Podpalacz terroryzuje mieszkańców, a oni boją się pomóc policji

To jest własnie typowo polskie. Nikt z mieszkańców dupy nie ruszy, żeby chociaż zadzwonić na policję, a potem pretensje do całego świata. U mnie w bloku na Kalinie, jak gnoje przesiadywali na klatce, to od razu dzwoniłem na 997. Po dziesiątej interwencji dali sobie spokój. Teraz przesiaduja w bliku, gdzie nikomu nie chce się zadzwonic na policję

Jakie uprawnienia ma teraz Policja???????Za czasów chłopaków z ZOMO nawet nie pomyśleliby o podpalaniu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Policja w zasadzie to niewiele mogże takim gościom zrobić. Za zakłócanie cisze ew. mandat lub za picie w miejscu publicznym i tyle. Przyjadę, spiszą, ukarzą mandatami, a ci i tak zaraz wracają. I w koło macieju. Kiedyś u mnie na osiedlu młodzi ryja piłowali. Przyjechała suka. Mąłolatów zaprowadzilili do rodziców. Powiezilei cio i jak, ostrzegli, że tak nie można itd. I co? Za chwilę rodzice znów małolatów ypuścili na dwór i znowy ryki, znowu policja itd..

Ci sami, którzy podpalają ciągle coś w bloku przy ul. Sienkiewicza dewastują też klatki w blokach przy ul. Żeromskiego (zaraz przy Sienkiewicza). Jak się im zwróci uwagę albo wygoni z klatki to zaraz coś niszczą i piszą markerami po ścianach, palą papierosy, marihuanę i piją alkohol. Skargi lokatorów trafiają do spółdzielni, ta z kolei nic nie może zrobić, bez przyłapania na ''gorącym uczynku'', a policja zanim przyjedzie to jest za późno.

rozwiązanie jest proste -- niech mieszkańcy zainstalują domofony

Rozwiązanie jest prostsze... Tłuc pałami zakapturzone łyse ku***! Zmienić prawo, zwiększyć uprawnienia policji! jak za starych dobrych czasów. Pałą przez łeb!

Gość napisał:

rozwiązanie jest proste -- niech mieszkańcy zainstalują domofony

W tych blokach akurat są domofony, a na klatkę wpuszczają ich ''koledzy z bloku''. Kiedyś jeden sąsiad zwrócił im uwagę, to narobili mu już nie powiem co na wycieraczkę. . . Wzywaliśmy nawet na spotkanie lokatorów rodziców tych delikwentów, niestety bez odzewu.

wedrowycz napisał:

Rozwiązanie jest prostsze... Tłuc pałami zakapturzone łyse ku***! Zmienić prawo, zwiększyć uprawnienia policji! jak za starych dobrych czasów. Pałą przez łeb!

Proste rozwiązania są skuteczne, bardzo skuteczne!

Ktoś napisał:

W tych blokach akurat są domofony, a na klatkę wpuszczają ich ''koledzy z bloku''. Kiedyś jeden sąsiad zwrócił im uwagę, to narobili mu już nie powiem co na wycieraczkę. . . Wzywaliśmy nawet na spotkanie lokatorów rodziców tych delikwentów, niestety bez odzewu.

Bo rodzice to taki sam lumpenproletariat jak i ich durne dzieci.

Jestem za wprowadzeniem ścisłej kontroli urodzeń i przymusowej kastracji chemicznej rodzin, które są patologiczne. Wiadomo, że przestępcy i alkoholicy nie wychowają zdrowych społecznie dzieci.

To jest własnie takie słuchanie pań ze spółdzielni ..... zajmowały się czym innym i oskarżali osobę, której nie było w domu, nie biorąc pod uwagę zeznań mieszkańców i takie są efekty i wcale to nie jest nasza winna...to co wiedzieliśmy powiedzieliśmy.

Pan dzielnicowy tam rzadko bywa, za daleko, z komendy w Puławach nie dał by rady się niestety dotoczyć.

a może ktoś w ten sposób robi porządek..klatka schodowa jest jedyną drogą ewakuacji a nie składowiskiem szaf, szafeczek, wózków itp.

Paździoch napisał:

Pan dzielnicowy tam rzadko bywa, za daleko, z komendy w Puławach nie dał by rady się niestety dotoczyć.

A co ci się nie podoba u Pana dzielnicowego? Obecny komendant był dzielnicowym/ch/ kierownikiem więc chyba dobrze się toczył bo zatoczył się tak wysoko ?!

kilo napisał:

A co ci się nie podoba u Pana dzielnicowego? Obecny komendant był dzielnicowym/ch/ kierownikiem więc chyba dobrze się toczył bo zatoczył się tak wysoko ?!

Pan dzielnicowy nic nie robi.Powinien zacząć na tym osiedlu od swoich deb***owatych pociotków .To oni ciągle stoją po klatkach schodowych i robią syf.

mieszkanka bloku napisał:

To jest własnie takie słuchanie pań ze spółdzielni ..... zajmowały się czym innym i oskarżali osobę, której nie było w domu, nie biorąc pod uwagę zeznań mieszkańców i takie są efekty i wcale to nie jest nasza winna...to co wiedzieliśmy powiedzieliśmy.

Bo dla tych pań to się liczy tylko kasa!!!4 godziny tygodniowo, w biurze i kasa leci.a reszta niech spada.Dwa odrapane slumsy.Gorszych w całym województwie nie ma.

A/H1N1 napisał:

Bo rodzice to taki sam lumpenproletariat jak i ich durne dzieci.

Głupoty pier***icie panie Hipolicie!!!Jesteśmy normalną rodziną a mamy syna deb***a.Co ty na to?

mikos napisał:

a może ktoś w ten sposób robi porządek..klatka schodowa jest jedyną drogą ewakuacji a nie składowiskiem szaf, szafeczek, wózków itp.

Tak robi porządek i patrzy jak będziecie się ewakuować?Co za deb***izm ti napisał.

znajoma napisał:

Pan dzielnicowy nic nie robi.Powinien zacząć na tym osiedlu od swoich deb***owatych pociotków .To oni ciągle stoją po klatkach schodowych i robią syf.

Nie prawda Pan dzielnicowy dobrze pracuje. A pożar może był od papierosa? Może chłopina jakiś chodzi na nocki . pali kiepa na klatce , w pośpiechu bierze rower , rzuca peta i zaczyna się ...... a że pali z przemytu ukraińskie to i pożar

znajoma napisał:

Bo dla tych pań to się liczy tylko kasa!!!4 godziny tygodniowo, w biurze i kasa leci.a reszta niech spada.Dwa odrapane slumsy.Gorszych w całym województwie nie ma.

Te pani Księgowa jeździ nowym nissanem jakimś.Wcześniej renault thalią z salonu nową jeździła,kupiła sobie samochód za gotówkę z pensji która otrzymuje pracując w Zakładach Azotowych Puławy.Pani prezes też się dorabia buduje sobie dom na Włostowicach Jest sama i gotówkę z pensji która otrzymuje pracując w Zakładach Azotowych Puławy stawia ten dom a wiem akcje sprzedali i się dorobili haha !!!