![]() |
To co, turysta nie może kulturalnie napić się piwa, gdy będzie chciał popić kanapkę? Czyżby w Austrii nie piło się piwa? Pije się i to dużo, więc proszę aby regulamin uwzględniał to. Kulturalnie, nie zanieczyszczając terenu. Verstehen Sie?
|
![]() |
To co, turysta nie może kulturalnie napić się piwa, gdy będzie chciał popić kanapkę? Czyżby w Austrii nie piło się piwa? Pije się i to dużo, więc proszę aby regulamin uwzględniał to. Kulturalnie, nie zanieczyszczając terenu. Verstehen Sie?Ja, Ich verstehe. Ich verstehe także, że np. w wiacie koło sklepu Grosz w Gołębiu turyści nie mogą odpocząć, bo okupują ją lokalne pijaczki. Jch verstehe również, że pilnując dzicka na placu zabaw obok wiaty, nie muszę siedzieć wśród śmieci, bo panowie zapomnieli sprzątnąć po swojej libacji. Du bist blind ob dumm? A może tylko hämisch ? |
![]() |
W Gołębiu i w wielu innych miejscach pili i będą pić właśnie tacy ludzie zwani potocznie pijaczkami, którzy z kulturą nie maja zbyt wiele a może nawet nic wspólnego. Czy to nie dlatego miejscowi mają za złe twórcy Muzeum Pijaństwa za to, że jest ono zwierciadłem co niektórych mieszkańców tej pięknej miejscowości? Wszak to nasza cecha narodowa, etniczna. Kultura picia alkoholu powinna być uczona w domu, ale śmiem twierdzić, że i w innych miejscach typu szkoła czy nawet w sali katechetycznej, wszak sam Chrystus i apostołowie nie stronili od tego trunku, bo zawsze towarzyszył on człowiekowi rozumnemu od zarania dziejów. A Groszek jak wiadomo leży tak blisko kościoła, że ksiądz mogły tam kiedyś usiąść na ławeczce niczym ranczowy Kozioł i pogadać sobie małe co nieco z panami na tematy tu poruszane.
|
![]() |
Zauważyłeś dezet, że tytuł artykułu brzmi: "Będzie regulamin, bo mieszkańcy nie pamiętają o dyscyplinie i porządku". To nie turyści robią bajzel, tylko co niektórzy amatorzy co niektórych trunków. A tak poza tym to masz rację. Regulamin powinien być a społeczeństwo powinno być wychowywane, może nie tyle w trzeźwości bo to utopia i głupota, ale w kulturze.
|
![]() |
Żenujące.
|
![]() |
Żenujące??? Jeżeli mieszkańcy widzą potrzebe przypomnienia o zasadach zachowania w miejscach publicznych, to dobrze że gmina reaguje w ten sposób. Ale przecież dla niektórych co by nie zrobić to źle bo trzeba wszystko krytykować. To już naprawdę nudne
|
![]() |
Zauważyłeś dezet, że tytuł artykułu brzmi: "Będzie regulamin, bo mieszkańcy nie pamiętają o dyscyplinie i porządku". To nie turyści robią bajzel, tylko co niektórzy amatorzy co niektórych trunków. A tak poza tym to masz rację. Regulamin powinien być a społeczeństwo powinno być wychowywane, może nie tyle w trzeźwości bo to utopia i głupota, ale w kulturze.ALe dokładnie o to mi chodziło. Nie da się ustalić regulaminu, że gość może wypić a mieszkańcy nie, bo: 1. będzie to dyskryminacja 2. kto będzie oceniał, czy facet mieszkający w Gołębiu ale zameldowany u mamusi w Puławach to turysta, czy mieszkaniec, a co za tym idzie, czy wolno mu tam pić? |
![]() |
W Gołębiu i w wielu innych miejscach pili i będą pić właśnie tacy ludzie zwani potocznie pijaczkami, którzy z kulturą nie maja zbyt wiele a może nawet nic wspólnego. Czy to nie dlatego miejscowi mają za złe twórcy Muzeum Pijaństwa za to, że jest ono zwierciadłem co niektórych mieszkańców tej pięknej miejscowości? Wszak to nasza cecha narodowa, etniczna. Kultura picia alkoholu powinna być uczona w domu, ale śmiem twierdzić, że i w innych miejscach typu szkoła czy nawet w sali katechetycznej, wszak sam Chrystus i apostołowie nie stronili od tego trunku, bo zawsze towarzyszył on człowiekowi rozumnemu od zarania dziejów. A Groszek jak wiadomo leży tak blisko kościoła, że ksiądz mogły tam kiedyś usiąść na ławeczce niczym ranczowy Kozioł i pogadać sobie małe co nieco z panami na tematy tu poruszane.Muzeum Pijaństwa (podobnie jak Muzeum Rowerów) ma z muzeum tyle wspólnego, co ja z wyprawą na biegun północny- czyli wiem, że takie istnieją, ale ja nie biorę w tym udziału. Z całym szacunkiem dla pana Majewskiego- sam sobie dał prawo do używania nazwy MUZEUM dla swoich kolekcji. Parę butelek raczej współczesnych to nie muzeum pijaństwa. Kilka nietypowych rowerów, wykonanych lata temu jeszcze przez uczniów tego pana, dziś zardzewiałych i zaniedbanych- to również nie muzeum. Czy jest CHOCIAŻ JEDEN zabytkowy obiekt w tych obu "muzeach"? |
![]() |
Tak jest zabytkowy obiekt - przedwojenny rower z przekładnią stożkową. A tak żeby oddać sprawiedliwość Panu Majewskiemu, to bez względu na to jak nazwał swoją placówkę, to robi dużo dobrej roboty dla Gołebia, ściąga mnóstwo wycieczek z całej Polski, które zwiedzają PRZY OKAZJI kościół i kaplicę i nie przynosi wstydu jak owi panowie spod pobliskiego sklepu. To dopiero plaga.
|
![]() |
Problemem nie jest muzeum czy izba jak ją zwał, tylko porządki a właściwie ich brak w miejscach okupowanych przez pospolitych okupantów.
|
![]() |
Tak jest zabytkowy obiekt - przedwojenny rower z przekładnią stożkową. A tak żeby oddać sprawiedliwość Panu Majewskiemu, to bez względu na to jak nazwał swoją placówkę, to robi dużo dobrej roboty dla Gołebia, ściąga mnóstwo wycieczek z całej Polski, które zwiedzają PRZY OKAZJI kościół i kaplicę i nie przynosi wstydu jak owi panowie spod pobliskiego sklepu. To dopiero plaga.Na DWA "muzea" JEDEN zabytkowy obiekt? No błagam.... Niech się to nazywa "wystawa", "kolekcja", "izba".... ale NIE MUZEUM!!! I chyba się komuś priorytety przestawiły- przyjeżdżają do Majewskiego i PRZY OKAZJI zwiedzają kościół?!?!?!?!?! Chyba przerost formy nad treścią, Żorżyk! W tym "muzeum" nawet kibelka dla turystów nie ma, nawet nie ma jak rąk umyć! Ponadto jak gmina chciała utwardzić placyk, żeby przyjeżdżające do "muzeum" wycieczki nie topiły się w błocie, to Majewski pisał skargi gdzie się da! Taki gołębski folklor |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|