Alkohol na konferencji IPN w Krasnobrodzie? Pojawili się policjanci z alkomatem

i na taką " pożyteczną  pracę naukową " - czyli szukanie agentów SB wśród dawnych piłkarzy idą publiczne /nasze pieniądze

 nie szukanie tylko opisywanie zainteresowania się SB piłkarzami. Historia dobra jak każda inna. Chcesz decydować jakimi tematami mają się historycy zajmować a jakimi nie?

Dobrze ze mamy czujne niemieckie media.

Anonimowy uczestnik konferencji oczywiście nic nie pił poprzedniego dnia tylko popędził do telefonu dzwonić na policję zatroskany o innych uczestników. Trudno uwierzyć, żeby sam na siebie donosił:). Przecież na każdych tego typu spotkaniach  wieczorami ludzie idą na piwko czy drinka i nie ma w tym nic dziwnego. Robić z tego aferę na media lokalne i portale ogólnopolskie?. Donosicielu pracujący w IPN powinieneś się wstydzić. Rozprowadziłeś bzdurny temat po wszystkich mediach bardzo dokładnie, to znaczy że masz z nimi kontakty, albo miałeś z nimi do czynienia.

Ile tu ignorantów, na to idą publiczne pieniądze, na szukanie dziury w całym a Instytut Propagandy Narodowej chleje sobie, brawo, brawo, na trzeźwo pseudo dekomunizacji by nie wymyślili, obalanie pomników wyzwolicieli I gloryfikowanie okupanta, no cóż, taki mamy klimat

ORMO czuwa . I jak ich nie gonić z e stanowisk ?.

Niestety w IPN w dalszym ciągu pracują "resortowe dzieci" więc nic nie dziwią reakcje rodem z PRL.

pisowskie nieroby

myślę, że to całe bicie piany to kara zaproszenie na konferencję Arkadiusza Onyszki, znanego krytyka postępactwa spod znaku LGBT, nie zdziwię się żeby tym całym anoniem był dziennikarz GW

Od lat, mamy w końcu Dyrektora Oddziału IPN Lublin, który jest OK. Komu to przeszkadza? Burakom którzy nic robią w IPN. Na pohybel kapusiom.

Nie znam ani jednego pracownika IPN, który by nie był alkoholikiem (pijacym również w czasie pracy). To specyficzna praca do ludzi o specyficznych charakterach - chyba nawet cięższych niż w prokuraturze. Taki ciężar charakteru odbija się potem w życiu osobistym.