Czysci czyścić i z kibców szalikowców wyczyścić brawo brawo CBA
|
|
A miasto niech w dalszym ciągu z pieniędzy podatników finansuje ten skorumpowany klub.
|
|
DOKŁADNIE!!! zarzuty za 2004 i 2005 rok więc po co sponsorować klub!!! w latach 90' ponoć też było kupowanie meczy po co sponsorować piłkę w Lublinie a co mi tam po co sponsorować sport w Lublinie w końcu za zaoszczędzone pieniądze Mosir mógł by wybudować skocznię w Lublinie na około 2 miesiące zimy o ile będzie śnieg albo tor saneczkowy toż to popularny sport w Lublinie a na wiosnę i lato proponował bym Motocross zrobić na stadionie przy Zygmuntowskich wszak ten sport przyciąga tysiące kibiców, proponował bym też w cieplejsze dni piłkę wodną nad zalewem tylko nie wiem czy zawodników nie zdziesiątkuje chlor... jednym słowem zlikwidować piłkę nożną, żużel, najlepiej jak nic nie będzie w Lublinie bo wtedy będzie można ponarzekać że nic nie ma...
|
|
No pewnie, bo najlepiej by było wszystkie pieniądze przeznaczyć na równie ważny dla Lubelszczyzny klub jakim jest np. Graf Marina Lublin. Posty w stylu takim jak ten, który cytuję zazwyczaj piszą ludzie, których sport nie interesuje. Jeżeli na meczach Motoru od kilku lat jest frekwencja w granicach 1000 - 4000 osób, to chyba znaczy, że tych, którzy na te mecze przychodzą interesuje los właśnie tego klubu i cały czas wierzą, że w Lublinie jest szansa na liczącą się w Polsce drużynę. Na meczach Lublinianki największa frekwencja (czyli do 800 os.) jest na meczach z Chełmianką Chełm, ponieważ kibice Chełmianki i Motoru są ze sobą zaprzyjaźnieni. Oczywiste jest, że to właśnie ci kibice śrubują tą frekwencję, a nie ci, którzy regularnie chodzą na mecze Lublinianki. W innych dyscyplinach chyba też nie znajdziemy zainteresowania takiego jak na meczach Motoru. Dla mnie to jest jasne, że to Motor Lublin jest największym i najważniejszym klubem sportowym w Lublinie. Frustracja niektórych ludzi nie przestaje mnie zadziwiać. Chodzę na mecze Motoru od czasów gdy mierzyli się z takimi potęgami jak Pogoń Staszów czy Proszowianka Proszowice i jakoś przez całe życie udało mi się nikogo nie pobić, mimo, że na mecze "tego złego klubu" chodzą tylko "bandyci", "kibole" itp. Jak ktoś nie rozumie, że sport dla wielu tysięcy ludzi poza miłym spędzaniem czasu na meczach jest również pasją, czyli śledzenie wszystkich wyników, wierzeniem w sukces sportowy etc. to niech lepiej nie pisze, żeby "rozwiązać cały ten śmieszny klub", tylko niech znajdzie swoją pasję. Pozdrawiam nie-frustratów 17-letni czytelnik dziennika wschodniego, który nic złego nikomu nie zrobił, mimo, że jest kibicem Motoru |
|
Mimo, że w swoim poście wyżej odnoszę się też do tego posta, ktory w nim zacytowałem, pomyliłem się i chciałem zacytować ten wpis:
jeszcze raz pozdrawiam |
|
Źle zacytowałem, chodziło mi oczywiście o ten wpis:
Przepraszam za poprzedni błąd. Proszę moderatora o usunięcie wpisu "Wpis #5". |
|
Pogubiłem się w liczeniu, który to już były bądź obecny "działacz" Motoru został zaproszony (pewnie na kawę) do wrocławskiej prokuratury.
|
|
LUDZIE!!! niech jak najwięcej pozamykają tych umoczonych to klub się oczyści i chyba wam na tym zależy!!!
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|