Amerykę odkryli, miejsca by im zbraklo żeby wszystkie takie sytuacje nagrać, zapraszamy na ulicę centralną tam to normalka
|
|
Gdyby za takie numery groziło 5000 zł (po raz pierwszy!) i miesiąc bez prawka, 10 tys. po raz drugi i 6 miesięcy bez prawka, a 20 tys. po raz trzeci i kurs z egzaminem na nowe prawko od nowa... to skończyłyby się niemal doszczętnie!
|
|
Zgadzam sie. Zagrozenie spowodowal samochod z prawej jednak przepisy zakykaja oczy na takie okolicznosci i nie zabraniaja gwaltownego hamowania przed przejsciem.
|
|
Bzdura. Później płacz że pieszy winny wypadku |
|
Co do ostatniego wpisu - wszystko na opak. Piesi - OK. Kierowca z prawego pasa - OK. Kierowca omijający - tragicznie. Do grobu pieszych wysyłają nie Ci co się zatrzymują, lecz Ci co się nie zatrzymują.
90 procent kierowcow na miejscu omijajacego zrobiloby tak samo bo nie zauwazyliby pieszych, bo byli zaslonieci samochodem z prawej. Samochody nie zatrzymuja sie w miejscu i o tym musisz pamietac piszac o tych co sie nie zatrzymuja. Drogowcy to wiedza dlatego przed zapaleniem sie swiatla czerwonego na sygnalizatorze najpierw pojawia sie zolte. Tutaj wszystko dzialo sie bez uprzedzenia. Mimo ze kierowca z lewej jechal dosc spokojnie nie zdazyl zareagowac.
|
|
Zwroccie uwage ze w takich sytuacjach samochod ktory sie zatrzymal zrobil to w ostatnim momencie tj tuz przed przejsciem i zaslonil prawa czesc pasow wraz z pieszym jadacemu samochodowi po lewej. Kto troche jezdzi to wie, ze to nie jest oczywista sytuacja. Auto ktore przejechalo nie zrobilo tego umyslnie. Jechalo nawet dosc spokojnie. Linia przerywana wskazujace wolna przestrzen przed przejsciem powinna byc wczesniej o kilka metrow.
|
|
Ludzie, czy wy nie wiecie, że większość takich grzecznych kierowców zatrzymujących swoje samochody przed przejściem dla pieszych popełnia poważne wykroczenia w ruchu drogowym, mające swoje odniesienie w PRD? Pieszy stojący przed przejściem w żadnym wypadku nie jest powodem do zatrzymania samochodu, lecz wyłącznie jego obecność na przejściu. Czy jak jedziecie drogą z pierwszeństwem przejazdu i na podporządkowanej stoi inny pojazd to też się zatrzymujecie i gestem ręki pokazujecie, żeby jechał? NIE!!! To samo jest z pieszym! Akcja medialna sprzed 3 lat związana z propozycjami wprowadzenia zmian w przepisach prawa o ruchu drogowym polegającymi na takim właśnie zatrzymywania pojazdów, gdy do przejścia dla pieszych zbliża się pieszy lub przed nim stoi z zamiarem wejścia na jezdnię spowodowała bardzo duże zamieszanie i sprawiła, że tak zwani niechronieni uczestnicy ruchu drogowego czyli piesi zaczęli wpadać pod samochód jadący drugim pasem, którego kierowca nie zdążył zareagować na nieracjonalne zachowanie tego pierwszego. Z tego powodu niejeden samochód nie zdążył zatrzymać się przed przejściem powodując niepotrzebne zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, nie jeden pieszy wpadł pod taki samochód i nie jeden kierujący stracił za to prawo jazdy. Pytanie jak to teraz zrobić, żeby kierujący nie stawali dęba przed przejściami tylko realnie oceniali sytuacje i nie powodowali swoim grzecznym zachowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
|
|
Niby zatrzymanie się i przepuszczenie pieszego na przejściu to wyraz grzeczności? Proponuję odświeżyć przepisy ruchu drogowego... od roku już w życie wszedł przepis jasno określający jak się zachować w sytuacji gdy pieszy chce przejść przez ulicę w oznaczonym miejscu. W wolnym tłumaczeniu:
Pieszy chcąc przejść przez ulicę ma obowiązek zatrzymać się przed przejściem dla pieszych, kierujący pojazdem widząc pieszego przy przejściu dla pieszych ma obowiązek zatrzymać pojazd i umożliwić mu przejście.
W owym przepisie nie ma nic odnośnie grzeczności kierowców...
|
|
do lolka. mnie się wydaje, że jesteś małoletni loluś. piszesz, że zagrożenie stwarza ten kto się zatrzymuje przed przejściem dla pieszych. tego szoferka z lewej nie powinno to za***yć, że ten po prawej się zatrzymał. szybkość nie była duża, przejście dla pieszych oznakowane prawidłowo. kodeks drogowy traktuje taką sytuację jednoznacznie. tak że loluś nie zmieniaj- wykręcaj przepisów, albo doucz się ze zrozumieniem zanim popełnisz fatalny błąd na drodze.
|
|
do Stan, nie wiem czy to samo nagranie oglądaliśmy ale busik już dużo wcześniej hamowanie rozpoczął, popatrz kiedy już się świecą światła stop i wtedy się wypowiadaj
|
|
Problemem są rowerzyści na chodnikach. Zaczęli uważać, że chodniki należą do nich. Ostatnio, przy starostwie puławskim, rozpędzony rowerzysta wpadł na mnie i naderwał rękaw kurtki. Innym razem jakaś laska najechała na mojego buta, itd. Nie mam nic przeciwko rowerom, sam lubię nim jeździć. Ale co za dużo to niezdrowo.
|
|
do Stan, gość przede mną napisał dobrze, ja dodam, że nawet gdyby busik zahamował z piskiem opon przed przejściem, to ten z lewej powinien zrobić tak samo. I nie usprawiedliwiaj zasłonięcia przejścia. Pasów jołop na jezdni nie widzi? Szkoda, że nie dostał 30pkt za ten "numer".
|
|
Zamiast wolnego tłumaczenia, które moim zdaniem jest wyssane z palca proszę podaj pełne wskazanie tego konkretnego przepisu. |
|
nie ma takiego paragrafu nakazującego zatrzymanie się przed przejściem dla pieszych i puszczenie oczekujących, proponuję odświeżyć swoją wiedzę z zakresu prawa ruchu drogowego i nie wprowadzać ludzi w błąd
|
|
"Debile za kierownicą wg przepisów mają ustapić pierwszeństwa pieszemu w tym celu zdecydowanie nalezy zdjąc nogę z gazu ewent przyhamować czego nagminnie nie robią wiecznie spieszący się kierowcy i tym samym dają sobie prawo do niezatrzymania się. Policja powinna już przestać tylko uswiadamiać, ale KARAĆ bezwzględnie za taką jazdę."- MK sam jesteś debil pisząc dyrdymały niezgodne z prawdą, to samochód ma pierwszeństwo, pieszy dopiero na przejściu ma pierwszeństwo
|
|
Pieszy za wtargnięcie na przejście pod nadjeżdżające auto też podlega karze. W tym przypadku ewidentnie kierowca auta przegią, bo auto po prawej stronie zatrzymało się. Na przejściu nie wolno wyprzedzać. Z pieszym, czy bez niego, kierowca zasłużył na mandat. I przypominam pieszym... podchodzimy do pasow, patrzymy w lewo, później w prawo, jeszcze raz w lewo i jak nie widzimy nadjeżdżającego auta, to wówczas chodzimy. A nie z komórą przy uchu, przy podniesionym kapturze wchodzimy na zebry jak na chodnik.
|
|
Takie obrazki to niestety codzienność na kilku puławskich przejsciach. W roli głównej ul.Centralna, Partyzantów przy kinie i Piaskowa przy cmentarzu. Identyczne sytuacje zdarzają się wiele razy dziennie na różnych kilkupasmowych ulicach. Szkoda, że wielu kierowców nawet nie wie o tak ważnym dla bezpieczeństwa przepisie - część nie zna wielu przepisów, a inna czesc ich nie przestrzega. Policja rzadko wyłapuje takie sytuacje. Jedyne co może zrobić pieszy to musi sam uważać, bo inaczej może zginąć...
|
|
Typowe. Ileż to razy widziałem i zapewne będę widział podobną sytuację co na filmiku....
|
|
Możesz sie produkować o tym, że pieszy nie będący na przejściu nie jest powodem do zatrzymywania się jadącym przed przejściem autem, ale jak już ci taki 'wylezie' tuż przed auto to i tak TY będziesz winien jak go kropniesz. Wiem coś o tym... Można się produkować o filozofii i paragrafach, ale pieszy który juz leży na jezdni to święta krówka. Kierowca zawsze będzie miał zarzut że nie zachował wystarczającej uwagi bo "mógł przewidzieć, że pieszy ruszy".... |
|
Niech policja pilnuje przejść dla pieszych i wlepia mandaty całymi bloczkami i pieszym i kierowcom
|
Strona 3 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|