Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
"Kościół, co widzę niestety z przykrością, traci rolę jedynego edukatora kultury w społeczeństwie" - po tej wypowiedzi widać, jak kler jest oderwany od rzeczywistości. Kościół z kulturą nie ma nic wspólnego od co najmniej kilkudziesięciu lat, a i to piszę próbując być delikatnym. A żeby Kościół pełnił rolę jedynego edukatora kultury w społeczeństwie? To już sięga czasów średniowiecznych!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ktoś jeszcze chodzi do kościoła? Komu to potrzebne?
 Chodzą ludzie, chodzą. Myślę jednak, że w wielu przypadkach robią to, bo robili to "od zawsze" - tak ich wychowano i tak czynią, jednakże głębszej religijności, nie mówiąc już o znajomości wyznawanej religii, w nich nie ma. Znam takich, na pozór gorliwych katolików, którzy nie wiedzieli, że jakiś czas temu zmieniono przykazania kościelne. To tacy "niedzielni katolicy", z wiarą płytką, ale stabilną. Acz i tak uważam ich za lepszych od tych wszystkich dewotek i dewotów, które/którzy udają wielce religijnych, a pewnie z każdym przykazaniem boskim mieliby duży problem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Edukatora kultury? Jedynego? Co oni ćpają? Pedofile.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Do tego potrzebne są środki finansowe i to też jest pytaniem, które postawiła nasza komisja: skąd czerpać środki finansowe" - jeszcze im mało? Zwolnienia podatkowe, liczne ulgi, Fundusz Kościelny, szereg kosztów przerzucony na państwo, koncesje na nadawanie za darmo, "nauczanie" religii w szkołach na koszt państwa, etaty kapelanów gdzie się tylko da finansowane rpzez państwo - Kościół Katolicki może kosztować państwo polskie nawet 20 miliardów złotych rocznie, a ten się zastanawia, skąd brać środki?!?!?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
cyt. ,,Do tego potrzebne są środki finansowe i to też jest pytaniem, które postawiła nasza komisja: skąd czerpać środki finansowe.'' - złożyć CV i pójść do pracy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
1) "Kościół, co widzę niestety z przykrością, traci rolę jedynego edukatora kultury w społeczeństwie. ... mówił ks. Marek Szymański..." ... To jest kłamstwo. KRK nigdy nie był JEDYNYM "edukatorem kultury". Najprędzej w średniowieczu, ale i wtedy częściowo o zasadach społecznych pouczała rodzina i częściowo zwierzchnicy czy "panowie". Wmawianie, że (dopiero) obecnie KRK traci tę zmyśloną jedyność - to jakaś bezczelność. Chyba p. Szymański w ten pokrętny sposób domaga się jedyności dla KRK. 2) "Co wyłania się z ankiet, to tęsknota za kapłanem dobrym pasterzem, który daje życie za owce – zauważa ks. kan. Arkadiusz Paśnik..." Być może takich wypowiedzi udzielano (jeśli nie jest to jakaś "interpretacja" lub odpowiedź na "sugerujące pytania"), ale jest to raczej "tęsknota" oderwana od rzeczywistości i z pewnością mało powszechna. Nie ma obecnie prawie żadnych okoliczności w których "pasterz" miałby oddawać życie za "owce". Pomijając już to, że zazwyczaj "pasający" skubie "owieczki" dla własnej korzyści.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ktoś jeszcze chodzi do kościoła? Komu to potrzebne?
Chodzą ludzie, chodzą. Myślę jednak, że w wielu przypadkach robią to, bo robili to "od zawsze" - tak ich wychowano i tak czynią, jednakże głębszej religijności, nie mówiąc już o znajomości wyznawanej religii, w nich nie ma. Znam takich, na pozór gorliwych katolików, którzy nie wiedzieli, że jakiś czas temu zmieniono przykazania kościelne. To tacy "niedzielni katolicy", z wiarą płytką, ale stabilną. Acz i tak uważam ich za lepszych od tych wszystkich dewotek i dewotów, które/którzy udają wielce religijnych, a pewnie z każdym przykazaniem boskim mieliby duży problem.
 Chodzą, ale nie bardzo. Według własnych corocznych badań KRK w Polsce spośród wszystkich "katolików" (a to liczy się chyba wg liczby ochrzczonych) jedynie trzydzieści kilka procent chodzi na niedzielne nabożeństwa. A więc ok. 1/3. ... Sprawa "wiary" to w ogóle bardzo obszerne zagadnienie - powiedzmy tylko, że jest wybiórcza, a nie wszystkie dogmaty są znane. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Taaa, potop dzikich u naszcyh wrót, a ci debatują skąd czerpać kasę 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niestety  watykański urzednik całujący "żymian trzymających cash" gra też na rozmydlenie wiary katolickiej w protestantyźmie i religiach wschodu z pachamamą na czele. Poza tym, Watykan przecież już się wypowiedział... wspólnie z towarzyszem ławrowem - od prowadzącego otwartą wojnę z Ukrainą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska! ... "
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
AAAAAAAA kupię ziemię w okazyjnej cenie na żonę. Może być pod Wrocławiem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie wiem, jak człowiek chciałby najlepiej to wszystko od lat idzie w sufit. Podczas pandemii prosząc księdza o transmisję z niedzielnych mszy ksiądz odpowiada, że nie może transmitować, bo ludzie przestaną mu chodzić do kościoła. Powiem wam więcej, że tym księdzem jest nowy proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego z Nałkowskich w Lublinie. Stary ksiądz to nie jest, bo ma 50 lat, a zachowuje się jak 80-latek. Nie rozumiem niechęci księży do mediów. Ludzie co chcą chodzić to będą, a przy transmisji przynajmniej internetowej można liczyć na nowych wiernych. Oczywiście dla wierzącego przynajmniej całkiem co innego jest oglądanie przez internet, a uczestniczenie w kościele. Pajurek ze Świętej Rodziny postanowił od dłuższego już czasu transmitować wszystko i całkiem nieźle z tym wychodzi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dość to wymownie świadczy o stanie/poziomie umysłów ludzi dających na Forum łapki poparcia/odrzucenia, że ujemnie oceniają b. rzeczową wypowiedź "Freda" (że na rozmyślania "duchownego", jak zdobyć środki na "ewangelizowanie" Polaków, nie czas, gdy "nachodźcy" naruszają granice Polski), natomiast bardzo dobrze oceniają jakieś opowieści sprzed niemal 2000 lat o wyrzucaniu kupców (nie kupczących "kapłanów" przecież) z obszaru świątynnego. Wypada dodać, że ówczesna religia żydowska wymagała składania "ofiar" zwierzęcych, które trzeba było zakupić, a niekiedy też trzeba było wymienić środki płatnicze na obowiązujące w Jerozolimie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 "W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska!  ... "
 No, no. Koszt posługi: co łaska, ale nie o mniej niż...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...