W Padwie miał miejsce jakiś sabotaż, bo inaczej tego wytłumaczyć się nie da. Był dobry trener z Zamościa, a drużyna rozwijała się z sezonu na sezon notując coraz lepsze wyniki. Nagle ktoś wpadł na pomysł, że zespół stać na więcej, tylko trzeba "lepszego trenera"...Co mamy teraz? Po czterech kolejkach Zamość zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 0 punktów, a kolejne dwa mecze to Legionowo i Mielec, czyli bezpośredni kandydaci do awansu. Sytuacja nie jest cìężka tylko wręcz tragiczna. Fakt rozgrywania wszystkich dotychczasowych meczów na wyjeździe nie jest żadnym usprawiedliwieniem. W minionym sezonie też był remont hali, a Padwa na wyjeździe punktowała i to już od 1. kolejki! Mam nadzieję, że ktoś za to wszystko "beknie". Trzeba w końcu rozwalić to kółko wzajemnej adoracji, przewietrzyć szatnię, p. Markuszewskiemu podziękować za współpracę i prosić p. Czerwonkę żeby wrócił na ławkę trenerską ratować tyłek tym, którzy go zwolnili.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz