Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
a jaka to różnica w jakiej kolejności wybuchnie czy co, jak masz słaby akumulator lepiej włączyć najpierw światła żeby go pobudzić i mieć mniejszy problem z odpaleniem, debilizm skierowany na trzepanie kasy to wszystko ku.... jest chore
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
@ewa   Nie mam i nie miałem volvo, podobno tez nie jestem ( jak to ładnie określiłaś "debilem" ) ale mam obecnie auto ( niekoniecznie z wyższej półki ) gdzie po włożeniu kluczyka i jego przekręceniu ale przed uruchomieniem silnika włączają się, podświetlenie konsoli, radio i światła i powiedz co mam zrobić, jak żyć eva , jak żyć ? 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a ja zdawałem w 1970 roku. Egzamin teoretyczny wyglądał tak - wchodziło do pomieszczenia 3 zdających jednocześnie i Komisja była 3-osobowa. Siadało się na przeciwko Komisji i każdy członek Komisji zadawał po 1 pytaniu każdemu zdającemu. Komisja to Kierownik Wydz.Komunikacji, Dyrektor LOK albo PZMot oraz instruktor nauki jazdy. Gdy zdający był niekumaty dostawał więcej pytań "ratowniczych". Było mniej stresująco, bo kobieta zdająca obok mnie odpowiadała własnymi słowami, np na pytanie jak powinna zachować się skręcając w lewo odpowiedziała - " wyrzucam strzałkę w lewo". Na co egzaminator spytał - " a co będzie jak podleci pies i złapie strzałkę?" Bo trzeba wam wiedzieć że w tamtych czasach niektóre auta na słupku bocznym pomiędzy drzwiami przednimi a tylnymi miały taką dodatkową "strzałkę" która w momencie włączania światła kierunkowskazu to wypadała to się chowała. Ja na kategorię B zdawałem samochodem Moskwicz. Wtedy w ramach egzaminu z jazdy trzeba było ruszyć i rozpędzić auto wszystkimi biegami do przodu do dozwolonej prędkości i potem zatrzymać się, cofnąć na skrzyżowaniu i zawrócić. Tak, tak, dokładnie. I byli niestety tacy, co oblewali egzaminy. Jak dzisiaj.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak ja zdawałam w 2004 roku to można było robić na placu oprawki. A jak wyjechałam na miastozribilam trzy błędy i na koniec jazdy egzaminator zapytał czy wiem jakie błędy popełniłam. Powiedziałam jakie i zdałam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zdawałem na prawo jazdy w latach 70 Ubiegłego wieku. Praktyczna jazda egzaminator, instruktor, milicjant i trzech kursantów ( auto Nysa towos ). Wyjazd z placu na ulicę przejazd przez skrzyżowanie i parkowanie na parkingu wedle gustu, wysiadka i zmiana kursanta. W nie całą godzinę praktykę czwórka zaliczyła. Ostatni wiezie z powrotem i całą czwórką idziemy do sali na teorię. Interpretacja regułek dowolna a przy wątpliwościach dyskusja całej czwórki z egzaminatorami (teorię zdawało się przed przedstawicielem wydziału komunikacji, PZMot-u i milicjanta z Ruchu Drogowego ) Kodeks drogowy zaliczony i teraz budowa silnika, zasada działania silnika dwu i czterosuwu, wysokoprężnego potem luźna dyskusja w sprawie ewentualnych napraw na drodze / hitem było pytanie jak sprawdzić wtryskiwacz czy rozpyla paliwo czy leje ciurkiem a w niskoprężnych - który cylinder się zatrze jak pęknie łańcuch czy wałek rozrządu- ciekawe kto z młodych kierowców potrafi dziś na to odpowiedzieć no i najważniejsze, instruktorami jazdy byli kierowcy ze stacji pogotowia ratunkowego z długoletnią praktyką a nie młodzian czy dziewczyna po kursie instruktorskim a uczyli nie tylko jazdy ale i kultury wprawdzie samochodów było mniej ale zawsze coś w głowie zostało. No i po egzaminie za dwa tygodnie do ratusza po odbiór prawa jazdy. Zdawało nas około 30 osób i nie zdało dwie osoby. Prawo jazdy mam 45 lat i odpukać bez stłuczki, wypadku i zawsze wracałem do domu, choć nigdy w zyciu nie powiedziałem, że już jestem dobrym kierowcą bo sytuacje na drogach zawsze są inne i potrafią zaskakiwać Ech łza w oku się kręci
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co do świateł to nie ma żadnych zmian. Przecież oczywiste jest to ze najpierw włącza się silnik a następnie światła. Można to wnioskować nawet z obserwacji innych kierowców. A poza tym gdy włączy się światła a potem silnik to obciąża się mocniej akumulator.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co za różnica czy włączy najpierw światła czy silnik...prawo jazdy w Polsce to skandal. Całe te przepisy są chooja warte.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A jaki wpływ na bezpieczeństwo ma kolejność ?! Zagraża to czemuś? Ważne , że włączone są światła !!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szczerze... Już nie róbcie z siebie sierot. Jaki problem zapamiętać kolejność? Zdałem egzamin za pierwszym razem w czwartek 10-go, nie widzę przeszkód.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
trzeba kumać a jeśli nie to rechotać
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nadgorliwość gorsza od faszyzmu...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak nie wiadomo o co chodzi... to chodzi o kaskę ;) Z czegoś te WORD-y muszą żyć i zawsze będą oblewać za pierdoły... Chcesz zdać? Musisz trafić na dzień SWÓJ i... egzaminatora ;) Zdaję w czwartek po raz... trzeci. Trzymajcie kciuki! Pozdro dla wytrwałych ;))
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widze ze jesteś cwaniaczku za mądry po tych komętarzach
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A czytać umiesz??? Napisała: "Nie wlaczylam kilkakrotnie kierunkowskazu, wymijajac auta zaparkowane na kraweznikach na drodze jednokierunkowej" Naprawdę uważasz, że to istotne dla bezpieczeństwa?? No to dowiedz się, że na mojej, jednokierunkowej uliczce również nie włączam kierunkowskazów omijając auta stojące na krawężnikach :D  I co z tego?Żadnego trupa :D  
O ile wiem to auta zaparkowane omija sie a nie wymija.Kiedy ja robiłam prawko to za samo takie nieodpowiednie sformułowanie pan egzaminator potrafił przerwac egzamin,a było to 8 lat temu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja zdawałam rok temu i od razu jak wsiadłam do samochodu powiedziano mi że najpierw silnik, potem światła. Co za idioci uczą na odwrót, przecież samochód pobiera prąd debile! Jak włączycie najpierw światła to pobiera go więcej! Czy to tak na prawdę trudno pojąć? Normalnie jak święte krowy, gdzie tu są normalni kierowcy
TO Ty jesteś właśnie tą świetą krową,normalnym kierowcą(cokolwiek miałoby to oznaczac). no i wygląda na to,że tylko TY jesteś w stanie to wszystko pojąc. !!! 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
@ewa   Nie mam i nie miałem volvo, podobno tez nie jestem ( jak to ładnie określiłaś "debilem" ) ale mam obecnie auto ( niekoniecznie z wyższej półki ) gdzie po włożeniu kluczyka i jego przekręceniu ale przed uruchomieniem silnika włączają się, podświetlenie konsoli, radio i światła i powiedz co mam zrobić, jak żyć eva , jak żyć ? 
Ja nawet kluczyka nie wkładam do stacyjki,bo mam funkcje ''start-stop''i dalej dzieje sie to samo,co u Henia.Wiec powiedz Ewa,jak życ,no jak???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na kat.A i pochodne powinno być sprawdzenie i regulacja naciągu łańcucha, na kat.B i pochodne wymiana koła przedniego,na kat.C, C+E, B+E, sprawdzenie ciśnienia w ogumieniu i pompowanie kół łącznie z zapasowym.Najlepiej by osoba zdająca miała swoje klucze i narzędzia . Do tej pory nikt nie wpadł na taki pomysł, ale następne zmiany pewnie za niedługo te elementy na egzaminie wprowadzą. Czy my instruktorzy mamy uczyć napraw i mechaniki czy podstawowych zasad poruszania się po drogach, a nie po placach typu skośne ,prostopadłe itp.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja tam polecam dokumenty kolekcjonerskie, a zwłaszcza ze strony szybkieprawojazdy pl , bardzo przydatne i świetnej jakości, mam już dwa komplety. Tak na wszelki wypadek ;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
testy prawo jazdy 360 - 100% zgodnosc z pytaniami na egzaminie. wystarczylo troche czasu poswiecic i egzamin zdany za 1 podejsciem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ile ja się nastresowałam tymi opowieśmiami... normalnie zdałam bez problemu a pierwszym razem. ale myślę, ze to kwestia dobrze przygotowanego kursu. ja zdawałam z  ***testynaprawojazdy.eu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...