczyk („RUDY” lub „SK”) właczył się w dyskusję ze Związkiem i podesłał modlitwę dziękczynną:
„JE---BA---NE---MU ORGANIŚCIE NIE OMOZE NAWET CZYŚCIEC”. Wielu zmieniło wyznanie, wielu zrezygnowało z pracy, wielu stało się niezależnymi wyznaniowo .
KsięŻULKOM do tej pory nie przeszedł Święty Gniew na KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW i jadą równo – oto najnowsze:
„No nie !!!!!!!! Ten oszołom jeszcze żyje , a już myślałem ,że mu łeb upier***ili. Na moje oko to Palikot ciągle wpisuje te durnoty. To do niego podobne” . - ( Dziennik Wschodni, art. Z dn. 6.VII.2010 r.: „KRAŚNIK: Ksiądz porównał Komorowskiego do Szatana” Wpis #26;”~gość~~” 6.VII.2010; godz. 00;24).
Ostatni pochodzi z 17.X. 2010 r .:” Pozdrowienia dla głupola podpisującego się "KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGANISTÓW", który napisał powyższe farmazony. Ten deb*** jest stałym i czołowym pisarczykiem /czytaj-kretynem/ tego forum, który z lubością opluwa ludzi, czyniąc to oczywiście z ukrycia. „
Brnąc dalej przez niebieską karierę Kościoła Świętego to sam Prymas Glemp Józef od początku istnienia Listy Wildsteina widnieje na niej 2 x, a Józef Kowalczyk – Nuncjusz Apostolski w Polsce, obercnie Prymas – 15 x! (słownie: piętnaście razy), jakby tego było mało przed Bożym Ciałem 2009 IPN opublikował SB-cką Teczkę Ojca Świętego Jana Pawła II. W dodatku obecny Arcylubeski Axcelencja to SB-cki FILOZOF, a za nim cała reszta księży i zakonnic.
Rekonstruując wydarzenia Stanu Wojennego Święty Spokój panuje na temat KZ NSZZ SOLIDARNOŚĆ ORGFANISTÓW, każdy czepia się Jaruzelskiego, Kiszczaka z ekipą zostawiając w Świętym Spokoju Prymasa Polski ks. kard. Józefa
Glempa z duchownym orszakiem płci obojga , a za samo znęcanie się nad dziećmi polskie prawo przewiduje ok. 25 lat pierdla, sama zaś biblia mówi, „że lepie uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć w głębinach morskich” każdego, kto zgorszy choćby jedno z najmniejszych"! W tej oto scenerii Prymas Polski ks. kard. Józef Glemp bierze udział w obchodach Stanu Wojennego zapominając o własnych odchodach Stanu Wojennego i całej rzeszy duchowieństwa płci obojga.
!9.XII.2009 r. sam Prymas przeszdł na emeryturę, po nim zaś n
|
|
Gdyby nie stan wojenny i Pan W.Jaruzelski mielibyście święta dwa tygodnie poźniej, razem z braćmi Moskalami.
|
|
Gdyby nie stan wojenny i zdrajca Polski, agent W.Jaruzelki "Wolski", Polska wróciłaby na drogę rozwoju 10 lat wcześniej i dziś mielibyśmy lepiej niż Hiszpanie. |
|
To jeszcze mało! A czy nie słszał pan, że Erik Honecker - NRD lider, namawiał Moskali, aby mu pozwolili wkroczyć do Polski i odebrać Ziemie Zachodnie i Półocne, aby powiększyć terytorium Prus jak miało nazywać się nowe państwo. Miało to być odpowiedzią dla NRF za NATO. To dopiero by była chryja. Było w tamtym czasie o tym głośno w prasie zachodniej. Erik Honecker był aresztowany i już jako bardzo chory opu |
|
|
|
A pro po tego niby rozwoju.Gdyby nie złodziejstwo (zwane reformą)balcerowicza i jego polityka finansowa to wiele zakładów pracy dziś było by liderem w Europie.A tak liderami są (jeżeli jeszcze nie padły)ci tzw.inwestorzy strategiczni.
|
|
już kuźwa mamy drugą Japonię i Irlandie to wystarczy. Precz z tą cholerną solidarnością. Do czego doprowadziła. Owszem nie popieram komuny, ale to co z nami zrobiła solidarność to gorzej jak za komuny. Co to za życie, wegetacja, albo jest praca za grosze, albo nie ma i to życie. Zabrać solidarnościowcom wszystko na czele przywódcy, bo ja jakbym miał taką gromadę dzieci to byśmy chyba z głodu umierali. W Świdniku przeszkadzało im, że kotlet raz na kilkanaście lat zdrożał o parę groszy. Teraz co dostawa to drożej i już im nie przeszkadza. |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|