Normalnie by wykpil temat i sie poczul zazenowany ALE lider amerykanskiej kapeli nie zyje, wiec wlasne interpretacje (a to chyba to bedzie - nie znam definicji "rockoteki") juz nie razi tak bardzo, a po drugie jest cena wstepu wyraznie podana ( a to tylko dziala zachecajaco).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz