Suczka nie jadła od kilku tygodni. Jej właściciel czekał, aż zdechnie

Można prosić namiary na ,,jej pana'' ?

Qr.. a co jest z ludźmi nie tak. Normalnie to napisałbym żeby przeżył to samo co suczka ale nie. Do pierdla za znęcanie i to na maxa

Suczka trafiła do weterynarza przy ul. Norwida ale brakuje informacji z jakiego adresu... Moim zdaniem Panu i władcy właścicielowi należy stawiać zarzut z art. 35 ust. 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt, a za to grozi od 3 miesięcy do 5 lat odsiadki. Niepojenie zwierzaka przez tak długi czas jest, moim zdaniem, znęcaniem ze szczególnym okrucieństwem.

No to się w końcu suczka najadła :) tak za suczkę dostanie 3 lata, a za gwałt dostałby 2 lata w zawieszeniu, świat na głowie stoi :)

 Znalazł się "satyryk"/"ironista" ozdabiający sprawę cierpiącego zwierzęcia swoimi uśmiechami. "Kłamliwy Romek" usiłuje też wciskać głupoty, że niby "za gwałt" byłby mniejszy wyrok niż za dręczenie zwierząt.

Skąd się takie sukinsyny biorą?? Mam nadzieję, że pójdzie siedzieć!

Pewnie jakiś ruski śmieć z pochodzenia.

Sprawa prosta, żadne więzienia, tylko potraktować go w identyczny sposób jak ten ćwok potraktował psa, tylko skuteczniej, nie karmić, nie poić, tylko czekać aż "zdechnie". Ale na to potrzeba zmiany prawa - co niestety nie nastąpi, gdyż dla wielu dalej "zwierzę jest rzeczą" oraz wkroczyłyby jakieś organizacje "praw człowieka". Koszty "ukarania" takiego delikwenta prawie żadne (potrzebna jakaś izolatka, może być na zewnątrz), i takie ukaranie dałoby do myślenia innym znęcającym nad słabszymi, kto by to nie był (kobiety, dzieci, zwierzęta). A tak to jak zwykle "niska społeczna szkodliwość czynu" niski wyrok w zawiasach, albo umorzenie ewentualnie niewielka kara pieniężna.

Sprawa prosta, żadne więzienia, tylko potraktować go w identyczny sposób jak ten ćwok potraktował psa, tylko skuteczniej, nie karmić, nie poić, tylko czekać aż "zdechnie". Ale na to potrzeba zmiany prawa - co niestety nie nastąpi, gdyż dla wielu dalej "zwierzę jest rzeczą" oraz wkroczyłyby jakieś organizacje "praw człowieka". Koszty "ukarania"  takiego delikwenta prawie żadne (potrzebna jakaś izolatka, może być na zewnątrz), i takie ukaranie dałoby do myślenia  innym znęcającym  nad słabszymi, kto by to nie był (kobiety, dzieci, zwierzęta). A tak to jak zwykle "niska społeczna szkodliwość czynu" niski wyrok w zawiasach, albo umorzenie ewentualnie niewielka kara pieniężna.

 Tak powinno się robić, ale u władzy są ludzie myślący podobnie jak ten "katolik z Bełżyc", który już zawczasu wydziwia, że "świat na głowie stoi", bo nie podoba mu się możliwość ukarania złoczyńcy.

Nie ma ludzi zdrowych,są tylko nie przebadani.

Zrobic to samo z nim nie dac zryc i czekać i patrzeć jak zdycha śmieć