Tośta się wysilili. Dziennikarz obywatelski zrobił fotę, wysłał, dał cynk, a wam się nawet dupy nie chce ruszyć, że dowiedzieć się np. o stanie zdrowia poszkodowanych i przyczynach wypadku. I jeszcze chcecie, żeby wam płacić w internecie za "teksty"? To się naywa amatorszczxyna, a nie dzienikarstwo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz