Nie sprawdziło się powiedzenie, że do trzech razy sztuka. Jednak to nie wina przepowiedni, sedno sprawy tkwi zepewne gdzie indziej. Może jednak błędem było stawianie na zawodniczki "z importu" a nie na swoje wychowanki? Osobiście chętniej bym oglądał na boisku rodowite biłgorajanki, które w zasadzie nie odbiegały poziomem od obecnych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz