Jarosław Kaczyński w Janowcu i Wilkowie krytykował rząd (zdjęcia)

Bolek napisał:

Ojciec stary KOMUCH POmogl troszke z tym KULem,POwiedz JASIU ze tak bylo,bo soba to nic nie prezentujesz.

Jak już wspomniałem, z deb***em się nie dyskutuje. Żegnam

Don, mimo to zaskakujesz mnie widzą polityczną, jak i ogólną, cholera jasna? ; )) Jak już zauważyłeś, opowiadam się po stronie Prawa i Sprawiedliwości, więc tym bardziej mi miło, że mogę prowadzić z kimś konwersacje na poziomie, pomimo iż jest z opozycji. Co zaś tyczy się powodzi, tutaj mogłabym dorzuć kilka swoich przemyśleń, jako że mieszkam 9 km od Wisły i, pomimo iż mój dom nie został zalany, spotykałam się z tą sytuacją na co dzień. I chyba nadal po trosze się spotykam. Żałuję jednak, że nie znam problemu od wewnątrz, bo większość mojej wiedzy oparta jest na spostrzeżeniach, albo informacjach zdobytych przypadkiem. Musisz pojechać sam do gminy Wików, Łaziska, czy też Józefów, albo Kazimierz Dolny. Ja również, póki nie zobaczyłam na własne oczy obrazów powodzi, stanu po powodzi i choćby przed, miałam zupełnie inne mniemanie na ów temat, kompletnie sprzeczne ze stanem faktycznym. Tematu Krzyża, podejmować nie zamierzam, więc przemilczę tę kwestę. Ale skoro prawo kanoniczne studiowałeś, to gdybym potrzebowała rozwodu, będę mogła się do Ciebie zwrócić o zapomogę prawną^^ haha. Czyli jednak darzysz szacunkiem prezydenta Kaczyńskiego? Cóż, nie da się ukryć, że Jarosław jest politykiem dość stanowczym, ostrym i walczącym. Obecnie, w obliczu katastrofy Smoleńskiej trudno się dziwić, że prezes PiS-u agresywnie krytykuje rząd Tuska, czy też polityków PO. I chociaż osobiście uważam, że powinien się wycofać z polityki, to w pełni nadal popieram jego politykę. Gdybym miała jednak ocenić pana Kaczyńskiego prywatnie, mając na uwadze wyłącznie spotkania na żywo, odbieram je bardzo, bardzo pozytywnie, windykując go jako człowieka kulturalnego, ciepłego i szarmanckiego. Nazywasz moją uczelnię bratnią? Miło, miło? ; ))

Studentka UMCS-u napisał:

Don, mimo to zaskakujesz mnie widzą polityczną, jak i ogólną, cholera jasna? ; )) Jak już zauważyłeś, opowiadam się po stronie Prawa i Sprawiedliwości, więc tym bardziej mi miło, że mogę prowadzić z kimś konwersacje na poziomie, pomimo iż jest z opozycji. Co zaś tyczy się powodzi, tutaj mogłabym dorzuć kilka swoich przemyśleń, jako że mieszkam 9 km od Wisły i, pomimo iż mój dom nie został zalany, spotykałam się z tą sytuacją na co dzień. I chyba nadal po trosze się spotykam. Żałuję jednak, że nie znam problemu od wewnątrz, bo większość mojej wiedzy oparta jest na spostrzeżeniach, albo informacjach zdobytych przypadkiem. Musisz pojechać sam do gminy Wików, Łaziska, czy też Józefów, albo Kazimierz Dolny. Ja również, póki nie zobaczyłam na własne oczy obrazów powodzi, stanu po powodzi i choćby przed, miałam zupełnie inne mniemanie na ów temat, kompletnie sprzeczne ze stanem faktycznym. Tematu Krzyża, podejmować nie zamierzam, więc przemilczę tę kwestę. Ale skoro prawo kanoniczne studiowałeś, to gdybym potrzebowała rozwodu, będę mogła się do Ciebie zwrócić o zapomogę prawną^^ haha. Czyli jednak darzysz szacunkiem prezydenta Kaczyńskiego? Cóż, nie da się ukryć, że Jarosław jest politykiem dość stanowczym, ostrym i walczącym. Obecnie, w obliczu katastrofy Smoleńskiej trudno się dziwić, że prezes PiS-u agresywnie krytykuje rząd Tuska, czy też polityków PO. I chociaż osobiście uważam, że powinien się wycofać z polityki, to w pełni nadal popieram jego politykę. Gdybym miała jednak ocenić pana Kaczyńskiego prywatnie, mając na uwadze wyłącznie spotkania na żywo, odbieram je bardzo, bardzo pozytywnie, windykując go jako człowieka kulturalnego, ciepłego i szarmanckiego. Nazywasz moją uczelnię bratnią? Miło, miło? ; ))

Wiesz, ja również cenię sobie normalną dyskusję z przeciwnikami. Nie podejmę jej z "Bolkiem" bo to zwykły prostak nie posiadający żadnych argumentów (a przepraszam, wyzywa od Żydów i komunistów wszystkich), ale z Tobą bardzo chętnie porozmawiam. Wbrew pozorom nie reprezentuje tutaj Platformy Obywatelskiej ani SLD, gdyż do sprawowania demokratycznych rządów potrzebny jest rząd i opozycja. Dla przykładu: mąż mojej mamy jest radnym z PiSu w pewnej gminie i mimo, że się "kłócimy" o poglądy przy stole to każdy jednak szanuje zdanie drugiej strony. Ja się z nim zgadzam w kwestii Lecha Sprawki (to szczerze mówiąc jego przyjaciel ) a on podziwia z kolei Grabczuka z PO. Powiem więcej, MOŻE zdobędę się ponad polityczne podziały i na Sprawkę zagłosuje (gdyż sam go poznałem i mam do niego szacunek i podziw). Odnośnie powodzi: uwierz, ciesz się, że nie zaznałaś na własnej skórze co to znaczy. Jak mówiła moja babcia - ludzie nie zrozumieją dopóki sami nie doświadczą (a przeżyła kiedyś powódź jak Bug wylał w Terespolu). Osobiście trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie problemów powodzian, najchętniej przeniósł bym tych wszystkich ludzi w jakiś bezpieczniejszy rejon niezalewowy, a na gruntach popowodziowych zostawił jakieś ziemie uprawne. Oczywiście wiązałoby to się z dużymi nakładami finansowymi, ale ponieważ gmina Wilków została najmocniej dotknięta, środki powinny się znaleźć. Potrzebne lepsze prawo. Temat krzyża uważam za zamknięty - niech zostanie przeniesiony do kościoła św. Anny, a w niedalekim pobliżu niech powstanie pomnik ofiar katastrofy. Ale nie przed pałacem prezydenckim, bo będzie to kolejny powód do awantur. A propos "rozwodów kościelnych" - to nie ma takiego czegoś jest stwierdzenie nieważności małżeństwa. Osobiście nie życzę nikomu bo ani cywilny ani kościelny (nazywając umownie rozwodem) nie należy do przyjemności. Ostatecznie mógłbym doradzić co jest brane pod uwagę przez Sąd Biskupi Czy darzę szacunkiem? Jak każdego człowieka. Powiem tak, nie przeszkadzał mi jako człowiek, miał swoje plusy i minusy jak chyba każdy. Nie zawsze zgadzałem się z jego polityką, czasem odnosiłem wrażenie, że nie czytał konstytucji, która mówi klarownie o kompetencjach Prezydenta i Rady Ministrów. W kwestiach tożsamości narodowej i pamięci, odniósł sukces, choć wyznacznikiem późniejszej polityki (gdyby żył) powinno być skupienie się na dalszym rozwoju Polski. I to by było dobrą puentą jego sprawowania urzędu (5 lat na wyrobienie w Narodzie poczucia własnej tożsamości, 5 lat na zmobilizowanie go do dalszego rozwoju). 10 kwietnia byłem w szoku na wieść o katastrofie i było mi autentycznie szkoda go, jak i Pani prezydentowej (baaardzo fajną i mądrą kobietą była), jak również pozostałych ofiar. Nie zgadzam się tylko z opinią, że to był zamach, że Ruscy, że teges szmeges. To wyjaśni polska niezależna prokuratura. Do tego czasu nie osądzam, choć wierzę, że błędy i uchybienia były zarówno po stronie Rosyjskiej jak i Polskiej. Co do jego brata Jarosława - jest on politykiem na wskroś walczącym, tak mocno, że zapomniał chyba o co walczy. Takie odnoszę wrażenie, choć wiem, że nie przekonam zwolenników PiS'u do swoich racji - to jednak potrzebna jest dyskusja. Nie wiem jaki jest osobiście - napisałaś, że szarmancki wobec kobiet itp. Być może tak - nawet osoby nie będące w PiSie to podkreślają, wynika to z faktu wychowania go przez matkę. I dobrze. Co mi się w nim nie podoba? Że nie dopuszcza do siebie myśli o demokratyzacji w partii. Ma on kilku dobrych polityków, nadających się na coś więcej niż zwykłych posłów, ale w mojej opinii niestety wspiera - osłów. Bezdennie posłusznych, nie mających własnego zdania, tylko powielających słowa prezesa. Szkoda, że marginalizuje tzw. "liberałów" - Poncyliusza, Jakubiak, Kluzik - Rostkowską. To oni przyczynili się do sukcesu w uzyskaniu takiego poparcia w wyborach. Taka anegdotka a propos Poncyliusza. W klasie maturalnej byłem na wycieczce w Sejmie i mieliśmy spotkanie z posłem. Padło właśnie na Poncyliusza. Wypowiedział on pewne słowa, które na długo mi zapadły w pamięci i zraziły do niego mianowicie zaczął się nam skarżyć w luźniej rozmowie, że "za mało zarabia. Bo wiecie, ja lubię Lublin, startowałem w waszym mieście do PE, nie przeszedłem. Ale jakie macie kluby Wjazd tylko za dychę. Wiecie ile ja w Warszawie płacę za wejście? Mam rodzinę i czasem wychodzę na imprezki a u nas drogo strasznie " Zarzekam się, że tak było, rozbawił mnie do łez tym stwierdzeniem ale i jednocześnie wkurzył, bo jako poseł zarabiał 10 000zł i jeszcze było mu mało? Potem obserwowałem jego losy, jak został wiceministrem gospodarki w rządzie Marcinkiewicza a później Kaczyńskiego i się zastanawiałem - czy dalej jest mu źle Wracając do Kaczy�

Widać, polityką interesujesz się od dawna. A ja? Cóż, niestety ja nie mogę się pochwalić takim stażem, pomimo iż jakieś indywidualne przemyślenia posiadam. Tym razem nieco ominę politykę, aczkolwiek szepnę, że lubię pana Poncyliusza. Będzie o powodzi. Myślę, że coś nieco przeżyłam, widziałam, doświadczyłam. Może nie na własnym mieszkaniu, ale mimo wszystko moi znajomi ze szkoły tam mieszkają. Znam wielu ludzi stamtąd, zaś sama Wisła jest dla mnie niejako źródłem inspiracji, miejscem wyciszenia nawet niekiedy i powiem szczerze, że jest równie niebezpieczna, jak piękna. Pamiętam doskonale wywrotki piachu, straże, amfibie? to wszystko przejeżdżało koło mojego domu. Nie myślałam wówczas o sesji i zaliczeniach a o tym, co tam się dzieje. Te helikoptery? wiedziałam, że w każdej chwili woda może dojść i do mnie. I pomimo iż po każdej deszczówce moim zadaniem wakacyjnym jest wynoszenie wody z piwnicy, to myślę sobie, że to taka jedna milionowa tego, co tam się działo. I miałam okazję widzieć jak woda zalewa kolejne miejscowości? Zresztą sama, własnym autem, przejeżdżałam przez zalaną ulicę, bojąc się, czy woda nie wleje się do samochodu? I racja, to trzeba przeżyć. Kolega mi powtarzał: "woda nie jest aż tak groźna, najgorsze jest to, co będzie po". I teraz mamy właśnie owe "po". Hm, bardzo miło by było przejść na PW ^^ tylko jak...? xP Pozdrawiam ciepło! ; ))

Don napisał:

Cytat: puzon20 no, i jest już winny. Z komentarzy tych wynika, że od rządu, od tych, co trzymają łapę na kasie, to wara, od nich nie wolno nic chcieć, oni chcą dla ludu jak najlepiej, oni nie obiecują, oni rządzą sprawiedliwie i dzielą równo. Powodzianom się teraz dopiero poprawiło. Natomiast za wszystko zło na tym świecie, to winny Kaczyński: jeździ służbową limuzyną, skłócił i zniewolił naród. Przez 2 lata rządów PiS same niepowodzenia, krach finansowy, korupcja, ludzie umierają przed publicznymi szpitalami, zamrożenie podwyżek, kolosalny wzrost bezrobocia. A teraz słońce prosto z Peru, wszystko idzie w dobrym kierunku: samoloty spadają, gaz płynie nieustannie za bezcen, każdy ma pracę i może wybierać za ile, życie jest coraz tańsze, wały przeciw powodziowe pną się do góry, podatki maleją w zastraszającym tempie. Istny cud. Opozycję i związki zawodowe zdelegalizować,czytać jedynie GW, oglądać jedynie wskazany przez rząd TVN24. BO ZGODA BUDUJE - BY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ "samoloty spadają" - no mają to do siebie, że czasem katastrofy się zdarzają i spadają "gaz płynie nieustannie za bezcen" - zbuduj nam z własnej kasy elektrownie atomową to nie będzie nam potrzebny ruski gaz, żeby ogrzać dupę w zimie "każdy ma pracę i może wybierać za ile" - ja jakoś nie odczułem problemów ze znalezieniem pracy, dziwne, może dlatego że się wykształciłem? Hmmm... "życie jest coraz tańsze, wały przeciw powodziowe pną się do góry, podatki maleją w zastraszającym tempie" - nie wiem czy słyszałeś kiedykolwiek o takiej teorii, że wraz z rozwojem społeczeństwa rosną jego potrzeby fiskalne i będą rosły. Normalna sprawa. "Opozycję i związki zawodowe zdelegalizować,czytać jedynie GW, oglądać jedynie wskazany przez rząd TVN24" Nie zdelegalizować tylko odpolitycznić - obecna Solidarność to przybudówka PiS i nie ma wątpliwości, że jest inaczej, posłuchaj Śniadka; Odbijając piłeczkę poczytaj sobie Rzeczpospolitą - tam masz same peany na temat Jarka, masz rację - lepiej oglądać wskazaną przez PiS TV Trwam i oglądać Wiadomości w TVP 1 w których dziwnym zbiegiem okoliczności nie podają nigdy złych rzeczy na temat jedynej słusznej partii PiS. Cytat:Gość ZYDO-KOMUNA ?????? ? JUDE???? Człowieku, na brak argumentów przychodzi Ci tylko takie coś? Walisz konia czytając swoje złote myśli? Cytat: Gość To cale gowno i POstkomuchy i konfidenci z PRL-u. Kolejna oryginalna i jakże rzeczowa wypowiedź przeciętnego (również intelektualnie) wyborcy PiS. Masz racje Bolek, bo przecież PiS to jedyna uczciwa partia. Dała temu wyraz w latach 2005-2007 uskuteczniając metody rządów rodem z PRL obsadzając na stanowiskach baranów typu Ziobro, Fotyga czy inne kadłubki. Kiedy Kaczmarek miał zeznawać jak naprawdę wygląda PiS od środka i o co tam chodzi to go oczernili. I takie są metody pisu. Opluć za wszelką cenę. Można się nie zgadzać politycznie w wielu kwestiach, niestety ty nie reprezentujesz żadnego poziomu - twoje posty sprowadzają się do obrażania innych i wazeliny wobec jedynej słusznej partii. Żal mi ciebie. Sorry, ale nie przypominam sobie aby ktokolwiek z PO (polityków) miałby cokolwiek wspólnego z komuną. Za to w PiSie kilka osób się znajdzie - ot, chociażby Kryże, PRLowski sędzia, który skazał Komorowskiego za działalność opozycyjną na więzienie. Twój Kaczor nie tępi komuchów, on ich przyjmuje do siebie i wybiela. Pozwolę sobie na podzielenie odpowiedzi na dwie części: "Kiedy czytam te wypowiedzi, to mam wrazenie, ze jakis pijakow, czy narkomanow z pod karczmy podlapali ktorzy nie wiedza o czym majacza." No tak, wszystkiemu winni pijacy i narkomani. Retoryka godna samego wodza Kaczyńskiego (patrz: o młodzieży protestującej pod krzyżem). Myślisz, że każdy nie zgadzający się z waszymi tezami to pijak i narkoman? To się zawiedziesz, bo większość osiedlowych meneli na moim osiedlu była właśnie za PiSem, a młodzi ludzie głosowali przeciw. Puste słowa pustego człowieka. Część druga: "Panie Premierze Jaroslawie Kaczynski prosze sie tym w ogole nie przejmowac i nie brac sobie tego do serca bo tu jakas kupa wariatow rozwydzonych sie wpisala." Po pierwsze, Jaro to nie żadne Pan ani tym bardziej premier, to zwykły oszołom ziejący nienawiścią do ludzi i patrzący tylko tam, gdzie może coś ugrać. To wybitna śmietnikowa gnida, żerująca na tępocie społeczeństwa zawiedzionego transformacją ustrojową, mająca ludzkie problemy w D U P I E, nie znająca życia. Kaczyński nie czyta opinii o nim na forach internetowych, gdyż podałby co drugą osobę w Polsce do sądu za "obrazę majestatu". Ten człowiek nie czyta NIC. Jest samowystarczalnym źródłem wiedzy na temat wszystkich i wszystkiego, nie liczy się z nikim i z niczym. Ta "jakaś kupa wariatów rozwydrzonych" ma już tak serdecznie dość wku***ania społeczeństwa przez waszego prezeska, że chętnie by go powiesiła na najbliższej latarni. To zwykłe ścierwo i szmatławiec gorszy od "Faktu" - nie żaden patriota czy mąż stanu jak go uważacie. Mały, zakłamany, zadufany w sobie człowiek nie przyjmujący opinii innych ludzi i nie liczący się z nikim. p.s. Poćwicz używanie polskich znaków albo załóż okulary bo czytając Twoje złote myśli ma się wrażenie, że pisane są na kalkulatorze . I to jest to, o co się rozchodzi. W Polsce za dużo osób wystawia łapę do państwa po pomoc a sami często nic nie robią aby sobie pomóc.

Z takimi oszolomami jak P' Owce sa to Polska do niczego nie dojdzie a przede wszystkim skonczy jako satelit bolszewickiej komuny. Za nie dlugo zobacza sami jak te klawstwa na ktorych buduja, a sa to tylko zamki z kart robione rozpadna sie wtenczas Narod zrozumie, ze cala PRA

Lwow-Kochanowskieg35 napisał:

Z takimi oszolomami jak P' Owce sa to Polska do niczego nie dojdzie a przede wszystkim skonczy jako satelit bolszewickiej komuny. Za nie dlugo zobacza sami jak te klawstwa na ktorych buduja, a sa to tylko zamki z kart robione rozpadna sie wtenczas Narod zrozumie, ze cala PRAWDE posiada Jaroslaw Kaczynski.

posiada prawdę ale tą trzecią czyli g...no prawda

Posiadać można majątek, a prawdę się mówi lub nie.On często jest daleki od prawdy.

Don napisał:

Wiesz, ja również cenię sobie normalną dyskusję z przeciwnikami. Nie podejmę jej z "Bolkiem" bo to zwykły prostak nie posiadający żadnych argumentów (a przepraszam, wyzywa od Żydów i komunistów wszystkich), ale z Tobą bardzo chętnie porozmawiam. Wbrew pozorom nie reprezentuje tutaj Platformy Obywatelskiej ani SLD, gdyż do sprawowania demokratycznych rządów potrzebny jest rząd i opozycja. Dla przykładu: mąż mojej mamy jest radnym z PiSu w pewnej gminie i mimo, że się "kłócimy" o poglądy przy stole to każdy jednak szanuje zdanie drugiej strony. Ja się z nim zgadzam w kwestii Lecha Sprawki (to szczerze mówiąc jego przyjaciel ) a on podziwia z kolei Grabczuka z PO. Powiem więcej, MOŻE zdobędę się ponad polityczne podziały i na Sprawkę zagłosuje (gdyż sam go poznałem i mam do niego szacunek i podziw). Odnośnie powodzi: uwierz, ciesz się, że nie zaznałaś na własnej skórze co to znaczy. Jak mówiła moja babcia - ludzie nie zrozumieją dopóki sami nie doświadczą (a przeżyła kiedyś powódź jak Bug wylał w Terespolu). Osobiście trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie problemów powodzian, najchętniej przeniósł bym tych wszystkich ludzi w jakiś bezpieczniejszy rejon niezalewowy, a na gruntach popowodziowych zostawił jakieś ziemie uprawne. Oczywiście wiązałoby to się z dużymi nakładami finansowymi, ale ponieważ gmina Wilków została najmocniej dotknięta, środki powinny się znaleźć. Potrzebne lepsze prawo. Temat krzyża uważam za zamknięty - niech zostanie przeniesiony do kościoła św. Anny, a w niedalekim pobliżu niech powstanie pomnik ofiar katastrofy. Ale nie przed pałacem prezydenckim, bo będzie to kolejny powód do awantur. A propos "rozwodów kościelnych" - to nie ma takiego czegoś jest stwierdzenie nieważności małżeństwa. Osobiście nie życzę nikomu bo ani cywilny ani kościelny (nazywając umownie rozwodem) nie należy do przyjemności. Ostatecznie mógłbym doradzić co jest brane pod uwagę przez Sąd Biskupi Czy darzę szacunkiem? Jak każdego człowieka. Powiem tak, nie przeszkadzał mi jako człowiek, miał swoje plusy i minusy jak chyba każdy. Nie zawsze zgadzałem się z jego polityką, czasem odnosiłem wrażenie, że nie czytał konstytucji, która mówi klarownie o kompetencjach Prezydenta i Rady Ministrów. W kwestiach tożsamości narodowej i pamięci, odniósł sukces, choć wyznacznikiem późniejszej polityki (gdyby żył) powinno być skupienie się na dalszym rozwoju Polski. I to by było dobrą puentą jego sprawowania urzędu (5 lat na wyrobienie w Narodzie poczucia własnej tożsamości, 5 lat na zmobilizowanie go do dalszego rozwoju). 10 kwietnia byłem w szoku na wieść o katastrofie i było mi autentycznie szkoda go, jak i Pani prezydentowej (baaardzo fajną i mądrą kobietą była), jak również pozostałych ofiar. Nie zgadzam się tylko z opinią, że to był zamach, że Ruscy, że teges szmeges. To wyjaśni polska niezależna prokuratura. Do tego czasu nie osądzam, choć wierzę, że błędy i uchybienia były zarówno po stronie Rosyjskiej jak i Polskiej. Co do jego brata Jarosława - jest on politykiem na wskroś walczącym, tak mocno, że zapomniał chyba o co walczy. Takie odnoszę wrażenie, choć wiem, że nie przekonam zwolenników PiS'u do swoich racji - to jednak potrzebna jest dyskusja. Nie wiem jaki jest osobiście - napisałaś, że szarmancki wobec kobiet itp. Być może tak - nawet osoby nie będące w PiSie to podkreślają, wynika to z faktu wychowania go przez matkę. I dobrze. Co mi się w nim nie podoba? Że nie dopuszcza do siebie myśli o demokratyzacji w partii. Ma on kilku dobrych polityków, nadających się na coś więcej niż zwykłych posłów, ale w mojej opinii niestety wspiera - osłów. Bezdennie posłusznych, nie mających własnego zdania, tylko powielających słowa prezesa. Szkoda, że marginalizuje tzw. "liberałów" - Poncyliusza, Jakubiak, Kluzik - Rostkowską. To oni przyczynili się do sukcesu w uzyskaniu takiego poparcia w wyborach. Taka anegdotka a propos Poncyliusza. W klasie maturalnej byłem na wycieczce w Sejmie i mieliśmy spotkanie z posłem. Padło właśnie na Poncyliusza. Wypowiedział on pewne słowa, które na długo mi zapadły w pamięci i zraziły do niego mianowicie zaczął się nam skarżyć w luźniej rozmowie, że "za mało zarabia. Bo wiecie, ja lubię Lublin, startowałem w waszym mieście do PE, nie przeszedłem. Ale jakie macie kluby Wjazd tylko za dychę. Wiecie ile ja w Warszawie płacę za wejście? Mam rodzinę i czasem wychodzę na imprezki a u nas drogo strasznie " Zarzekam się, że tak było, rozbawił mnie do łez tym stwierdzeniem ale i jednocześnie wkurzył, bo jako poseł zarabiał 10 000zł i jeszcze było mu mało? Potem obserwowałem jego losy, jak został wiceministrem gospodarki w rządzie Marcinkiewicza a później Kaczyńskiego i się zastanawiałem - czy dalej jest mu źle Wracając do Kaczyńskiego - to on sam o sobie daje wyraz frustracji. Byłoby lepiej, gdyby na jakiś czas zniknął ze sceny politycznej (patrz: po katastrofie a przed wyborami - sondaże PiS szły w górę). Nie wiem, albo ma złych doradców, którzy mają w tym interes aby go wykolegować z interesu, albo postradał zmysły. Odkąd zaczął po kampanii publicznie zabierać głos, jego notowania sukcesywnie spadają. I będą jeśli nie zmieni retoryki i nie zaproponuje konkretnych rozwiązań opozycyjnych do rządu a skuteczniejszych. Nadal ma najsilniejszą partię opozycyjną, lecz w następnych wyborach jak tak dalej pójdzie, straci pozycję na rzecz SLD. Pozdrawiam i zaglądaj na forum, piszę pod tym nick'iem zawsze. Dałbym do siebie kontakt mailowy ale może gdzie indziej, tu mnie zaleją zaraz spamem

Ale trafilo ci sie FUFANIE.

Don napisał:

A co mi tam, zarejestrowałem się wyślesz mi wiadomość na prv pod tym nickiem i się zgadamy Pozdrawiam

DON. Nie badz niemcem.Moze wezniemy ja na dwa baty.