![]() |
To w końcu co klient reklamował ? Dostał mięsa więcej czy mniej , niż w rzeczywistości ??
|
![]() |
Ja też non stop byłam oszukiwana przez ekspedientki ze sklepu przy ul. Narutowicza. Od ubiegłego roku zgłaszałam ten fakt Pani, która zajmowała się audytem w sklepie-efektu nie było (zresztą ta Pani już nie pracuje-dziwne bo obiecala, że zajmie się tą sprawą....). Więc przestałam robić tam zakupy. Ostatnio przechodziłam obok sklepu Dobrosławów i zakupiłam 2 rodzaje wędlin, po 20 dag każdej. Pani zważyła po 25 dag każdej chociaż waga rzeczysita nie osiągnęła nawet 20 dag w obu przypadkach (czyli dodakowo za nic zapłaciłam ok. 2,5 zł więcej). Interweniowałam w centrali sklepu, potem gdy zrobilam zakupy bacznie obserwowałam ekspedientkę i było ok, ale i tak uważam, że działanie tych Pań jest celowe, może to jakaś polityka sklepu skoro takie przypadki zdarzają się nie tylko na ul. Narutowicza. Nie osądzam ludzi pochopnie, ale skoro wagi źle stoją albo się zepsuły to czas je wymienić albo przestawić w różne miejsca!!!
|
![]() |
To w końcu co klient reklamował ? Dostał mięsa więcej czy mniej , niż w rzeczywistości ??Dostał za mało mięsa w porównaniu do tego co zapłacił! Zapłacił np. za 25 dag a dostał 20 dag |
![]() |
ja bym proponował ważenie towarów zakupionych w biedronce
|
![]() |
Pisałam e-mail w sprawie tego sklepu na Narutowicza już kilka miesięcy temu do centrali firmy,jednak "olali" to. Ja i moi sąsiedzi nie chodzą do tego sklepu bo cały czas były "błędy" w wadze. Z podejścia opiekunki sklepów widać że nie za bardzo poruszył ją ten problem.
|
![]() |
Sklep Dobrosław przy ul. Hutniczej na tatarach. Praktyka podobna jak w opisanych sklepach. Dodatkowo Panie nie chcą za bardzo sprzedawać małych ilości np 20 dkg robi się 40 - bo się Pani za dużo ukroiło. Do tego niemiła obsługa.
|
![]() |
po artykule i wpisach tutaj na forum wnioskuję, że to jest celowe działanie właściciela sklepów skoro tak dziwne przypadki zdarzają się w kilku miejscach, w kilku o których wiemy, a co się dzieje w innych możemy się tylko domyślać.
|
![]() |
To jest nic innego jak kradzież. Klienci powinni zgłaszać sprawę na Policję jako kradzież. Skoro osoba niepoczytalna bierze batonik za 2 zł to jak sprzedawca oszukuje klienta na 5 zł to tak samo jest złodziejką. Zgłaszajcie sprawę na Policję jako kradzież
|
![]() |
A ja komenta dam z innej beczki. O zachowaniu komsumenta wciskaniu produktów nie na miejsce nabiału lub miesa upychanego na półke z makaronem. Lub chowanie wedlin do torebek...lub innych produktów nad tym sie zastanowicie. Albo chamskie zachowanie wobec kasjera lub sprzedawcy kultury troche ludzie. Bądzie w porzadku to moze inni też będa.
|
![]() |
To jest nic innego jak kradzież. Klienci powinni zgłaszać sprawę na Policję jako kradzież. Skoro osoba niepoczytalna bierze batonik za 2 zł to jak sprzedawca oszukuje klienta na 5 zł to tak samo jest złodziejką. Zgłaszajcie sprawę na Policję jako kradzieżwy tez kradnicie konsumenci kradniecie na wieksze kwoty!!!!!!!!!!! |
![]() |
Jeśli w danym sklepie nie pasuje mi obsługa,jakość lub czystość to po prostu do niego nie chodzę.Szum zazwyczaj podnoszą tzw pieniacze.Za dużo czasu plus chęć zabłyśnięcia.Tyle w temacie.
|
![]() |
Jeśli w danym sklepie nie pasuje mi obsługa,jakość lub czystość to po prostu do niego nie chodzę.Szum zazwyczaj podnoszą tzw pieniacze.Za dużo czasu plus chęć zabłyśnięcia.Tyle w temacie.Nikt tu się nie "pieni", Żaneto, tylko zwraca uwagę na fakty mające miejsce w dwu wspomnianych sklepach: przy ul.Narutowicza i Jasnej. Trzykrotnie oszukano mnie "na wadze" w sklepie przy Narutowicza - po 5-6 dkg. Raz oddano mi 1,56 zł, gdy na miesjcu, mając wątpliwości, położyłam mięso na innej wadze, niż było wcześniej ważone przez ekspedientkę. Spłoniona, skonsternowana, przepraszała, potrząsała wagą, która - o dziwo- już wskazała prawidłowo. Dwukrotnie zaś, stwierdziłam "niedowagę" dopiero po zważeniu mięsa w innym sklepie spożywczym. Z braku czasu, z reklamacjami nie poszłam. Mając nadzieję na uczciwość sklepu Dobrosławów przy ul.Jasnej, kupiłam tam schab. Po wyjściu zważyłam go w innym sklepie - brakowało 8 dkg. Wróciłam z reklamacją, zawstydzona ekspedientka, po przważeniu mięsa oddała mi różnicę wartości. Czy tak być powinno? Biorąc pod uwagę globalne ilości wyrobów i mięsa oferowanych przez sklepy i ilość "oszukanych na wadze" klientów, czyż nie nasuwa się myśł o uzyskanych z "procederu" - nadwyżkach, które zostają w sklepach? A może Panie ekspedientki są zbyt nisko wynagradzane przez Pracodawcę i psują w ten sposób opinię Firmy? A może Inspekcja Handlowa nie często interesuje się wymienionymi (i nie tylko) sklepami? A może wagi nie są przepisowo legalizowane?. Uważam, że problem jest i należy go skutecznie rozwiązać, a nie - jak pisze Żaneta - omijać sklep "bo nie pasuje mi obsługa, jakość lub czystośc".Porządna Firma powinna mieć instrumenty do tego by zadbać o swoją markę. |
![]() |
Nikt tu się nie "pieni", Żaneto, tylko zwraca uwagę na fakty mające miejsce w dwu wspomnianych sklepach: przy ul.Narutowicza i Jasnej. Trzykrotnie oszukano mnie "na wadze" w sklepie przy Narutowicza - po 5-6 dkg. Raz oddano mi 1,56 zł, gdy na miesjcu, mając wątpliwości, położyłam mięso na innej wadze, niż było wcześniej ważone przez ekspedientkę. Spłoniona, skonsternowana, przepraszała, potrząsała wagą, która - o dziwo- już wskazała prawidłowo. Dwukrotnie zaś, stwierdziłam "niedowagę" dopiero po zważeniu mięsa w innym sklepie spożywczym. Z braku czasu, z reklamacjami nie poszłam. Mając nadzieję na uczciwość sklepu Dobrosławów przy ul.Jasnej, kupiłam tam schab. Po wyjściu zważyłam go w innym sklepie - brakowało 8 dkg. Wróciłam z reklamacją, zawstydzona ekspedientka, po przważeniu mięsa oddała mi różnicę wartości. Czy tak być powinno? Biorąc pod uwagę globalne ilości wyrobów i mięsa oferowanych przez sklepy i ilość "oszukanych na wadze" klientów, czyż nie nasuwa się myśł o uzyskanych z "procederu" - nadwyżkach, które zostają w sklepach? A może Panie ekspedientki są zbyt nisko wynagradzane przez Pracodawcę i psują w ten sposób opinię Firmy? A może Inspekcja Handlowa nie często interesuje się wymienionymi (i nie tylko) sklepami? A może wagi nie są przepisowo legalizowane?. Uważam, że problem jest i należy go skutecznie rozwiązać, a nie - jak pisze Żaneta - omijać sklep "bo nie pasuje mi obsługa, jakość lub czystośc".Porządna Firma powinna mieć instrumenty do tego by zadbać o swoją markę.Całkowicie zgadzam się z tym stwierdzeniem!!! Nie tolerujemy kradzieży to nie tolerujmy oszustwa gdy nie jest to pomyłka |
![]() |
Jeśli w danym sklepie nie pasuje mi obsługa,jakość lub czystość to po prostu do niego nie chodzę.Szum zazwyczaj podnoszą tzw pieniacze.Za dużo czasu plus chęć zabłyśnięcia.Tyle w temacie.Akurat tak się skałada, że nie mam dużo wolnego czasu a ta sprawa mnie bardzo bulwersuje gdyż sama zostałam tam wielokrotnie okszukana przez to właśnie że się spieszyłam i nie sprawdzilam rachunku. A to, że Panie doważają nie oznacza, że mamy je omijać i niech robią co chcą. To jest właśnie znieczulica |
![]() |
W makro jest teraz dział, gdzie można kupić wędlinę ze stoiska obsługiwanego przez ekspedientkę. Ta pani każdą z wędlin waży i najciekawsze jest to, iż jeśli bierze się wędlinę zapakowaną bezpośrednio przez producenta, gdzie podana jest waga, to ta waga jest inna niż na metce naklejonej przez ekspedientkę. Spotkałam się też z taką samą sytuacją w Stokrotce.
Najdziwniejsze jest to, iż zawsze na niekorzyść dla kupującego. A skoro te wagi zawsze zawyżają, to znaczy, że każda zakupywana wędlina wg wagi sklepowej waży więcej, niż faktycznie. Tu deko, tam deko i mamy nadwyżkę pozostającą w sklepie.
|
![]() |
cale zycie bedziecie placic tyle ile sobie ktos policzy mozecie sbie kontrolowac glupia wage a nigdy nie bedziecie miec wplwu na cene ktora mogla by byc o polowe mniejsza gdyby ktos tylko na to pozwolil..
|
![]() |
Witam.Znowu konsekwencje ponosza robole.Dlaczego nikt nie zwroci uwagi ze ekspedientki z tej sieci pracuja ponad wlasne sily.Dlaczego klient zawsze moze sie mylic jak placi a pani za lada musi byc nieomylna.Mysle ze sa to ludzie ktorzy czepiaja sie wszystkiego i wszedzie bo w sklepach Dobroslawowa jest zawsze najwiecej klientow
|
![]() |
Robie zakupy od dlugiego czasu w sklepie przy ul.Hutniczej i nigdy nie bylam oszukana a mieso i wedliny swiezutkie
|
![]() |
Sklep Dobrosław przy ul. Hutniczej na tatarach. Praktyka podobna jak w opisanych sklepach. Dodatkowo Panie nie chcą za bardzo sprzedawać małych ilości np 20 dkg robi się 40 - bo się Pani za dużo ukroiło. Do tego niemiła obsługa.nieprawda jest ze w sklepie na hutniczej nie mozna kupic malych wagowo ilosci wedlin czy miesa ja bardzo czesto kupuje po kilka plasterkow wedliny i nigdy nie uslyszalam sprzeciwu. nie zgadzam sie tez z tym ze obsluga jest niemila. tchorz ktory to napisal i nawet sie nie podpisal niech powie to ekspedientkom a nie sle do internetu.te kobiety ciezko pracuja i czasami powinny uslyszec slowa podziekowania a nie anonimowe skargi. |
![]() |
Sklep przy ul.Hutniczej jest oblegany przez klientow jeszcze przed otwarciem.W srodu wiecznie pachnie swiezoscia.panie dwoja sie i troja aby klient nie czekal dlugo.Wrecz super sklep
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|