Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Wypadek przy ul. Zana. Nie żyje kobieta potrącona przez samochód

Utworzony przez stary szofer, 9 stycznia 2014 r. o 08:17 Powrót do artykułu
Ta dziewczyna miała dwadzieścia pare lat
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tam jest wysepka  pomiędzy  pasami  więc  mogła  wtargnąć  z tej  wysepki     
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kierowcy lepsi od pieszych i na odwrót... Na skrzyżowaniu Zana z Filaretów CODZIENNIE widzę, jak ktoś niemalże przejeżdża pieszym po stopach kiedy Ci mają zielone (samochody skręcające na "zielonych strzałkach", tudzież przejeżdżające na "mocnym pomarańczowym")... Z kolei na Zana, czy to przy Leclercu czy bliżej Nadbystrzyckiej, wybiegają na ulicę przy takim dystansie do samochodu, że ledwo udaje się wyhamować... Oczywiście jakieś 3/4 osób w ogóle nie odwraca głowy - nie patrzy czy coś jedzie. To jest dopiero ewenement na skalę światową.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to zasranym obowiązkiem pieszego powinno być zachowanie szczególnej ostrożności- to pieszy najwiecej traci na takim uderzeniu
3. zasranym obowiązkiem kierowcy jest zachować szczególną ostroznośc przed przejściami - a ty straszysz przechodniów i zmuszasz ich do zmiany prędkości.  
 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie co wy piszecie? Nagle wtargnęła na przejście? Jeśli szła od strony E. Leclerc'a to przeszła cały jeden pas zanim znalazła się na lewym. Jeśli natomiast szła od strony osiedla przeszła już dwa pasy, wysepkę i sądząc po śladach na masce oraz szybie samochodu większą część kolejnego pasa. O jakim wtargnięciu mówimy??? Przechodziła w miejscu oznakowanym, świetnie widocznym z daleka i oświetlonym. Kierowca musiał ją widzieć i powinien się zatrzymać. Jakoś żaden mądry nie zauważył że samochód zakończył hamowanie po ok. 50m? Ile zatem miał na liczniku jeśli droga hamowania przy 50km/h wynosi ok. 30m?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak ktoś jedzie lewym pasem to ona miała czas żeby przejść przez 1 pas ruchu i wejść na drugi - krótko mówiąc to nie było wtargnięcie - szczególnie jak ją trafił środkiem maski.
A na jakiej to podstawie to napisałeś? Zobacz sobie baranie na zdjęcia (u konkurencji) czy faktycznie trafienie było srodkiem maski. Poczytaj co mówią świadkowie tego wypadku. Czy na pewno aby lewy pas? Wszystko co piszesz jest dokładnie odwrotnie. Dziewczyna ze słuchawkami w uszach, ubrana całkowicie na czarno bez żadnych odblasków, wbiegła nie zatrzymując sie na przejściu pod koła samochpodu. NIE DALA NAJMNIEJSZEJ SZANSY kierowcy na zahamowanie. Próbował odbic w lewo, jednakże zahaczył ją w zasadzie już bokiem samochodu i prawym przednim słupkiem. Dziewczynie nikt nie udzielił pomocy do momentu przyjazdu karetki (była młoda i gdyby udało sie przywrócić krążenie i oddech)..... To fakty a teraz interpretacja. Czy jest to absolutna wina kierowcy?? Ja bym polemizował, Jeśli jechał przepisowe 50 km/h (a jest to wszystko możliwe) to kierowca NIE PONOSI żadnej winy. Po prostu dziewczyna chciała się zabić. Czy można to tak rozumować? Oczywiście że można bo tu brak jest jakakolwiek winy kierowcy? Dojeżdżając do przejścia zachował szczeególną uwagę - nie widział na czarno ubranej studentki w pobliżu przejścia. Ona wtedy była jeszcze w odali i biegła. Po kilku sekundach, w momencie przejeżdżania przez przejście doszło do potrącenia. Można sobie gdybać na rózne sposoby, gdyby ona miała jakiekolwiek odblaski, gdyby nie biegła, gdyby wyjęła słuchawki z uszu, gdyby facet jechał o 5 km/h wolniej... Tragedia okropna dla rodziny dziewczyny ale i dla kierowcy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak ktoś jedzie lewym pasem to ona miała czas żeby przejść przez 1 pas ruchu i wejść na drugi - krótko mówiąc to nie było wtargnięcie - szczególnie jak ją trafił środkiem maski.
  Jedno zasadnicze "ale": tam jest wysepka... Dziewczyna była ubrana na czarno, słuchawki w/na uszach, uprawiała jogging.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A na jakiej to podstawie to napisałeś? Zobacz sobie baranie na zdjęcia (u konkurencji) czy faktycznie trafienie było srodkiem maski. Poczytaj co mówią świadkowie tego wypadku. Czy na pewno aby lewy pas? Wszystko co piszesz jest dokładnie odwrotnie. Dziewczyna ze słuchawkami w uszach, ubrana całkowicie na czarno bez żadnych odblasków, wbiegła nie zatrzymując sie na przejściu pod koła samochpodu. NIE DALA NAJMNIEJSZEJ SZANSY kierowcy na zahamowanie. Próbował odbic w lewo, jednakże zahaczył ją w zasadzie już bokiem samochodu i prawym przednim słupkiem. Dziewczynie nikt nie udzielił pomocy do momentu przyjazdu karetki (była młoda i gdyby udało sie przywrócić krążenie i oddech)..... To fakty a teraz interpretacja. Czy jest to absolutna wina kierowcy?? Ja bym polemizował, Jeśli jechał przepisowe 50 km/h (a jest to wszystko możliwe) to kierowca NIE PONOSI żadnej winy. Po prostu dziewczyna chciała się zabić. Czy można to tak rozumować? Oczywiście że można bo tu brak jest jakakolwiek winy kierowcy? Dojeżdżając do przejścia zachował szczeególną uwagę - nie widział na czarno ubranej studentki w pobliżu przejścia. Ona wtedy była jeszcze w odali i biegła. Po kilku sekundach, w momencie przejeżdżania przez przejście doszło do potrącenia. Można sobie gdybać na rózne sposoby, gdyby ona miała jakiekolwiek odblaski, gdyby nie biegła, gdyby wyjęła słuchawki z uszu, gdyby facet jechał o 5 km/h wolniej... Tragedia okropna dla rodziny dziewczyny ale i dla kierowcy.
  Jeden normalny wpis...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Człowiek nie ma szans w starciu z maszyną - zasranym obowiązkiem każdego kierowcy jest przestrzegać reguły ZOZ - zasady ograniczonego zaufania. Nie uczyli na kursie, matole?  
to zasranym obowiązkiem pieszego powinno być zachowanie szczególnej ostrożności- to pieszy najwiecej traci na takim uderzeniu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Skąd wiadomo, że uprawiała jogging?  
Jedno zasadnicze "ale": tam jest wysepka... Dziewczyna była ubrana na czarno, słuchawki w/na uszach, uprawiała jogging.
 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Konkurencja napsiała, że dziewczyna "prawdopodobnie wbiegła". Na przejście dla pieszych. Przy przejściu dla pieszych nalezy zachowac szczególną ostrożność. Wina jest kierowcy i tyle.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Konkurencja napsiała, że dziewczyna "prawdopodobnie wbiegła". Na przejście dla pieszych. Przy przejściu dla pieszych nalezy zachowac szczególną ostrożność. Wina jest kierowcy i tyle.
Pieszy przed wejściem na przejście dla pieszych ma obowiązek również zachować szczególną ostrożność... Jednocześnie zabrania się wchodzenia na przejście dla pieszych bezpośrednio przed jadący pojazd w tym również na przejściu dla pieszych... Nie znamy okoliczności zdarzenia więc nie snuj kto był winny bo nawet o przepisach nie masz pojęcia...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Konkurencja napsiała, że dziewczyna "prawdopodobnie wbiegła". Na przejście dla pieszych. Przy przejściu dla pieszych nalezy zachowac szczególną ostrożność. Wina jest kierowcy i tyle.
  Kiedy pieszy nie rozglądając się wchodzi na przejście, to jak może być to wina kierowcy? Zacznij jeździć samochodem, to zobaczysz jak piesi potrafią "prawidłowo" przechodzić przez przejście, wchodząc na nie, gdy samochód jest od niego o 3 m. To nie kierowcy wina, leczy tych, co nie umieją chodzić
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wczoraj widziałem ciało w worku tej dziewczyny i tego Golfa, to musiało być chyba niedługo po wypadku. Jeżdżę codziennie po kilka razy tym odcinkiem między Zana a Media-Marktem i to co widzę, co wyprawiają piesi, to się łapię za głowę. Uważam, że wina nie leży po stronie kierowcy, bo oto fakty: dziewczyna, lat około 20-22, ubrana na ciemno uprawia jogging po zmroku, ma na uszach słuchawki i bez zatrzymania się wbiega na przejście. Kierowca nie miał szans się rozpędzić w tym miejscu do więcej niż GÓRA 50-60  km/h, bo jechał od strony ronda a odcinek jest za krótki by się dobrze rozpędzić. Sam codziennie wjeżdżam/wyjeżdżam do Leclerca, Media itp. i bardzo rzadko się zdarza, żeby pieszy pomyślał zanim wejdzie na jezdnie. Już wielokrotnie widziałem, jak  podczas skrętu w wjazd pieszy nie patrzy, czy coś jedzie w tym momencie, tylko włazi niemal pod koła na oślep. Jeszcze większa jest masakra przy Media-Markcie, codziennie wracając do domu człowiek stoi w korku do skrętu, bo fala pieszych ciągnie się w nieskończoność. Ludzie! Ja też poruszam się pieszo, ale nie przyszło mi nigdy do głowy, żeby się ładować pod jadący samochód. ZAWSZE się zatrzymuję, rozglądam i jak nic nie jedzie - przechodzę. Czy więcej takich tragedii jak wczorajsza trzeba, żebyście wreszcie nauczyli się myśleć? Kierowca to nie jasnowidz, jak słusznie piszą  niektórzy i naprawdę ciężej nam jest zahamować, niż  wam stanąć w miejscu i poczekać aż nic nie będzie jechać. My musimy patrzeć co się dzieje przed nami, po obu stronach przejścia i we wsteczne lusterko, czy nikt nam nie wjedzie w dupę, bo nagle zahamujemy z powodu wtargnięcia pieszego przed maskę.   Wczoraj - jadę Głęboką, za przystankiem koło parku akademickiego mam już 10 m do przejścia, nagle wyłazi mi jakiś facet. Nie jechałem szybko - może 40-50 km/h i co mam robić? Zacznę hamować, to zatrzymam się w połowie przejścia, a do tego czasu pieszy już będzie na wysokości mojej maski na samym jej środku. Przepis mi każe się zatrzymać, więc przejeżdżając popełniam wykroczenie, bo rzekomo nie ustąpiłem pierwszeństwa pieszemu.Tylko jakbym to zaczął robić, to bym go na 100% walną, nie ma siły nawet. Więc lepiej mi się nie zatrzymywać i "śmignąć" metr od niego, niż zatrzymać się i go zabić.   Takich sytuacji, zwłaszcza w tym rejonie miałem wiele.   Kolejny punkt zapalny - przejście POD KŁADKĄ na UMCS. Czy wy do ku*** nędzy nie umiecie z niej korzystać? Czy wszyscy muszą się ładować nie patrząc czy ktoś jedzie na przejście - bo jam jest student wielkie panisko i nie będę chadzać kładką? Po coś ją chyba wybudowano, nie?   Na marginesie - z racji, że tam mieszkam często widywałem różne osoby biegające w okolicy Leclerca - autentycznie ŻADNA z nich nie patrzy, czy coś jedzie tylko ładuje się truchtem na przejście. A tą dziewczynę być może widziałem i przedwczoraj, bo skojarzyłem, że we wtorek widziałem dziewczynę o tej porze ubraną na ciemno, biegającą ze słuchawkami - i niestety również przebiegała bez zatrzymania się przed przejściem.   Pozdrawiam kierowców - zimnych nerwów i mistrzowskiego refleksu życzę, pozdrawiam też i pieszych - więcej odpowiedzialności za swoje życie i ostrożności. W wypadkach nie ma "zwycięzcy". Zawsze jest dwoje przegranych - osobista życiowa tragedia dla kierowcy, który śmiertelnie potrącił pieszego i jeszcze większa tragedia dla rodziny, że stracili bliską osobę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Apel do Panów Policjantów!!!!   Kochani – szanuję Waszą robotę, często niewdzięczną, trudną i niebezpieczną. Macie wydziały prewencji, sprzęt i ludzi. Ustawcie kamery na kładce nad Sowińskiego i filmujcie brać studencką – tych baranów – ślepo idących na przejście poniżej. A potem zaproście do obejrzenia filmu i każdemu po 50 zł bezwarunkowo!!!! Za to że wlazł nie oglądając się i nie zatrzymując. Róbcie tak samo na Nadbystrzyckiej i na Zana koło Leclerca. I założę się, że gdyby ta studentka taki mandacik zapłaciła to dziś by była z nami.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jezeli na przejściu dla pieszych ginie człowiek to wina jest tylko i wyłącznie po stronie kierowcy.Kierowca przed wjazdem na przejście dla pieszych ma obowiązek zwolnic i upewnić sie czy na przejsciu nikogo nie ma.W końcu to jest własnie przejscie dal pieszych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jezeli na przejściu dla pieszych ginie człowiek to wina jest tylko i wyłącznie po stronie kierowcy.Kierowca przed wjazdem na przejście dla pieszych ma obowiązek zwolnic i upewnić sie czy na przejsciu nikogo nie ma.W końcu to jest własnie przejscie dal pieszych.
Czyli jeśli ktoś chciałby np. zakończyć swój żywot rzucając się pod tira i jeśli by to zrobił na przejściu dla pieszych to wina jest ciągle kierowcy, tak? Nie ma możliwości zatrzymania auta w miejscu. Każdy pieszy, także ten na przejściu powinien to wiedzieć. Przed przejściem dla pieszych pieszy ma obowiązek rozejrzeć się i upewnić czy może przejść. Twoja bezmyślna interpretacja sprowadza się do tego, że wchodząc na przejście w ogóle nie trzeba się rozglądać, bo kierowca musi się zatrzymać. Więc jeśli tak dalej myślisz to proponuję żebyś udał się/udała się na takie przejście, założył/założyła opaskę na oczy i tak na oślep weszła na przejście. Przy odrobinie szczęścia może wyjdziesz z tego cało. Później sprawa w sądzie. Może tam doszło by do ciebie, że na drodze trzeba myśleć. I dotyczy to nie tylko kierowców.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
cholerna moherzyca założe się że była dobrze po 60, taka wyjdzie z kościółka i myśli że jest nieśmiertelna! wczoraj ok 18 na Filaretów wylazły mi takie dwie pod koła a że na wysepce postawili za wysokie barierki to wcale nie było widać czarnych beretów. może ktoś by się tym przejściem zainteresował i obniżył te blaszaki? dodam że berety wcale nie spojrzały, a jak zacząłem hamować (prędkość ok 60km/h) to biegły jak opętane. i to jest ludzka świadomość właśnie, siedzą całymi dniami przed tv śledzą ostatnie wydarzenia i nie są w stanie wyciągnąć wniosków? p.s. zaraz mnie będą wzorowi kierowcy linczować że 60 to prędkość co zabija, no no! jadąc tyle po filaretów i tak narażam się na gniew innych i miganie światłami że ruch tamuję na prawym pasie :)
  Serio? Znam tą dziewczynę, miała 20 lat. Wieczne odpoczywanie i szczere kondolencje dla całej rodziny. Jesteśmy z wami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zawsze jest dwoje przegranych - osobista życiowa tragedia dla kierowcy, który śmiertelnie potrącił pieszego i jeszcze większa tragedia dla rodziny, że stracili bliską osobę.
  Dokładnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To była  śliczna młoda energiczna dziewczyna!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...