Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Gość napisał:
Jesteś z tego dumny?
Nie bardzo - jak do tej pory mój rekord to jakieś 250 km/h, a tyle to jechał każdy kto ma względnie dobry samochód. Jeśli uda mi się osiągnąć 300 km/h to wtedy rzeczywiście będę dumny - niestety, aktutalny sprzęt mi nie pozwoli...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciekawe skąd 20 latek ma Skode Superb. Co do prędkości.. fakt ciut za szybko, ale to nie znaczy, że jak tyle jedzie, to musi spowodować wypadek. Na pewno dziennik tutaj się ośmiesza pisząc o tym artykuł. Cholera na terenie gdzie jest organiczenie do 5km/h jechałem rowerem 44km/h. Z niecierpliwością czekam na artykuł.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
myślący napisał:
Dla czytelników wypowiadających się, którzy nie mają wyobraźni przedstawiam krótkie wyliczenie: 175 km/h to 48,6 m/s. Prawie 50 metrów w ciągu jednej sekundy!!! Dla znających prawa fizyki to wystarczy, dla innych nagroda Darwina.
Amen!!! Dodam jeszcze, że wyhamowanie z tej prędkości to nie 100, czy 150 metrów... Koleś za dużo F1 się naoglądał
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Arek napisał:
Nie bardzo - jak do tej pory mój rekord to jakieś 250 km/h, a tyle to jechał każdy kto ma względnie dobry samochód. Jeśli uda mi się osiągnąć 300 km/h to wtedy rzeczywiście będę dumny - niestety, aktutalny sprzęt mi nie pozwoli...
Jeśli droga jest dobra to i 250 można poleciec... Też zdarzało mi się jeździc gruuuuubo ponad 2paczki (na niemieckich autostradach oczywiście ). Zastanawiam się jednak teraz, "po co?". Z punktu widzenia czasu (jakieś 10-15 lat), uważam, że to była dośc duża głupota i nieodpowiedzialnośc. Z drugiej strony - ktoś, kto nie spróbuje, nie wie, jak to smakuje. Dodam tylko, że teraz jeżdżę bardzo grzecznie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
BTW: może ktoś polecić jakiś samochód który nie ma ogranicznika w okolicach 260 km/h? Ewentualnie ma ale na pewno da się to łatwo zdjąć?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
co tu dużo mówić - skoda i pijana żona niczym się nie różnią - i tą i tą wstyd prowadzić - może chłopak tak się wstydział, że do chaty chciał przemknąć niepostrzeżenie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja napisał:
Jeśli droga jest dobra to i 250 można poleciec... Też zdarzało mi się jeździc gruuuuubo ponad 2paczki (na niemieckich autostradach oczywiście ). Zastanawiam się jednak teraz, "po co?". Z punktu widzenia czasu (jakieś 10-15 lat), uważam, że to była dośc duża głupota i nieodpowiedzialnośc. Z drugiej strony - ktoś, kto nie spróbuje, nie wie, jak to smakuje. Dodam tylko, że teraz jeżdżę bardzo grzecznie
Jak tak dalej będzie jeździć to prędzej czy później poleci bez konieczności wyprzedzania R'ką na sygnale albo karawanem pogrzebowym miejmy tylko nadzieję że nikogo ze sobą nie zabierze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...