Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Grzegorz Szkutnik zrezygnował z funkcji prezesa i dyrektora Motoru Lublin

Utworzony przez kpt Nemo, 22 czerwca 2010 r. o 21:26
180.000 zł w II-lidze, to chyba żart prima-aprilisowy, a ten wasz "motorowy wyjadacz" w zarządzie - Skubis to żart do kwadratu.... Już wiadomo dlaczego Motor na dnie!!! Z takim ludźmi w zarządzie.... Pogońcie to "tałatajstwo" /do kibiców/....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Znam sytuację w Motorze. Gdyby więcej było takich osób jak Andrzej Skubis, to Lubelski Klub Piłkarski Motor grałby w Ekstraklasie. Porządni ludzie chcą ratować ten klub i jego 60-letnie tradycje. Prawdziwi kibice i szalikowcy Motoru nie są za fuzją spółki z Szarowolą której właściciel P. Kapka otrzyma 300.000 zł w akcjach. Gdzie tam są tradycje, jeśli nie ma miejsca dla LKP. Radni będą głosować za przekazaniem pół miliona zł spółce, która powstała, aby ratować LKP Motor. Tylko, że spółka nie ratuje LKP Motor, tylko wchodzi w układ z innymi podmiotami. Oczywiście przy aprobacie niektórych polityków. Jak wam wszystkim, którzy biorą w tym udział nie wstyd. Gdzie jest etyka? Idea była słuszna, czyli ratujemy LKP Motor. Jak można teraz spojrzeć w oczy zawodnikom, trenerom, pracownikom LKP Motor, którzy przez kilka lat pracowali z nadzieją, że nowy sponsor, czy wreszcie obiecana spółka uratuje LKP Motor Lublin. Motorowcy nie otrzymywali za swoją pracę pełnego wynagrodzenia, a jednak grali, bo cały czas im powtarzano, że spółka będzie wypłacać z czasem zaległości. Ja się pytam komu - właścicielowi Spartakusa? Wszyscy piłkarze godnie reprezentowali Lublin i dostali ... wielkie nic. Dług LKP Motor wobec pracowników to 850.000 zł. Po renegocjacjach z wierzycielami zostałoby 425.000 zł. Panowie politycy, radni miasta Lublin, kibice, działacze, sponsorzy odpowiedzcie sobie sami na pytanie: Czy spółka, która miała uratować LKP Motor powinna przekazać P. Kapce 300.000 zł w akcjach i odciąć się od LKP Motor, czy zabezpieczyć należności pracowników lubelskiego klubu kwotą 425.000 zł i kontynuować 60-letnie tradycje Motoru z poczuciem, że każdemu zawodnikowi, który godnie reprezentował miasto Lublin można spojrzeć w oczy? Jest też jeszcze jedno rozwiązanie. Miasto przekazuje spółce pół miliona zł pod warunkiem przejęcia przez nią części należności dla pracowników Lubelskiego Klubu Piłkarskiego Motor Lublin.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lubelak napisał:
Znam sytuację w Motorze. Gdyby więcej było takich osób jak Andrzej Skubis, to Lubelski Klub Piłkarski Motor grałby w Ekstraklasie. Porządni ludzie chcą ratować ten klub i jego 60-letnie tradycje. Prawdziwi kibice i szalikowcy Motoru nie są za fuzją spółki z Szarowolą której właściciel P. Kapka otrzyma 300.000 zł w akcjach. Gdzie tam są tradycje, jeśli nie ma miejsca dla LKP. Radni będą głosować za przekazaniem pół miliona zł spółce, która powstała, aby ratować LKP Motor. Tylko, że spółka nie ratuje LKP Motor, tylko wchodzi w układ z innymi podmiotami. Oczywiście przy aprobacie niektórych polityków. Jak wam wszystkim, którzy biorą w tym udział nie wstyd. Gdzie jest etyka? Idea była słuszna, czyli ratujemy LKP Motor. Jak można teraz spojrzeć w oczy zawodnikom, trenerom, pracownikom LKP Motor, którzy przez kilka lat pracowali z nadzieją, że nowy sponsor, czy wreszcie obiecana spółka uratuje LKP Motor Lublin. Motorowcy nie otrzymywali za swoją pracę pełnego wynagrodzenia, a jednak grali, bo cały czas im powtarzano, że spółka będzie wypłacać z czasem zaległości. Ja się pytam komu - właścicielowi Spartakusa? Wszyscy piłkarze godnie reprezentowali Lublin i dostali ... wielkie nic. Dług LKP Motor wobec pracowników to 850.000 zł. Po renegocjacjach z wierzycielami zostałoby 425.000 zł. Panowie politycy, radni miasta Lublin, kibice, działacze, sponsorzy odpowiedzcie sobie sami na pytanie: Czy spółka, która miała uratować LKP Motor powinna przekazać P. Kapce 300.000 zł w akcjach i odciąć się od LKP Motor, czy zabezpieczyć należności pracowników lubelskiego klubu kwotą 425.000 zł i kontynuować 60-letnie tradycje Motoru z poczuciem, że każdemu zawodnikowi, który godnie reprezentował miasto Lublin można spojrzeć w oczy? Jest też jeszcze jedno rozwiązanie. Miasto przekazuje spółce pół miliona zł pod warunkiem przejęcia przez nią części należności dla pracowników Lubelskiego Klubu Piłkarskiego Motor Lublin.
Pozwolę sobie ustosunkować się do twojej wypowiedzi. Również znam b.dobrze sytuację w LKP Motor. Nie podzielam jednak twojego zdania co do p.Skubisa. Przeczytaj statut LKP Motor Lublin, to jakiś żart, nie dokument rejestrowy na podstawie którego powinno działać stowarzyszenie sportowe. Brakuje w nim podstawowych rzeczy, a p.Skubis jest prawnikiem - sędzią "nota bene". po prostu wszystkim działaczom LPK zależało aby statut był taki jaki jest. tzn. rozmywający odpowiedzialność zarządu, nie regulujący struktury w klubie oraz zakresu obowiązków poszczególnych osób funkcyjnych. Co do dotacji miasta w kwocie 500 tys. zł na LKP, to pomimo tego, że jestem całym sercem z Motorem, jestem przeciw!!! Pieniądze tę nie mągą być przeznaczone na długi klubu, w żadnym wypadku. Poza tym w projekcie uchwały, mają być przeznaczone na UDZIAŁY w spółce MOTOR S.A., a w żadnym przypadku dla LKP Motor. Niestety pewnie już "pozamiatane". Długoletnie nieudolne rządy w klubie ludzi pokroju: Paszkiewicz, Chmura, Bednarz przyniosły opłakany efekt. Jedyny ratunek dla tradycji LKP Motor to gra od najniższej ligi i budowanie: budżetu - w pierwszej kolejności, drużyny i zaufania prawdziwych kibiców. Pewnie w Lublinie w następnych latach głośniej będzie o Wieniawie i KS Lublin niż o Motorze, aby nie na zawsze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...