Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Ceny mieszkań ciągle w górę. "Wariactwo"

Utworzony przez wujek_samo_zlo, 28 maja 2021 r. o 21:35 Powrót do artykułu
To dopiero początek. Jak trafią na rynek te setki milionów dodrukowanych przez NBP złotówek a Polacy dalej będą uciekać z oszczędnościami z zerowo oprocentowanych lokat, to za kilka lat obecne ceny będziemy wspominać z nostalgią, jak teraz te sprzed lat piętnastu. Do tego szalejąca inflacja, wzrosty cen styropianu, betonu i stali zbrojonej po kilkaset procent. Nie ma opcji w której ceny dalej nie wzrosną.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
....a ktokolwiek się jeszcze dziwi? Naród wybrał i, jak za wszystko inne, trzeba ponieść owego wyboru konsekwencje! Mnie opisane w artykule dylematy nie dotyczą, ale potrafię okazać empatie dla młodych, którym ich właśni rodzice zgotowali ten los!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To dopiero początek. Jak trafią na rynek te setki milionów dodrukowanych przez NBP złotówek a Polacy dalej będą uciekać z oszczędnościami z zerowo oprocentowanych lokat, to za kilka lat obecne ceny będziemy wspominać z nostalgią, jak teraz te sprzed lat piętnastu. Do tego szalejąca inflacja, wzrosty cen styropianu, betonu i stali zbrojonej po kilkaset procent. Nie ma opcji w której ceny dalej nie wzrosną.
 Inflacja wstała z kolan i jest wyższa od prezesa
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W tym "wariactwie" jest metoda, którą stał się wynajem zarobkowy prowadzony bez konieczności prowadzenia działalności gospodarczej. Część właścicieli dorabia, część zarabia więcej niż wcześniej na etacie, część legalizuje lewe przychody, a część unika zapisów ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Mieszkania jako produkt stały się więc ucieczką przed inflacją, inwestycją, pralnią pieniędzy i alibi dla tych, którzy z mocy prawa nie powinni dorabiać. Wszystkie przypadki poza dwoma ostatnimi niosą za sobą ryzyko inwestycji, co wcześniej lub później spowoduje reperkusje również dla tych, którzy z tego "wariactwa" nie korzystają.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pracownik biura nieruchomości wie więcej o ekonomii niż Prezes NBP pomimo posiadania przez tego drugiego dwojga Blond Doradców opłacanych po 70 tys miesięcznie. Takie to rewolucyjne czasy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To dopiero początek. Jak trafią na rynek te setki milionów dodrukowanych przez NBP złotówek a Polacy dalej będą uciekać z oszczędnościami z zerowo oprocentowanych lokat, to za kilka lat obecne ceny będziemy wspominać z nostalgią, jak teraz te sprzed lat piętnastu. Do tego szalejąca inflacja, wzrosty cen styropianu, betonu i stali zbrojonej po kilkaset procent. Nie ma opcji w której ceny dalej nie wzrosną.
To zobacz jakie stopy procentowe są wszędzie na świecie, wskaż bank centralny który obecnie nie drukuje pieniędzy oraz pokaż mi kraj w którym nie rosną ceny surowców. Ludzie myślą że Polska to oderwany od innych rynków kraj, który w dodatku może prowadzić inną politykę pieniężną niż reszta świata...  A ludzie myślą że to zły Kaczyński za to wszystko odpowiada ;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To nie są mieszkania a wyrób mieszkaniopodobny.  Stare 40 letnie bloki trzymają się lepiej niż te nowe po 5-10 latach. A poza tym nigdzie na świecie nie ma czegoś takiego jak standard deweloperski. Tylko w Polsce tak się robi klienta w jajo że sprzedaje się mu mieszkanie a to dopiero środek budowy.  W cywilizowanym świecie kupujesz mieszkanie , wnosisz tylko ruchome meble , walizki i mieszkasz.
 W sumie w sytuacji, kiedy większość nabywców, którymi obecnie są w 80-90% "inwestorzy" (czytaj: jelonki z wypchanymi portfelami), kupuje nie P0 to, aby zamieszkać, ale żeby "ochronić się przed inflacją", standard wykonania i wykończenia nie ma znaczenia - przedmiotem sprzedaży i tak są iluzje. Szkoda tylko, że przy okazji niszczona jest przestrzeń publiczna, ale za to winę P0noszą już kolaboranci cwaniactwa z organów władzy tzw. "samorządowej".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Znowu zaniedbujesz "administrowanie" forum, srome_K_? Minęło już 10 min, a nie dostałam żadnego minusika. Wiem, że jesteś na kacu (wiadomo - trzeba zapić, żeby zaP0mnieć choć na chwilę o takiej paskudnej robocie jak twoja), ale P0noć 'na kaca najlepsza praca'.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W tym "wariactwie" jest metoda, którą stał się wynajem zarobkowy prowadzony bez konieczności prowadzenia działalności gospodarczej. Część właścicieli dorabia, część zarabia więcej niż wcześniej na etacie, część legalizuje lewe przychody, a część unika zapisów ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Mieszkania jako produkt stały się więc ucieczką przed inflacją, inwestycją, pralnią pieniędzy i alibi dla tych, którzy z mocy prawa nie powinni dorabiać. Wszystkie przypadki poza dwoma ostatnimi niosą za sobą ryzyko inwestycji, co wcześniej lub później spowoduje reperkusje również dla tych, którzy z tego "wariactwa" nie korzystają.
A do tego poslowie tak skonstruowali prawo ze wliczając amortyzacje mieszkania podatek od wynajmu wynosi 0 zl.  I tak przez 10 lat. Pozniej sprzedajesz ( tez bez podatku po 5 latach ) kupujesz inne i masz znowu 10 lat amortyzacji i podatek 0 zl . I tego nie ruszą bo sami mają po kilka mieszkan na wynajem. Dzis chyba tylko prostytucja i najem mieszkan moze byc na stawce podatku 0
 To i tak już nie ma większego znaczenia. Wkrótce ten "pewny byznes" będzie opłacalny jedynie dla tych, którzy P0dczas zakupu otrzymują specjalne bonifikaty, typu 50-90% ceny. Dodajmy: bonifikaty odP0wiadające wysokością mniej więcej tym, które budowniczy dewelo-klocków uzyskali przy P0zyskaniu gruntów P0d budowę, np. kupując teren zieleni za grosze, a następnie uzyskując zmianę przeznaczenia za sprawą tych, którzy PÓźniej dostaną zniżki przy zakupie "apartamentów".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W tym "wariactwie" jest metoda, którą stał się wynajem zarobkowy prowadzony bez konieczności prowadzenia działalności gospodarczej. Część właścicieli dorabia, część zarabia więcej niż wcześniej na etacie, część legalizuje lewe przychody, a część unika zapisów ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Mieszkania jako produkt stały się więc ucieczką przed inflacją, inwestycją, pralnią pieniędzy i alibi dla tych, którzy z mocy prawa nie powinni dorabiać. Wszystkie przypadki poza dwoma ostatnimi niosą za sobą ryzyko inwestycji, co wcześniej lub później spowoduje reperkusje również dla tych, którzy z tego "wariactwa" nie korzystają.
A do tego poslowie tak skonstruowali prawo ze wliczając amortyzacje mieszkania podatek od wynajmu wynosi 0 zl.  I tak przez 10 lat. Pozniej sprzedajesz ( tez bez podatku po 5 latach ) kupujesz inne i masz znowu 10 lat amortyzacji i podatek 0 zl . I tego nie ruszą bo sami mają po kilka mieszkan na wynajem. Dzis chyba tylko prostytucja i najem mieszkan moze byc na stawce podatku 0
  Posłowie, tak jak radni, są tylko maszynką do głosowania. Prostytucja i hurtowy najem mieszkań (powyżej 10) jest w  szczególnym  zainteresowaniu mafii, co oznacza, że te  podatkowe   " 0 "  może zostać zamienione na pętlę, pętlę na szyi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie no, srome_K_, w ogóle "nie widać", że 23:07, 23:18 i 23:20 to twoje PÓźne "wejścia", wstrętna naganiaczk0. PS. Na rynku wynajmu totalna padaczka, to teraz w modzie stało się naganianie jelonków "na inflację". PPS.Czy twoi Panowie nie zauważyli, że P0zostawiłeś wątek naganiacki (równie ważny, co P0dwazelinowanie dewelo-duce) bez naklepania w łapki aż do godzin P0P0łudniowych (znowu się P0chlało?) i czy P0mimo tych zaniedbań zapłacą ci pełną weekendową stawkę?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W tym "wariactwie" jest metoda, którą stał się wynajem zarobkowy prowadzony bez konieczności prowadzenia działalności gospodarczej. Część właścicieli dorabia, część zarabia więcej niż wcześniej na etacie, część legalizuje lewe przychody, a część unika zapisów ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Mieszkania jako produkt stały się więc ucieczką przed inflacją, inwestycją, pralnią pieniędzy i alibi dla tych, którzy z mocy prawa nie powinni dorabiać. Wszystkie przypadki poza dwoma ostatnimi niosą za sobą ryzyko inwestycji, co wcześniej lub później spowoduje reperkusje również dla tych, którzy z tego "wariactwa" nie korzystają.
A do tego poslowie tak skonstruowali prawo ze wliczając amortyzacje mieszkania podatek od wynajmu wynosi 0 zl.  I tak przez 10 lat. Pozniej sprzedajesz ( tez bez podatku po 5 latach ) kupujesz inne i masz znowu 10 lat amortyzacji i podatek 0 zl . I tego nie ruszą bo sami mają po kilka mieszkan na wynajem. Dzis chyba tylko prostytucja i najem mieszkan moze byc na stawce podatku 0
  Posłowie, tak jak radni, są tylko maszynką do głosowania. Prostytucja i hurtowy najem mieszkań (powyżej 10) jest w     szczególnym     zainteresowaniu mafii, co oznacza, że te     podatkowe         "    0    "     może zostać zamienione na pętlę, pętlę na szyi.
 Pętla zaciśnie się wkrótce na szyjach jelonków-kredyciarzy, którzy uwierzyli w "pewne" zarobki z wynajmu. Ale ci, którzy w ramach "partnerstwa" prywatno-publicznego nabyli "apartamenty" z 90% rabatami - na siebie albo na członków rodziny - mogą spać sP0kojnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja myślę że trochę wam żal d.pe ściska że ktoś kupił po 4 tys za metr, a teraz jest po 6 tyś. Ktoś się wstrzelił, ktoś zarobił. Ceny są efektem naszej partii rządzącej która rozdaje 500+, 1000+, emerytura+, i inne dodatki na prawo i lewo, a jak wszyscy wiedza pieniądze na drzewie nie rosną. Najłatwiej jest wziąć od zwykłych ludzi podniesie sie parę groszy na litrze benzyny albo nowy podatek od cukru w napojach i jest. Drożyzna w sklepach że brak słów. Ale ciemnogród dalej w tego karaczan wpatrzony. Macie co chcieliście. Nikt wam nie kazał na nich głosować, prawda?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...