zamiast czepiać się umcsu może kulem się w koncu redakcja DW zajmie? Bo tam aby zaliczyc niektóre przedmioty trzeba zamówić mszę u księdza egzaminatora .
|
|
Typowa sprawiedliwość po polsku. Czyli już łapówki na uczelniach można teraz dawać na legalu? Ale gdyby zwykły szarak buchnął ze sklepu konserwę, to pewnie dostałby wyrok bez zawiasów. A profesorek łykał co studenci dawali i udawał, że nie wiedział od kogo. Ciekawe kto pokryje koszty tego postępowania, pewnie Skarb Państwa - czyli wszyscy. Żenada...
|
|
"nie widział, komu oddac" a to dobre:) moze by raz powiedzial na seminarium, ze nie przyjmuje prezentow? Niektorzy promotorzy tak robią, a niektórzy.. no cóż, obowiązkowo - zrzutka na prezent warty kilkaset zł, nie tylko kwiaty. Juz nie mowiac o egzaminatorach, ktorzy dają wpisy albo oceny za autograf na wlasnej ksiazce.
|
|
Haha tylko na KULu rzadko trafia się wykładowca Ksiądz przeważnie są to osoby świeckie:) Lepiej na KULu niż na UMCSie kupować na zaliczenie książkę swojego wykładowcy ) i przynieść podpisaną.
|
|
Typowa lubelska elita akademicka poprostu wstyd słoma z cholew wystaje u tych produktów PRL-u
|
|
Ogólnie należy stwierdzić, że ostatnio UMCS-owi w lubelskich sądach "dobrze idzie". Wiem co mówię.
|
|
>Sąd doszedł do wniosku, że pracownik uczelni rzeczywiście przyjmował od studentów dowody wdzięczności, ale uznał, że było to przestępstwo o nieznacznej szkodliwości społecznej.
A jak lekarzowi pacjnt da koniak czy 20 zł w kopercie,to na takiego mówi się konowal-łapowkarz.A jeśli profesor łapówkarz domaga się prezentów kopert o większej wartości,to mówi się,że to mała szkodliwość.Cóż za dziwne stwierdzenia sądó.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|