aaaaa kamień z lwowskiego bruku sprzedam.
|
|
Szkoda budynku na takie coś. Tam pasowałby pałac ślubów
|
|
Zarówno nazwa muzeum, jak i jego koncepcja są zupełnie nietrafione. Gdyby Niemcy założyli muzeum HAKATY (Niemieckiego Związku Marchii Wschodniej), lub nazistowskiego Niemieckiego Związku Wschód, to bylibyśmy i oburzeni i zaniepokojeni propagowaniem niemieckiej ideologii: "Drang nach Osten" (Parcie na Wschód). Pani prezydentowa - kustosz tworzenie muzeum zaczyna od kwerendy! - kuriozum! - fortepian Nikodemowicza, pisanka z Kołomyi, kamień z twierdzy kamienieckiej - czyli, jak u Izabeli Czartoryskiej - "silva rerum" (bezładna zbieranina pamiątek i rupieci). Znalazły się dwie "ekspertki z Bożej Łaski" (albo z partyjnego nadania) - jedna - w kółko powtarza o "kwerendzie", druga "coś tam - coś tam" słyszała o muzeum. NAJPIERW DYSKUTUJE SIĘ PUBLICZNIE O WIZJI I FUNKCJI MUZEUM! PÓŹNIEJ - ROZPISUJE SIĘ OTWARTY KONKURS NA OFERTĘ JEGO SCENARIUSZA! PÓŹNIEJ OGŁASZA SIĘ KONKURS NA KUSTOSZA, KTÓREGO ZADANIEM BĘDZIE KOMPLETOWANIE ZESPOŁU PRACOWNIKÓW I ZBIORÓW! - szanowne panie, dyletantki! Propozycja przedstawiona przez te panie, to będzie zbieranina pamiątek i rupieci - typu: "kluski z mydłem, groch z powidłem"! Ideologia Kresów (dawnych Ziem Rzeczypospolitej) w nazwie muzeum, jest ideologią rewizjonizmu, sprzeczną z duchem dobrego sąsiedztwa. Czy twórcy tego muzeum nie mają większej wyobraźni? Z moją propozycją nazwy, nawiązującej do tradycji Unii Lubelskiej, wyróżnionej przez znak Dziedzictwa Europejskiego i Pamięć Świata na liście UNESCO, zwracałem się i do władz miasta, i do władz samorządowych województwa i do wojewody. Nawiązując do tradycji Konstytucji 3 Maja, nazwy spopularyzowanej przez znakomitego historyka Pawła Jasienicę, nazwa muzeum powinna brzmieć: "Muzeum Rzeczypospolitej Obojga Narodów" - jako wspólnego dziedzictwa kulturowego Polski, Ukrainy, Białorusi, Litwy i Łotwy - tak jak to jest zapisane w dokumencie UNESCO. Wtedy mamy placówkę o znaczeniu międzynarodowym, a nie ekspozycję kresowych resentymentów. Jestem gotowy przedstawić swoją wizję muzeum - chociaż wiem, że w tym mieście pozbawionych wyobraźni urzędników nie mam na to szans. Moja wizja tego muzeum została zawarta w ostatniej mojej książce: "Lublin mało znany. Część III: Turystyczny Lublin dla pokoleń". Wojciech Górski, historyk, przewodnik, autor książek o Lublinie.
|
|
Idea świetna ale lokalizacja fatalna.
Trudny dojazd.
|
|
Znowu pieniądze wyrzucone w błoto.
|
|
Z tematem tego Muzeum, wiąże się obiekt zabytkowy jaki istnieje w Lublinie,obiekt nieruchomy tzn."Stary cmentarz unicki" położony na rogu ulic Unickiej i Walecznych.Otóż historia tej zabytkowej nekropolii wiąże się z tzw.Unią Brzeską z 1596 r.(unią kościelną między Kościołem Rzymskokatolickim i Cerkwią Prawosławną, powołanej z inicjatywy króla Zygmunta III Wazy z pobudek politycznych,by przyciągnąć prawosławną Ukrainę do katolickiej Polski).Cmentarz ten powstał w 1611 r. (zobacz tablicę informacyjną z 1924 r. na stronie Stowarzyszenia Ochrony Miejsc Zapomnianych) dla unitów lubelskich,którzy byli w ostrym konflikcie z Bractwem Prawosławnym przy Cerkwi przy ul.Ruskiej w Lublinie (spierali się o prawo własności do cerkwi).Konflikt trwał długo, od momentu powstania unii w 1596 r.do 1685 r.,kiedy to powstała Parafia unicka przy cerkwi przy ul.Ruskiej.Cerkiew w tym czasie, na przemian co kilka lat przechodziła raz w posiadane unitów, raz prawosławnych.Unitów wspierał król i władze Lublina,w tym kościelne.Kościół rzymskokatolicki św.Mikołaja na Czwartku w Lublinie pomagał unitom,użyczając im go na nabożeństwa (zobacz Przewodnik po Lublinie Z.Sierpińskiego) ,kiedy prawosławni władali cerkwią i udostępnił im również swój teren - położony za miastem na tzw. łanie kościelnym - pod cmentarz dla zmarłych unitów.Narodowy Instytut Dziedzictwa Oddział w Lublinie, robiąc badania nad tym cmentarzem stwierdził,że jest to najstarszy cmentarz w Lublinie,ponieważ jest zaznaczony na mapie z czasów zaboru austriackiego z początku XIX wieku,a nie jest tam zaznaczony cmentarz przy ul.Lipowej.
|
|
Zarówno nazwa muzeum, jak i jego koncepcja są zupełnie nietrafione. Gdyby Niemcy założyli muzeum HAKATY (Niemieckiego Związku Marchii Wschodniej), lub nazistowskiego Niemieckiego Związku Wschód, to bylibyśmy i oburzeni i zaniepokojeni propagowaniem niemieckiej ideologii: "Drang nach Osten" (Parcie na Wschód). Pani prezydentowa - kustosz tworzenie muzeum zaczyna od kwerendy! - kuriozum! - fortepian Nikodemowicza, pisanka z Kołomyi, kamień z twierdzy kamienieckiej - czyli, jak u Izabeli Czartoryskiej - "silva rerum" (bezładna zbieranina pamiątek i rupieci). Znalazły się dwie "ekspertki z Bożej Łaski" (albo z partyjnego nadania) - jedna - w kółko powtarza o "kwerendzie", druga "coś tam - coś tam" słyszała o muzeum. NAJPIERW DYSKUTUJE SIĘ PUBLICZNIE O WIZJI I FUNKCJI MUZEUM! PÓŹNIEJ - ROZPISUJE SIĘ OTWARTY KONKURS NA OFERTĘ JEGO SCENARIUSZA! PÓŹNIEJ OGŁASZA SIĘ KONKURS NA KUSTOSZA, KTÓREGO ZADANIEM BĘDZIE KOMPLETOWANIE ZESPOŁU PRACOWNIKÓW I ZBIORÓW! - szanowne panie, dyletantki! Propozycja przedstawiona przez te panie, to będzie zbieranina pamiątek i rupieci - typu: "kluski z mydłem, groch z powidłem"! Ideologia Kresów (dawnych Ziem Rzeczypospolitej) w nazwie muzeum, jest ideologią rewizjonizmu, sprzeczną z duchem dobrego sąsiedztwa. Czy twórcy tego muzeum nie mają większej wyobraźni? Z moją propozycją nazwy, nawiązującej do tradycji Unii Lubelskiej, wyróżnionej przez znak Dziedzictwa Europejskiego i Pamięć Świata na liście UNESCO, zwracałem się i do władz miasta, i do władz samorządowych województwa i do wojewody. Nawiązując do tradycji Konstytucji 3 Maja, nazwy spopularyzowanej przez znakomitego historyka Pawła Jasienicę, nazwa muzeum powinna brzmieć: "Muzeum Rzeczypospolitej Obojga Narodów" - jako wspólnego dziedzictwa kulturowego Polski, Ukrainy, Białorusi, Litwy i Łotwy - tak jak to jest zapisane w dokumencie UNESCO. Wtedy mamy placówkę o znaczeniu międzynarodowym, a nie ekspozycję kresowych resentymentów. Jestem gotowy przedstawić swoją wizję muzeum - chociaż wiem, że w tym mieście pozbawionych wyobraźni urzędników nie mam na to szans. Moja wizja tego muzeum została zawarta w ostatniej mojej książce: "Lublin mało znany. Część III: Turystyczny Lublin dla pokoleń". Wojciech Górski, historyk, przewodnik, autor książek o Lublinie.Szaznowny Panie, racz Pan zwrócić uwagę ,że zakresem działania tego muzeum ma być przedstawienie dziedzictwa kulturowego POLSKICH KRESÓW WSCHODNICH a nie Ukrainy czy Białorusi , które w tamtych czasach nie istniały. Co najśmieszniejsze mówiać o powołaniu muzeum Rzeczypospolitej Obojga Narodów pomija Pan Ulraińców i Biarusinów , jako że Rzeczypospolita była państwem polsko-litewskim . A zatem zgodnie z Pańską terminologią wynikającą z chorobliwej obawy o stan naszych stosunków z sąsiadami jest Pan właśnie rewizjonistą . Nazwa Kresy Wschodnie jest tak utrwalona w świadomości narodu,że dyskutowanie z nią jest zawracaniem kijem Wisły sprzecznym z historią . Ja rozumiem , że pańskie ambicje sięgają daleko i wysoko i chciałby Pan zostać dyrektorem tej placówki a tu niestety , nawet pańskiego programu nowej polityki historycznej nikt nie bedzie chciał; wziąc pod uwagę. Pozostała tylko reklama swojej książki w internecie... no i publiczna krytyka decydentów. Aha, dla porządku zaznaczam, zę nie znam ani Pana ani Pań, które raczył Pan wymienić i obrazić |
|
Post scriptum : Po tym co Pan tu napisał zdecydowanie nie chciałbym także Pana poznać, zachowuje sia Pan bowiem niegodziwie. Jeśli ma Pan jakieś uwagi co do koncepcji muzeum należało umówić się z Paniami na dłuższą dyskusję i przedstawić swoje racje a nie opluwać je w internecie . Tak prawdziwy mężczyzna się nie zachowuje !!! Ajeślli gdzieś na półce w księgarni zobaczę Pańską książkę z całą pewnością ominę ją wzrokiem z obrzydzeniem ....Zarówno nazwa muzeum, jak i jego koncepcja są zupełnie nietrafione. Gdyby Niemcy założyli muzeum HAKATY (Niemieckiego Związku Marchii Wschodniej), lub nazistowskiego Niemieckiego Związku Wschód, to bylibyśmy i oburzeni i zaniepokojeni propagowaniem niemieckiej ideologii: "Drang nach Osten" (Parcie na Wschód). Pani prezydentowa - kustosz tworzenie muzeum zaczyna od kwerendy! - kuriozum! - fortepian Nikodemowicza, pisanka z Kołomyi, kamień z twierdzy kamienieckiej - czyli, jak u Izabeli Czartoryskiej - "silva rerum" (bezładna zbieranina pamiątek i rupieci). Znalazły się dwie "ekspertki z Bożej Łaski" (albo z partyjnego nadania) - jedna - w kółko powtarza o "kwerendzie", druga "coś tam - coś tam" słyszała o muzeum. NAJPIERW DYSKUTUJE SIĘ PUBLICZNIE O WIZJI I FUNKCJI MUZEUM! PÓŹNIEJ - ROZPISUJE SIĘ OTWARTY KONKURS NA OFERTĘ JEGO SCENARIUSZA! PÓŹNIEJ OGŁASZA SIĘ KONKURS NA KUSTOSZA, KTÓREGO ZADANIEM BĘDZIE KOMPLETOWANIE ZESPOŁU PRACOWNIKÓW I ZBIORÓW! - szanowne panie, dyletantki! Propozycja przedstawiona przez te panie, to będzie zbieranina pamiątek i rupieci - typu: "kluski z mydłem, groch z powidłem"! Ideologia Kresów (dawnych Ziem Rzeczypospolitej) w nazwie muzeum, jest ideologią rewizjonizmu, sprzeczną z duchem dobrego sąsiedztwa. Czy twórcy tego muzeum nie mają większej wyobraźni? Z moją propozycją nazwy, nawiązującej do tradycji Unii Lubelskiej, wyróżnionej przez znak Dziedzictwa Europejskiego i Pamięć Świata na liście UNESCO, zwracałem się i do władz miasta, i do władz samorządowych województwa i do wojewody. Nawiązując do tradycji Konstytucji 3 Maja, nazwy spopularyzowanej przez znakomitego historyka Pawła Jasienicę, nazwa muzeum powinna brzmieć: "Muzeum Rzeczypospolitej Obojga Narodów" - jako wspólnego dziedzictwa kulturowego Polski, Ukrainy, Białorusi, Litwy i Łotwy - tak jak to jest zapisane w dokumencie UNESCO. Wtedy mamy placówkę o znaczeniu międzynarodowym, a nie ekspozycję kresowych resentymentów. Jestem gotowy przedstawić swoją wizję muzeum - chociaż wiem, że w tym mieście pozbawionych wyobraźni urzędników nie mam na to szans. Moja wizja tego muzeum została zawarta w ostatniej mojej książce: "Lublin mało znany. Część III: Turystyczny Lublin dla pokoleń". Wojciech Górski, historyk, przewodnik, autor książek o Lublinie.Szaznowny Panie, racz Pan zwrócić uwagę ,że zakresem działania tego muzeum ma być przedstawienie dziedzictwa kulturowego POLSKICH KRESÓW WSCHODNICH a nie Ukrainy czy Białorusi , które w tamtych czasach nie istniały. Co najśmieszniejsze mówiać o powołaniu muzeum Rzeczypospolitej Obojga Narodów pomija Pan Ulraińców i Biarusinów , jako że Rzeczypospolita była państwem polsko-litewskim . A zatem zgodnie z Pańską terminologią wynikającą z chorobliwej obawy o stan naszych stosunków z sąsiadami jest Pan właśnie rewizjonistą . Nazwa Kresy Wschodnie jest tak utrwalona w świadomości narodu,że dyskutowanie z nią jest zawracaniem kijem Wisły sprzecznym z historią . Ja rozumiem , że pańskie ambicje sięgają daleko i wysoko i chciałby Pan zostać dyrektorem tej placówki a tu niestety , nawet pańskiego programu nowej polityki historycznej nikt nie bedzie chciał; wziąc pod uwagę. Pozostała tylko reklama swojej książki w internecie... no i publiczna krytyka decydentów. Aha, dla porządku zaznaczam, zę nie znam ani Pana ani Pań, które raczył Pan wymienić i obrazić |
|
Historia "Starego cmentarza unickiego" na rogu ulic Unickiej i Walecznych w Lublinie, wiąże się z Kresami Wschodnimi, a konkretnie z Lwowem,ponieważ spod tego miasta, pochodził ostatni proboszcz unicki i jednocześnie pierwszy proboszcz prawosławny, Parafii przy cerkwi przy ul.Ruskiej w Lublinie.Był to ks.Mikołaj Kolenkowski,który był unitą,a jednocześnie rusofilem, będącym za powrotem unitów do prawosławia.Dlatego zaborcze władze rosyjskie sprowadziły go spod Lwowa do Lublina, i osadziły jako proboszcza Parafii unickiej przy ul.Ruskiej, z zadaniem stopniowego przemianowywania unitów na prawosławnych.Wykonywał on to zadanie od 1868 r.do 1875 r.,kiedy to władze zaborcze rosyjskie zlikwidowały Kościół Unicki w Królestwie Polskim.Grób ks.Mikołaja Kolenkowskiego zachował się do naszych czasów i znajduje się na prawosławnym cmentarzu zabytkowym przy ul.Lipowej w Lublinie.
|
|
Szkoda budynku na takie coś. Tam pasowałby pałac ślubówNo pewnie, zróbmy tam palac ślubów, dom weselny, jakś knajpę, dyskotekę ze stripteasem. Po co komu kultura i historia , nam wystarczy disco polo . Chleba i igrzysk nam trzeba ... W ogóle szkoda pieniędzy na muzea, zamknąć je, zbiory sprzedać będzie oszczędniej . Na zamku można zrobić supermarket a na rynku zieleniak... |
|
Historia "Starego cmentarza unickiego" na rogu ulic Unickiej i Walecznych w Lublinie : Ks.Mikołajowi Kolenkowskiemu, będącemu wtedy proboszczem Parafii unickiej przy cerkwi (od 1868 r.) przy ul.Ruskiej w Lublinie, władze zaborcze rosyjskie pozwoliły w 1869 r.wziąć klucz od bramy cmentarza, na którym od 1611 r.chowani byli unici lubelscy.Władze zaborcze rosyjskie bowiem, w ramach represji po Powstaniu Styczniowym (1863 r). skonfiskowały w 1866 r. cały majątek Kościoła rzymskokatolickiego św.Mikołaja na Czwartku, w tym cmentarz parafialny (cmentarz oficjalnie założono w 1797 r.) ,na którym wcześniej chowani byli unici.Zaborca rosyjski zamknął cmentarz na klucz i nie pozwalał na pochówki ludzi,którzy zmuszeni byli przenosić zmarłych przez mur cmentarza by ich pochować.Cmentarz od 1866 r.należał do Skarbu Państwa (tzw.Zarządu Skarbowego Zupełnego Królestwa Polskiego).
|
|
Zarówno nazwa muzeum, jak i jego koncepcja są zupełnie nietrafione. Gdyby Niemcy założyli muzeum HAKATY (Niemieckiego Związku Marchii Wschodniej), lub nazistowskiego Niemieckiego Związku Wschód, to bylibyśmy i oburzeni i zaniepokojeni propagowaniem niemieckiej ideologii: "Drang nach Osten" (Parcie na Wschód). Pani prezydentowa - kustosz tworzenie muzeum zaczyna od kwerendy! - kuriozum! - fortepian Nikodemowicza, pisanka z Kołomyi, kamień z twierdzy kamienieckiej - czyli, jak u Izabeli Czartoryskiej - "silva rerum" (bezładna zbieranina pamiątek i rupieci). Znalazły się dwie "ekspertki z Bożej Łaski" (albo z partyjnego nadania) - jedna - w kółko powtarza o "kwerendzie", druga "coś tam - coś tam" słyszała o muzeum. NAJPIERW DYSKUTUJE SIĘ PUBLICZNIE O WIZJI I FUNKCJI MUZEUM! PÓŹNIEJ - ROZPISUJE SIĘ OTWARTY KONKURS NA OFERTĘ JEGO SCENARIUSZA! PÓŹNIEJ OGŁASZA SIĘ KONKURS NA KUSTOSZA, KTÓREGO ZADANIEM BĘDZIE KOMPLETOWANIE ZESPOŁU PRACOWNIKÓW I ZBIORÓW! - szanowne panie, dyletantki! Propozycja przedstawiona przez te panie, to będzie zbieranina pamiątek i rupieci - typu: "kluski z mydłem, groch z powidłem"! Ideologia Kresów (dawnych Ziem Rzeczypospolitej) w nazwie muzeum, jest ideologią rewizjonizmu, sprzeczną z duchem dobrego sąsiedztwa. Czy twórcy tego muzeum nie mają większej wyobraźni? Z moją propozycją nazwy, nawiązującej do tradycji Unii Lubelskiej, wyróżnionej przez znak Dziedzictwa Europejskiego i Pamięć Świata na liście UNESCO, zwracałem się i do władz miasta, i do władz samorządowych województwa i do wojewody. Nawiązując do tradycji Konstytucji 3 Maja, nazwy spopularyzowanej przez znakomitego historyka Pawła Jasienicę, nazwa muzeum powinna brzmieć: "Muzeum Rzeczypospolitej Obojga Narodów" - jako wspólnego dziedzictwa kulturowego Polski, Ukrainy, Białorusi, Litwy i Łotwy - tak jak to jest zapisane w dokumencie UNESCO. Wtedy mamy placówkę o znaczeniu międzynarodowym, a nie ekspozycję kresowych resentymentów. Jestem gotowy przedstawić swoją wizję muzeum - chociaż wiem, że w tym mieście pozbawionych wyobraźni urzędników nie mam na to szans. Moja wizja tego muzeum została zawarta w ostatniej mojej książce: "Lublin mało znany. Część III: Turystyczny Lublin dla pokoleń". Wojciech Górski, historyk, przewodnik, autor książek o Lublinie.No tak, zajrzałem do internetu i co się okazało ? Otóż Pan Wojciech Górski jest zagorzałym przeciwnikiem władz miasta i wszystkiego co one robią ze względów czysto osobistych : udzielonej mu odmowy wjazdu na Stare Miasto busikami turystycznymi. No a dlaczego neguje fakt, iż kultura Kresów to kultura prawie wyłącznie polska a nie ukraińska czy biaroruska to już pozostaje jego słodką tajemnicą |
|
Moja przewaga moralna nad "Oburzonym" polega na tym, że ja mam swoją godność osobistą i podpisuję się swoim nazwiskiem, natomiast anonim jest "pospolitym kundlem, ujadającym zza węgła". O opinię w sprawie wizji muzeum, organ prowadzący, czyli marszałek sejmiku powinien zwrócić się do pracowników merytorycznych Muzeum Historii Polski. Trzeba postawić sobie zasadnicze pytanie - czy ma to być muzeum historyczne (jak Powstania Warszawskiego, żydowskiego Polin, II wojny światowej), czy regionalny zbiór pamiątek. Jeśli ma być muzeum historyczne, to powinien być jego scenariusz tematyczny, a jeśli bezładny tematycznie zbiór pamiątek - to szkoda tak wspaniałego obiektu na taki cel. Muzeum ma pełnić funkcję dydaktyczną. W Berlińskiej Siegesäule (Kolumnie Zwycięstwa) jest muzeum historyczne, prezentujące m.in. rozwój terytorialny państwa pruskiego (głównie kosztem Polski), a następnie terytorialną redukcję państwa niemieckiego - głównie na rzecz Polski. Wyobrażałem sobie lubelskie muzeum, eksponujące wielkość i potęgę federacyjnej Rzeczypospolitej, jej słabość i upadek, a następnie - tradycję unii polsko-litewskich. Wyobrażałem sobie mapy, ilustrujące wielkość tego państwa, cytaty z konstytucji sejmowych, określających ustrój tego państwa, portrety wybitnych osobistości dawnego państwa. Wyobrażałem sobie obronę Chocimia w 1621 r., jako wspólną akcję militarną Polaków, Litwinów i Kozaków, ratującą państwo przed zagładą. Portrety osobistości, tworzącej Rzeczpospolitą i doprowadzających ją do upadku można by skopiować. Pierwszym eksponatem tego muzeum powinien być obraz Jana Matejki: "Unia Lubelska". Drugim - dokument UNESCO - o wpisie dokumentu Unii Lubelskiej na listę Pamięć Świata. Ale widzę, że panie w swoich pomysłach chcą naśladować księżnę Izabelę Czartoryską - zbieraniny pamiątek - bez ładu i składu. Odnośnie aluzji do Ukraińców i Białorusinów, że ich nie było przy tworzeniu, to zwracam uwagę, że są mądrzejsi i ode mnie i od "oburzonego", który dokument UNESCO zakwalifikowali jako wspólne dziedzictwo pięciu wymienionych państw. Wczoraj akurat złożyłem do druku książkę o Unii Lubelskiej. Wojciech Górski.
|
|
Moja przewaga moralna nad "Oburzonym" polega na tym, że ja mam swoją godność osobistą i podpisuję się swoim nazwiskiem, natomiast anonim jest "pospolitym kundlem, ujadającym zza węgła". O opinię w sprawie wizji muzeum, organ prowadzący, czyli marszałek sejmiku powinien zwrócić się do pracowników merytorycznych Muzeum Historii Polski. Trzeba postawić sobie zasadnicze pytanie - czy ma to być muzeum historyczne (jak Powstania Warszawskiego, żydowskiego Polin, II wojny światowej), czy regionalny zbiór pamiątek. Jeśli ma być muzeum historyczne, to powinien być jego scenariusz tematyczny, a jeśli bezładny tematycznie zbiór pamiątek - to szkoda tak wspaniałego obiektu na taki cel. Muzeum ma pełnić funkcję dydaktyczną. W Berlińskiej Siegesäule (Kolumnie Zwycięstwa) jest muzeum historyczne, prezentujące m.in. rozwój terytorialny państwa pruskiego (głównie kosztem Polski), a następnie terytorialną redukcję państwa niemieckiego - głównie na rzecz Polski. Wyobrażałem sobie lubelskie muzeum, eksponujące wielkość i potęgę federacyjnej Rzeczypospolitej, jej słabość i upadek, a następnie - tradycję unii polsko-litewskich. Wyobrażałem sobie mapy, ilustrujące wielkość tego państwa, cytaty z konstytucji sejmowych, określających ustrój tego państwa, portrety wybitnych osobistości dawnego państwa. Wyobrażałem sobie obronę Chocimia w 1621 r., jako wspólną akcję militarną Polaków, Litwinów i Kozaków, ratującą państwo przed zagładą. Portrety osobistości, tworzącej Rzeczpospolitą i doprowadzających ją do upadku można by skopiować. Pierwszym eksponatem tego muzeum powinien być obraz Jana Matejki: "Unia Lubelska". Drugim - dokument UNESCO - o wpisie dokumentu Unii Lubelskiej na listę Pamięć Świata. Ale widzę, że panie w swoich pomysłach chcą naśladować księżnę Izabelę Czartoryską - zbieraniny pamiątek - bez ładu i składu. Odnośnie aluzji do Ukraińców i Białorusinów, że ich nie było przy tworzeniu, to zwracam uwagę, że są mądrzejsi i ode mnie i od "oburzonego", który dokument UNESCO zakwalifikowali jako wspólne dziedzictwo pięciu wymienionych państw. Wczoraj akurat złożyłem do druku książkę o Unii Lubelskiej. Wojciech Górski.Pan się podpisuje swoim imieniem i nazwiskiem bo pańskie testy są nachalną autoreklamą . Ja w przeciwieństwie do Pana takiej autoreklamy nie potrzebuję. Po raz drugi wykazał się Pan wyjątkowym brakiem kultury . Ja powinienem był nazwać Pana wprost pospolitym chamem , którym Pan niewątpliwie jest, ale jak Pan być może zauważył zwróciłem Panu tylko grzecznie uwagę , na to, że zachowuje się Pan niegodziwie i to - jak się okazało - z pobudek wyłacznie osobistych . Prawdziwa cnota krytyk się nie boi, a Pan jak widac reaguje histerycznie na słuszne niwątpliwie uwagi. Koncepcja muzeum jak Pan być może zauważył jest w trakcie opracowania i nazywanie ludzi , którzy nad nią pracują dyletantami i krytykowanie koncepcji muzeum , której nie ma jeszcze w ostatecznym kształcie świadczy bardzo źle o Panu i Pańskim intelekcie. Żegnam Pana , nie mam zamiaru proadzić dyskusji z kimś kto ma taki poziom moralności jak Pan |
|
Anonim - jest osobowo NIKIM! Podpina się jakiś pieniacz pod moje teksty i kończy żałosnym "żegnam Pana". A ja Pana (czy Pani?) - nie witałem. OUT!
|
|
Tak jeszcze tylko gwoli uzupełnienia Panie Wojciechu Górski :
" Na przełomie czerwca i lipca chcemy zaprezentować założenia merytoryczne i wstępny zarys scenariusza oraz obszary, jakimi będzie zajmowało się muzeum"
Czy Pan naprawde nie jest w stanie zrozumieć tak prostego przekazu ??? Na razie tworzone są założenia i wstępny zarys scenariusza a Pan juz krytykuje muzeum jako skład rupieci ?? Zadziwiający dar przewidywania, współczesny Wernyhora nam się tu objawił ...
|
|
Szanowna Redakcjo, proszę zareagować na obraźliwe wpisy anonima pod moim adresem.
|
|
Szanowna Redakcjo , proszę zareagować na obraźliwe wpisy Pana Wojciecha Górskiego pod adresem kobiet , cytuję : " ekspertki z Bożej Łaski" (albo z partyjnego nadania), dyletantki ".
|
|
Następny darmozjad i ciepłe stołki dla rodzin rządzących.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|