Czyli po to te gremia doradców i fachowców były potrzebne, by uradzić, że poziom spadnie o kolejne 30%? Wszak głupim narodem łatwiej rządzić. Pandemia? A czy egzamin 8klasisty czy maturalny sprawdzają wyniki z ostatniego tylko roku nauczania czy może jednak z dłuższego okresu? Ponadto rządzący zapewniali o wysokim poziomie nauczania zdalnego więc w czym problem by wymagać? Jakoś kraje Europy zachodniej nie zamykają szkół. No chyba że chodzi o przypodobanie się młodym, maturzystom by odeszła im ochota na szlajanie się po ulicach i domaganie się odwołania ministra? Czyżby minister się ugiął przed wstrętnym "lewactwem"? Oby więcej tak trafnych decyzji panie ministrze. Strach pomyśleć co będzie dalej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz