![]() |
No najlepiej żeby się z tym handlem przenieśli gdzie indziej, a nie utrwalali "Bangladesz" w centrum miasta.
|
![]() |
Że też nikt nie może im zabronić odnowienia tego syfu.. To kpina z wizerunku miasta. Szkoda, że utrwalane są te dzikie targowiska rodem z krajów trzeciego świata..
|
![]() |
Nie rozumiem co chcecie od tych ludzi.. wiele osób kupuje u nich rzeczy.. pewnie sami to robicie tylko teraz robicie z siebie wielkich wsiowych panów.. Pozdro!
|
![]() |
pierwsze sprawdzić towar a pózniej faktury kupna towaru - leżą i kwiczą . Natychmiast powrót nad morze Czarne .Wszyscy wszystko wiedzą a instytucje państwowe biorą trzynastki , i ,,,,,,, .
|
![]() |
I tu się mylisz, nigdy nic tam nie kupiłam :)
|
![]() |
Jak to jest ze przeszkadza wam ten targ a już o spircie i fajkach koło nowej nic nie mówcie czyżby wam się to podobało to jest wizerunek waszego miasta cy Cyganie z PKS co wróżą jesteście porostu zalosniiiii
|
![]() |
Paragony wydają ? Gwarancje na sprzedawany towar też ?
|
![]() |
Wiadomo, że tych prymitywów handlujących truciznami trzeba przegonić, ale jest to trudniejsze niż w przypadku zakazu ustawiania straganów.
|
![]() |
w cywilizowanym świecie handel odbywa się w sposób uporządkowany. Towar podlega reklamacji a na zakupione produkty wydawane są paragony. Tymczasem na Ruskiej handluje się podróbami z niewiadomigo źródła w warunkach bazaru tureckiego z XVIII wieku. Handlującymi są rumuni,ukraińcy,bułgarzy i wsia swołocz. Kiedy do tego miasta inspiracji zapuka cywilizacja?
|
![]() |
Podajcie dokładną datę, bo KAS też szykuje się na otwarcie !! A ci ludzie też mają rodziny i chcą z nimi spędzić czas !!
|
![]() |
Może dlatego przeszkadza, że jest samowolą? Może dlatego, że te kontenery urągają wszelkim standardom. A może dlatego, że skoro się spalił to po prostu nie ma powodu żeby dalej pozwalac na tą samowolę. Idąc Twoim tokiem rozumowania to targ możemy też zrobić na deptaku albo na Placu Litewskim. Bo przecież fajek spod Novej nie da się wyplenić. To rozlejmy zarazę na całe miasto. |
![]() |
Lublin nie stanie się metropolią, bo zlikwiduje się bazar. Trzeba zwyczajnie przegonić tę PeOwską szarańczę z miasta. Może w dekadę uda się tej mieścinie dogonić Rzeszów. Tam przyciagają firmy produkujce, a Lublin ino dystrybutorów i pełen onanizm lemingów. Tylko po co zostawać inżynierem, by być pracownikiem magazynu lub... hicior każdej mieściny zostać Managerem Mc'Donalda.
|
![]() |
Supet
Juz nie moge sie doczekac kiedy kupue sliczne tanie buciki
|
![]() |
Niech sobie zabiera ten bajzel do Radzynia właściciel tego bajzlu jakim jest cały teren dworca!
|
![]() |
Kontrole skarbowe będą częstsze jak klienci.
Pozdrawiam i nie powodzenia dla kupców z ul. Ruskiej.
|
![]() |
Lublin tylko dzięki Prezydentowi z PO jest na tym wysokim (jak na Lublin) poziomie cywilizacyjnym.
|
![]() |
Tragedia dla wszystkich pogożelców współczuję to też ludzie życzę im żeby jak najszybciim złapali podpalaczy i tych którzy im to zlecili. A wtedy proszę o najwyższy wymiar kary
|
![]() |
Znowu będzie syf w środku Lublina ....:(
|
![]() |
To Kto garnął co dzień opłatę targową od kupców? POkraki czy Kmioty? Ten odpowiada za brak nadzoru nad targiem. Ale Prokurator śpi czy drzemie? Dalej są w Lublinie nietykalni? A jak bierzesz finans za pozwolenie handlu to odpowiadasz za nieruchomość. Ubezpieczenie targu od nieszczęść i bezpieczeństwo kupców to zadania dla zarządcy targu. A POkraczno-kmiocka klaka : syf itp bzdety. Za ten syf na targu odpowiada albo Ratusz albo Marszałek. Teren do handlu powstał za Prezydenta Bryłowskiego. Przerobiono podupadłą restaurację na halę targową Rolnicy sprzedawali tam: mięso, ryby, drób. Wokół hali powstały stragany gdzie handlowano: warzywami, owocami, i innym produktami. Wtedy był ład i porządek. Ale jak nastało towarzystwo POkraczno-kmiockie to zaraz zaczęła się nagonka na kupców i innych . A nasi? Niewinni.
|
![]() |
Większych bzdur nie czytałem, a restauracja którą przerobiono na halę znajduje się po przeciwnej stronie ulicy i targ owocowo-warzywny jest tam nadal. |
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|