Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Strażnik szarpał kobietę, czy ona go potrąciła?

Utworzony przez kasia, 6 lutego 2013 r. o 09:57 Powrót do artykułu
Najpierw Biedron pobił dwóch policjantów,teraz kobieta staranowała bark straznika...cięzki los łapsa
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
w niedziele była "3 dycha do maratonu" trasa biegła przez parking Globusa, a meta był w hali. Ludzie spoceni wracali po 10 kilometrowym biegu, a strażnicy ich kasowali. W innych miastach maraton to święto, a w Lublinie to okazja do łupienia frajerów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kamerka to 200pln.Każda interwencja powinna być nagrywana i filmowana.Mnie nieslusznie straznik chcial ukarać 500pln za wykroczenie drogowe.Sprawa doszła do sadu,gościu klamal jak z nut aż się sam zapętlił.Ponadto okazalo się ,że nie posiada prawa jazdy i nie ma pojęcia o przepisach kodeksu drogowego.Pani sędzia pokapowala się,ze to ściema,kazała gosciowi wyjść bo robił się śmiech na sali.W rezultacie zostałem ukarany upomniemiem z prośbą bym się nie odwolywał dalej do sądu wyższej instancji.Odpuściłem bo żal było mi pani sędzi gdyż bardzo się starala by ten strażnik nie wyszedl na durnia i sama trochę naciagnęła przepisy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To nie problem sprawdzić kto wzywał karetkę , przecież jest nagranie u dyspozytora Nie tylko będzie nr telefonu z którego wezwano ale i cel w jakim ta karetka została wzywana , a to już w prawie 100 % udowodni co było powodem , czy zachowanie strażnika ,czy też jego obrażenia .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kobieta na wezwanie strażnika powinna okazać dokumenty. Tyle w tym temacie. Nie parkuje się na chodniku. Chyba że ktoś ze wsi jest.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja napisał:
Kobieta na wezwanie strażnika powinna okazać dokumenty. Tyle w tym temacie. Nie parkuje się na chodniku. Chyba że ktoś ze wsi jest.
Ja ,ty jesteś głąb!! jak to nie parkuje sie na chodniku? gdzie to wyczytałeś ,jeśli w ogóle umiesz czytać.Tak tym który okazał sie tępakiem ze wsi jesteś Ty TY i tylko ty............
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie pomyślcie wkońcu nad tym czego chcecie. Nic Wam jest nie potrzebne. Policja nie potrzebna bo mandaty wlepja, Straż Miejska nie potrzebna bo... mandaty wlepia. A czy kiedykolwiek ktoś z Was piszących tu na forum na temat funkcjonarjuszy niezależnie czy policji czy straży miejskiej tak naprawdę przyjrzał się na czym ich praca polega, jakie mają zadania? Nauczyciel uczący dzieci ma zakres obowiązków do przekazywania swojej wiedzy dziecim na temat matematyki, przyrody, języka polskiego itp. Funkcjonarjusze w swoich prawach i obowiązkach mają zapisane że mają pilnować pożądku, dbac o dobro itp. Pomyślcie choś raz przecież oni nic nie robią tylko wypełniają swoje obowiązki, podobnie jak Ty jeden z drugim na forum. Skoro pracujesz wypełniasz swoje obowiązki. A może na forum na temat Straży Miejskiej niech wypowiedzą się Ci którym funkcjonarjusze pomogli, np. ludzi których funkcjonariusze uratowali od utonięcia nad Zalewm Zemborzyckim czy pomogli w innych sytuacjach. Czy tu też są niepotrzebni?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tym poszkodowanym Strażnikiem Miejskim jest nijaki Robert Z. Chłop ma stłuczenie barku i unieruchomioną lewą rękę. Wszystko wskazuje na to iż kobieta ta chciała uciec z miejsca wykroczenia a Strażnik Miejski chciał jej to uniemożliwić. Tego typu przypadki to codzienność w pracy funkcjonariuszy SM a i także Policji. Ludzie myślą ,że jak mają trochę kasy i są cwaniaczkami to unikną odpowiedzialności za swoje wyczyny na drodze. Z mojej wiedzy kobieta ta najpierw nie chciała się wylegitymować , potem wdała się w pyskówkę ze strażnikiem , na koniec widząc że nic nie wskóra usiłowała odjechać i najpierw uderzyła go drzwiami a później usiłowała go rozjechać. Wszyscy dobrze wiemy w jakich przypadkach można zatrzymać się na chodniku ( 1.Nie ma zakazu B-36 lu B-35 , 2.Chodnik ma wiecej niż 1,5m szerokości - pieszy musi mieć te 1,5m szerokosci chodnika dla siebie, 3. Chodnik nie jest oddzielony od jezdni pasem zieleni - trawnikiem). W tym przypadku szanownej pani nie wolno było się tam zatrzymywać chociaż wiemy jak się w LBN parkuje. To wszystko wyraźnie wskazuje na to iż ta kobieta zdawała sobie sprawę z tego ,że tak parkując popełnia wykroczenie drogowe i widząc interwencję Straży Miejskiej zareagowała w sposób na tzw. cwaniaka ale miała pecha bo trafiła na nieustępliwego i dokładnego w swoim działaniu strażnika.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoda ze jej sie nie udalo , jednego pasozyta mniej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jozin z Bazin napisał:
Tym poszkodowanym Strażnikiem Miejskim jest nijaki Robert Z. Chłop ma stłuczenie barku i unieruchomioną lewą rękę. Wszystko wskazuje na to iż kobieta ta chciała uciec z miejsca wykroczenia a Strażnik Miejski chciał jej to uniemożliwić. Tego typu przypadki to codzienność w pracy funkcjonariuszy SM a i także Policji. Ludzie myślą ,że jak mają trochę kasy i są cwaniaczkami to unikną odpowiedzialności za swoje wyczyny na drodze. Z mojej wiedzy kobieta ta najpierw nie chciała się wylegitymować , potem wdała się w pyskówkę ze strażnikiem , na koniec widząc że nic nie wskóra usiłowała odjechać i najpierw uderzyła go drzwiami a później usiłowała go rozjechać. Wszyscy dobrze wiemy w jakich przypadkach można zatrzymać się na chodniku ( 1.Nie ma zakazu B-36 lu B-35 , 2.Chodnik ma wiecej niż 1,5m szerokości - pieszy musi mieć te 1,5m szerokosci chodnika dla siebie, 3. Chodnik nie jest oddzielony od jezdni pasem zieleni - trawnikiem). W tym przypadku szanownej pani nie wolno było się tam zatrzymywać chociaż wiemy jak się w LBN parkuje. To wszystko wyraźnie wskazuje na to iż ta kobieta zdawała sobie sprawę z tego ,że tak parkując popełnia wykroczenie drogowe i widząc interwencję Straży Miejskiej zareagowała w sposób na tzw. cwaniaka ale miała pecha bo trafiła na nieustępliwego i dokładnego w swoim działaniu strażnika.
Funkcjonariuszu gratuluję solidarności zawodowej z koleżką .Mimo to odrobina obiektywizmu też by sie przydała.Polecam też artykuł na ten temat w dzisiejszej gazecie Moje Miasto.Koleżka kwalifikuje się do dyscyplinarki jak nic - żegnajcie premie i dodatki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja napisał:
Kobieta na wezwanie strażnika powinna okazać dokumenty. Tyle w tym temacie. Nie parkuje się na chodniku. Chyba że ktoś ze wsi jest.
W zasadzie 90 % ludzi w Polsce pochodzi ze wsi ( w 1 lub 2 pokoleniu) a w Lublinie pewnie jeszcze więcej.Założę się że też masz bliskich w okolicznych wioskach, bo wypowiadasz się bardzo charakterystycznie - zwykle to nuworysze nie mają szacunku do ciężko pracujących ludzi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pewnie się ofiarnie rzucił pod ten samochód, następnie stoczył walkę z kobietą i resztką sił dotarł do szpitala, teraz oczekuje upragnionej, dożywotniej renty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strażnik stał a kobieta cofnęła? To jakim cudem bark ma uszkodzony??? Strażnik ma 110cm wzrostu? Śmierdzi ten uszczerbek na zdrowiu jak nie wiem...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziwne, ale jakoś tym razem bardziej wierzę strażnikom... Miejmy nadzieję, że monitoring trochę wyjaśni sprawę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strażnicy miejscy mogliby zobaczyć co się dzieje na Skłodowskiej i na Okopowej. Czasem nie da się nawet przecisnąć a co dopiero przejechać wózkiem, kierowcy parkują niemal na całym chodniku. Na Hempla koło domu kultury tak stoją, że nie widać, czy coś jedzie od Kołłątaja albo Okopowej (polecam niektórym przejść przez przejście dla pieszych kolo domu kultury). Naprawdę nie życzę, żeby tamtędy przechodziły wasze dzieci, bo trzeba uciekać z połowy szosy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja miałam taką sytuację .Zostałam zwyzywana przez strażnika miejskiego w Przemyślu,podczas próby wmuszenia mandatu za wjazd w strefę wyłączona dla ruchu (mieszkam w tej strefie i posiadam odpowiednie zezwolenie , oczywiście płatne)w obecności jego kolegi (również strażnik miejski)a co ciekawe, ten kolega był również (podkreślam BYŁ) moim znajomym ....i co z tego wynikło ....mój były kolega powiedział mi wprost ,ze nie potwierdzi wersji prawdziwej tylko powie ,ze nikt mnie nie obrażał.Gorzej niż za komuny,teraz trzeba nosić z sobą dyktafon i ostrzegać ,że interwencja jest nagrywana,od razu słychać wzrost kultury wypowiedzi i merytoryka wzrasta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zerknijcie na Volvo stojące po prawej stronie...i wszystko jasne, kombi ze skrzydłem na klapie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...