"mówi Dreher, który dodaje, że rodzina ma możliwość napisania skargi w sprawie tej konkretnej sytuacji."
Sugeruję od razu pisać na Berdyczów, bo zanim taka skarga "według właściwości" zostanie rozpatrzona, to pacjent będzie już w domu własnym lub... bożym.
|
|
Przy tysiącu pacjentów trzeba dwóch pracowników żeby te paczki dostarczać zwłaszcza że rodziny pewnie codziennie dostarczają weki, kompociki, słoiku itp. Przedmioty zupełnie niepotrzebne. Jak wyślą paczkę i zapłacą wówczas znajdą się prokuty niezbędne. Szpital to nie sanatorium czy hotel. Po co dramatyzować, przecież pacjentka z depresją może wyjść i kupić szczoteczkę i inne potrzebne przybory w sklepiku.
|
|
Dreher, szkoda ci jak pacjent napije się domowego kompotu z wiśni? Gula ci skacze?
|
|
Dziwne zachowanie. Przecież kuriera też nie wpuszczą na oddział, żeby bezpośrednio dostarczył adresatowi, tylko taki kurier musi zostawić paczkę... pewnie na portierni. Czylli różnica jest tylko w sposobie dostawy paczki (własnym sumptem - kurierem) a dalej idzie tym samym torem.
|
|
Przez litość i miłosierdzie Boże nie życzę panu Dreherowi aby znalazł się w takiej sytuacji jak pacjenci jego szpitala oczekujący kilka dni na dostawę bielizny lub ładowarki do telefonu, ale być może tylko w takie sytuacji zrozumiałby jak durne są jego zarządzenia.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|