ajj ta dramaturgia , widzę że w Lublinie dzieję się , informacja o sarnie która spier****a przed ludźmi do parku botanicznego . Info na miarę wycieku ropy ze stacji BP.
Pamiętam jak kiedyś dziennik miał na głównej materiał o tym jak ktoś pijany w Parczewie czy gdzie tam , wybił szybę słoikiem ... ze śledziami.
CSI panowie, za zdjęcia world press photo , a za cały materiał pulitzera
|
|
Jak zobaczyło myśliwego to od razu przeskoczylo ogrodzenie.
|
|
jutro drugi odczinek o koźle z ogrodu botanicznego. w końcu skoczy sobie do muzeum wsi lubelskiej.
|
|
I bardzo dobrze ,że to zdarzenie zostało opisane.Fajnie ,że wszystkie służby zadziałały prawidłowo.A co było gdyby kozioł wpadł w ogrodzenie i się porozbijał na oczach dzieci mieszkających na tym osiedlu.Sprawna akcja .Pokazuje ,że myśliwi nie tylko strzelają ale też pomagają.
|
|
mysliwy mial uklad z weterynarzem ale im nie wyszlo hehe.
|
|
Tam powinno być: podkom. Renata Laszczka-Rusek z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
|
|
Czy dziennikarstwo DW jeszcze istniej?. Jak nie Ogród Zoologiczny, to kronika policyjna.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|