"zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów niemechanicznych." To znaczy taczek, wózków dziecięcych i tych na zakupy w samomarketach , oczywiście taże rowerów. Jeżeli sentencja wyroku brzmiała jak cytowana tu treść, to co kobiecina miała robić? Prowadzić bicykla przecież jej zakazano. To wsiadła nań i jechała. 08 promca w niektórych krajach to górna co prawda, granica kierowania swoim autem. A u nas rowerzystów traktuje się na równi z szoferami autobusowymi. Co wyjątkowo durne, ale prawo. Mimo, że zgodne z konstytucją, co potwierdził odpowiedni Trybunał.
|
|
Absolutnie nie bylam pod wplywem alkocholu,tylko ktos mi siodelko ukradl i siedzialam na rurce i jakos mnie tak podjaralo ze slepia mialam jak korki od jabola ot cala prawda.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|