Kupić w Warszawie cebularza graniczy z cudem a w Puławach w jednym ze sklepów znanej firmy piekarniczej jest oferowany wyrób "cebularz warszawski". Gdy poprosiłam o dwa zwykłe cebularze pani mi podała właśnie te "warszawskie". Co wy na to :)?
|
|
Ku...OBŁĘD
|
|
Nawet nie wiedziałem, że cebularz to regionalny przysmak. W krakowie kiedyś jak byłem, to w wielu miejscach stała budka z pieczywem, rogalami czy okręgiem z pieczywa. Byłoby ciekawie takie coś zobaczyć u nas. Tylko na tym zadupiu nie miałoby sensu, bo ludzie wolą "głęboko mrożone i świeżo upieczone" przekąski z biedronki czy lidla.
|
|
Ja polecam zrobić z cebularza kanapkę z serem żółtym i zapiec w opiekaczu do kanapek. Smakuje lepiej od pizzy, szczególnie z sosem czosnkowym lub keczupem.
|
|
Kupić w Warszawie cebularza graniczy z cudem a w Puławach w jednym ze sklepów znanej firmy piekarniczej jest oferowany wyrób "cebularz warszawski". Gdy poprosiłam o dwa zwykłe cebularze pani mi podała właśnie te "warszawskie". Co wy na to :)?Parę lat wstecz widziałem w Stokrotce "szynkę po żydowsku", Swinia a Żyd. To jest zagadka. |
|
Mi już się przejadły cebularze. Szczególnie że te w sklepach w przeważającej większości są już niejadalne.
Choć jak rodzina przyjeżdża z drugiego końca kraju to się zawsze dopytują o te placki. Najlepiej upiec sobie samemu.
Ale i tak nasz cebularz się nie umywa do wypieków Gruzińskich w piekarni na Narutowicza.
Mam nadzieję że będą trzymać jakość i nie będą eksperymentować ze składnikami jak reszta piekarni.
|
|
Cebularz lubelski to klasa piekarza. Na Skarpie sklepik sprzedający produkty zza Lublina oferuje lewe cebularze. Dostawca dostarcza cebularze z surową cebulą i uważa, że tak winno być. A cebularz lubelski musi mieć cebulę upieczoną a nie rzuconą surową na gotowy wypiek. Taki lewy cebularz z surową cebulą to bubel piekarski. Nie ma to cebularze od Kużmiuka czy Pierzchalskiego. To było "salto buci " czyli po polsku "niebo w gębie".
|
|
Taaa... przed wojną to wszystko było lepsze. Jak zbierałem końskie gówna na ulicy to pachniały jak orchidee, a były lekko rozsypujące się i jeszcze cieplutkie! Palce lizać!
|
|
Pamiętam cebularze i drozdzowki z piekarni u Begera na ul. Kunickiego naprzeciw kina Oaza. Tego smaku i zapachu nie uswiadczysz dzisiaj......
|
|
Cebularz to pomysł aszkanezyjskich Żydów.Taka żydowska pizza,przed wojną jedzenie biedoty.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|