To jedyny sposób na opanowanie pandemii

Oczywiście. Piszcie jak najwięcej i jak najczęściej. Skutek będzie odwrotny do zamierzonego.

 Dożyliśmy czasow, gdzie zdrowym wciska się chorobę, zaś prawdziwie chorym odbiera się możliwość leczenia!  Jakim bezmyślnym i wystraszonym królikiem systemu trzeba być, aby wstrzykiwać sobie to „coś”, potocznie nazywanym „szczepionką” - a czym NIE jest. Jest to terapia genowa, bez gwarancji zabezpieczenia; bez pełnych badań klinicznych; bez pełnych testów; bez informacji ile to coś ma niby działać i jak będzie przy mutacji wirusa np. za 3 miesiące? I na koniec najlepsze - bez odpowiedzialności za ewentualne problemy zdrowotne. A produkt jest tak "dobry i pewny," że sam prezes Pfizera, grecki żyd, powiedział, że nie będzie się szczepić. A producent, rząd, MZ, lekarz, felczer i celebryty promujące to coś - zwolnieni są z jakichkolwiek rozszczeń prawnych, odpowiedzialności karnej za ew. szkody zdrowotne, NOPy, itd.  Czyli jakby co, zostajesz sam z problemem, żadnej rekompensaty, pomocy. Historia pokazuje, że po szczepieniach może występować mnóstwo problemów, powikłań, alergii. I to w okresie 1-10 lat po aplikacji… Szczególnie po tych nowszych „innowacjach”, od lat ’90. Zainteresuj się tematem - zobacz co Gates i jego szczepionkowy gang zrobili ludziom w Indiach, Brazylii, Szwecji, Meksyku, afryce… Posłuchaj prawdy o tzw. „szczepionkach” od Roberta Kennedy Jr.  Pomyśl zanim to zrobisz sobie i swoim dzieciom. Pomyśl, czy covid w ogóle jest taki groźny, jak go malują i pompują w TV? - w ponad 92% przypadkach nie jest, a na pozostale 8% wystarczy prawdziwy i dostępny lekarz, tlen, cynk, D3, C, chlorochina lub lek z amantadyną za 20zl.… ale tu jest problem - bowiem nie ma już patentu ich mafii BIG-pharma…. Zdrowia i rozumu życzę. I z dala od nowej normalności globalnych banksterów, TV, mediów..

Dożyliśmy czasow, gdzie zdrowym wciska się chorobę, zaś prawdziwie chorym odbiera się możliwość leczenia!   Jakim bezmyślnym i wystraszonym królikiem systemu trzeba być, aby wstrzykiwać sobie to „coś”, potocznie nazywanym „szczepionką” - a czym NIE jest. Jest to terapia genowa, bez gwarancji zabezpieczenia; bez pełnych badań klinicznych; bez pełnych testów; bez informacji ile to coś ma niby działać i jak będzie przy mutacji wirusa np. za 3 miesiące? I na koniec najlepsze - bez odpowiedzialności za ewentualne problemy zdrowotne. A produkt jest tak "dobry i pewny," że sam prezes Pfizera, grecki żyd, powiedział, że nie będzie się szczepić. A producent, rząd, MZ, lekarz, felczer i celebryty promujące to coś - zwolnieni są z jakichkolwiek rozszczeń prawnych, odpowiedzialności karnej za ew. szkody zdrowotne, NOPy, itd.  Czyli jakby co, zostajesz sam z problemem, żadnej rekompensaty, pomocy. Historia pokazuje, że po szczepieniach może występować mnóstwo problemów, powikłań, alergii. I to w okresie 1-10 lat po aplikacji… Szczególnie po tych nowszych „innowacjach”, od lat ’90. Zainteresuj się tematem - zobacz co Gates i jego szczepionkowy gang zrobili ludziom w Indiach, Brazylii, Szwecji, Meksyku, afryce… Posłuchaj prawdy o tzw. „szczepionkach” od Roberta Kennedy Jr.  Pomyśl zanim to zrobisz sobie i swoim dzieciom. Pomyśl, czy covid w ogóle jest taki groźny, jak go malują i pompują w TV? - w ponad 92% przypadkach nie jest, a na pozostale 8% wystarczy prawdziwy i dostępny lekarz, tlen, cynk, D3, C, chlorochina lub lek z amantadyną za 20zl.… ale tu jest problem - bowiem nie ma już patentu ich mafii BIG-pharma…. Zdrowia i rozumu życzę. I z dala od nowej normalności globalnych banksterów, TV, mediów..

 A płaska ziemia ma tylko awers, czy też może znajdzie się i rewers, jak w monetach?