A co z sarną? Była trzeźwa?
|
|
Gdzie są myśliwi? Strzelać do tego bo niedługo strach będzie samochodem wyjechać gdziekolwiek. Namnożyło się tego ponad miarę. Nikt już nie kontroluje liczebności populacji.
|
|
Rafi jesteś idiotą i idiotą zdechniesz
|
|
Sam sobie strzel w lepetyne
|
|
Rafi czytając takie komentarze na myśl mi przychodzi że populacji ludzi też nikt już nie kontroluje... Ludzi z takimi pomysłami też może powinno się odstrzelić
|
|
cóż, pozostaje mieć nadzieję, że żadnemu z tych, którzy tak rzeczowo i merytorycznie ze mną dyskutują nie przydarzy się to: ***s://***dziennikwschodni.pl/chelm/los-wbiegl-na-jezdnie-prosto-pod-samochod-skonczylo-sie-tragedia,n,1000223951.html
|
|
Zwierząt jest naprawdę bardzo dużo i coraz częściej podchodzą blisko ulic. Nie wiem, co je tak ciągnie, ale to jest wielki problem, bo oprócz tego, że zagrażają ludziom (wbiegając pod samochody), narażają również siebie (giną pod kołami lub w męczarniach po wypadku gdzieś na ulicy czy w lesie). Wystarczy przejechać się po zmroku np. drogą między Wronowem a Młynkami - wiele oczu błyszczy przy poboczu. W Skowieszynie (dość gęsta zabudowa) potrafią podchodzić pod domostwa, przebiegać przez jezdnię nawet w dzień. A już hitem dla mnie były dwie sarenki pasące się przy drodze Puławy - Końskowola. Spotkanie samochodu ze zwierzęciem nikomu nie wychodzi na dobre.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|