Myślę że jednak on tylko dezynfekował ręce środkiem bakteriobójczym na bazie alkoholu wysokoprocentowego zanim wsiadł do auta. Jak zdezynfekował ręce to pomyślał, przecież oddycham, przełyk jest narażony na działanie groźnego wirusa tak samo jak ręce. Na wszelki wypadek zdezynfekuje i przełyk. Kierowca po prosu walczy usilnie z rozprzestrzeniającą się pandemią, nie che dopuścić do kolejnego wzrostu zakażeń jak to było po weekendzie w Zakopanem, co może prowadzić do kolejnego lock downu ;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz