Myśliwy zastrzelił groźnego psa, odpowie za to przed sądem

Tak, truć. A najlepszą metodą na otrucie jest domózgowe podanie kilkunastu gramów ołowiu!

mysliwy napisał:

Kilka lat temu bedac w lesie zostalem zaatakowany przez 3 owczarki niemieckie ktore od 2 lat mieszkaly w opuszczonej ziemiance w lesie, co jakis czas robily wypad na wies zagryzajac wszystko co popadnie: inne psy, kury, sarny, zajace a nawet cielaka jelinie. Zaatakowaly mnie jak typowy wilk z 3 stron niektorzy napisza ze napewno one nie byly agresywne. Uratowala mnie latarka maglight ktora zaslonilem twarz gdy jeden z nich sie na mnie rzucil a dwa inne chcialy atakowac z tylu. Skonczylo sie na tym ze zasstrzelilem te 3 psy. Zglosilem strazy lesnej, policji i weteryniarzowi - po badaniu okazalo sie ze wszytskie 3 mialy wscieklizne. I niech mi ktos napisze co zrobilby innego bedac w mojej sytuacji?

zapobiegliwy napisał:

No i tego samego zdania i ja jestem więc rozpisywał się nie będę bo tak jak napisał przedmówca co było by GDYBY ? a z tym musowo się liczyć przynajmniej przez tych którzy potrafią przewidywać i logicznie myśleć .

Podczas grzybobrania zostałem pogryziony przez kundla w łydkę. Blizny zostały. Z grzybobrania nie zrezygnuję ale zamiast kozika zabieram do lasu maczetę i zawaham się jej użyć!

Sam, skoro masz się wahać, to po jaką cholerę chcesz nosić taki ciężar po lesie?

Henio napisał:

Sam, skoro masz się wahać, to po jaką cholerę chcesz nosić taki ciężar po lesie?

chciałem napisać zamacham

Ja miałam ten Twój zetaw+boksera i nie wiem jak to przeżyłam. Stało się to na ruchliwej ulicy duzego miasta, gdzie obok przejeżdżały dziesiatki aut i nikt się nie zatrzymał aby mi pomóc, minęło 4,5 roku i nie udało mi się jeszcze zapomnieć tego zdarzenia.

mysliwy napisał:

Kilka lat temu bedac w lesie zostalem zaatakowany przez 3 owczarki niemieckie ktore od 2 lat mieszkaly w opuszczonej ziemiance w lesie, co jakis czas robily wypad na wies zagryzajac wszystko co popadnie: inne psy, kury, sarny, zajace a nawet cielaka jelinie. Zaatakowaly mnie jak typowy wilk z 3 stron niektorzy napisza ze napewno one nie byly agresywne. Uratowala mnie latarka maglight ktora zaslonilem twarz gdy jeden z nich sie na mnie rzucil a dwa inne chcialy atakowac z tylu. Skonczylo sie na tym ze zasstrzelilem te 3 psy. Zglosilem strazy lesnej, policji i weteryniarzowi - po badaniu okazalo sie ze wszytskie 3 mialy wscieklizne. I niech mi ktos napisze co zrobilby innego bedac w mojej sytuacji?

Bardzo dobrze postąpił ten człowiek