Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Wybory 2019: Podział mandatów w woj. lubelskim. Miażdżąca przewaga PiS w najnowszym sondażu

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 6 października 2019 r. o 19:09 Powrót do artykułu
To w sumie dobrze, PO KO, SLD. ZSL to takie neumany, tuski, schetyny, gawły ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeżeli ktoś zagłosuje na bolszewicką sektę pislam musi liczyć się, że zdradził Polskę i Polaków a popiera komunę, zdradę, obłudę, fałsz i kłamstwo.A oto ród tego co nas tak gnębi : RAJMUND KACZYŃSKI URODZONY W GRAJEWIE MATKA FRANCISZKA ZE SWIATKOWSKICH ZRODZONEJ W WSI GRONOWCE KOŁO ODESSY Z RODZINY NACZELNEGO PREZESA SADU WOJSKOWEGO ZA STALINA PUŁKOWNIKA ARMII CZERWONEJ WILHELMA SWIATKOWSKIEGO. Historia zasłużonych dla morderców z Katynia, dwóch ukochanych wujków Jarka i Lecha - Wilhelma i Henryka ŚWIĄTKOWSKICH i ich związek ze straszliwym Mordem Katyńskim. Wilhelm był absolwentem Charkowskiego Instytutu Prawa z 1940 roku, od razu włączonym w wojskowy wymiar sprawiedliwości Armii Czerwonej (a co działo się z polskimi oficerami w Charkowie w 1940 roku - dodawać chyba nie muszę), potem, po wojnie, jako zaufany Stalina i Berii, był Prezesem Naczelnego Sądu Wojskowego w okresie największego apogeum stalinowskich czystek na Polakach (1950-1954). Drugi, Henryk, był ministrem "sprawiedliwości" nieprzerwanie w latach 1945-1956 (!!!), przez co odpowiada za całokształt stalinowskich zbrodni na Narodzie Polskim, był jedynym stałym ministrem w czterech powojennych marionetkowych rządach komunistycznych (Osóbki-Morawskiego, I rząd Bieruta, I rząd Cyrankiewicza i II Bieruta), a co najważniejsze - już na wiosnę 1945 roku (!!) nakazał wszcząć śledztwo swemu wiernemu psu (Jerzemu Sawickiemu - właść. Izydorowi Reislerowi), którego celem miało być zatuszowanie winy bolszewików za ten straszliwy mord na polskich oficerach i próba zrzucenia go na broniących się wtedy jeszcze faszystów. To są tylko informacje ogólne. Po szczegóły - wysyłam was do pewnego Jarosława i jego mamy, Jadwigi. Wiedzą o tym bardzo dużo ? jako że często odwiedzali się nawzajem, zanim po śmierci Stalina nie cofnięto Wilhelma do Związku Radzieckiego i tam, rozliczono za zbrodnie na Narodzie Polskim, czego dokonali sami komuniści od Chruszczowa już w 1954 roku czym Rajmund Kaczyński zaimponował Bierutowi, Wilhelmem Świątkowskim, kuzynem przysłanym do PRL przez Stalina, na funkcję prezesa Wojskowego Sądu Najwyższego. To Wilhelm podpisywał wyroki śmierci na zakapowanych przez Rajmunda AK-wców. ps. Dzięki temu Wilhelmowi pewne młode, bezdzietne wtedy jeszcze małżeństwo Rajmunda i Jadwigi otrzymało tylko dla siebie piękną trzypiętrową willę na Żoliborzu, gdy reszta warszawian, którym jakimś cudem udało się przetrwać II Wojnę, gnieździło się całymi rodzinami po piwnicach i spalonych ruinach. Żeby było ciekawiej - ta willa była wcześniej nadana rodzinie bohatera z 1920 roku, majora Lisa-Kuli przez Piłsudskiego, za męstwo tego człowieka i oddanie życia w obronie Polski, Europy i Świata przed zalewem czerwonego terroru. Wujkiem Rajmunda Kaczyńskiego był Naczelny Prezes Sądu Wojskowego w rządzie Bieruta, wyznania starozakonnego KGBowiec osobiscie mianowany przez Stalina i kat narodu polskiego Wilhelm Świątkowski ur. w Granówce pod Odessą. Mamusia Rajmunda z domu Świątkowska ur. w Granówce pod Odessą. Stąd ta przychylność władz dla rodziny Kaczyńskich. Dlatego też IPN gorliwie ściga różnych Bermanów i Szechterów a milczy i udaje że nic nie wie o ich zwierzchniku, którego rozkazy wykonywali. o nas tak gnębi :
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sondaż swoje a "Sztandar Ludu " swoje :):)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na POKO zagłosuja ci co nie posiadają rozumu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sondaż dla pisowkiego radia, więc wiadomo jaki wynik. Sonda po artykułem wygląda zupełnie inaczej, a na wyborach może wydarzyc się wszystko. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To w sumie dobrze, PO KO, SLD. ZSL to takie neumany, tuski, schetyny, gawły ...."Ani w tej, ani w następnej kadencji Sejmu nie powstanie czwarta komisja śledcza - tym razem ds. braci Kaczyńskich. A szkoda. Zajęłaby się ona gigantycznymi przekrętami bliźniaków. I wcale nie chodzi o FOZZ czy Telegraf... Skąd się wzięli bracia Kaczyńscy? Z filmidła `O dwóch takich...'? Owszem, ale nie tylko, a nawet nie przede wszystkim. Początki prawdziwej kariery rodzeństwa sięgają Komitetu Obrony Robotników (lata 1977-1980), jednak bez jakiś oszałamiających sukcesów. Tak naprawdę narodziny politycznych Kaczorów można datować dopiero na rok 1989, kiedy to obaj panowie stają się promotorami rządu Tadeusza Mazowieckiego. Jednak bardzo szybko swoją miłość do premiera zamieniają w nienawiść. Czas pokaże, że podobnie będzie z ich kolejnymi namiętnościami.Wiosna roku 1990. Kaczyńscy zacierają ręce na wieść o konflikcie między Mazowieckim a Wałęsą i zakładają partię rozłamu Solidarności, czyli Porozumienie Centrum. Tak naprawdę nie chodzi jednak o PC - ma ono stanowić przykrywkę przekrętu na miarę kradzieży księżyca. Prawdziwego.  
Jarek i Lech zakładają oto Fundację Prasową Solidarność. Kogóż jeszcze widzimy w tej firmie? Jest arcybiskup Gocłowski, jest Maciej Zalewski (obecnie w więzieniu za pomoc Gąsiorowskiemu i Bagsikowi w ucieczce z Polski), a także Sławomir Siwek (milioner), Krzysztof Czabański (powiernik Kaczorów) i Maria Stolzman - później wiceminister rolnictwa, obecnie polityk Unii Wolności. Zarządza Fundacją Rolniczą. To taka firemka, która kieruje częścią interesów Kościoła na wsi. Fundacja Prasowa Solidarność z Kaczorami na czele, dysponując kapitałem założycielskim w kwocie - UWAGA! - 180 zł, nabywa `Express Wieczorny' - jeden z największych wówczas dzienników w Polsce o nakładzie przewyższającym nakład `Wyborczej' i `Życia Warszawy'.  Powiedzmy to jeszcze raz: dwaj braciszkowie dostają za 180 złotych (tak działo się wówczas, podczas podziału RSW) największą polską gazetę! I co z nią robią? Od razu mianują naczelnym Krzysztofa Czabańskiego - człeka bez reszty im oddanego. Jednak aby wydawać dziennik, trzeba po pierwsze - mieć o tym pojęcie, a po drugie (i najważniejsze) - należy posiadać jakąś kasę. Bracia nie mają ani jednego, ani drugiego. Ale od czego mamy służebną rolę państwa wobec grupy trzymającej władzę! Bank Przemysłowo-Handlowy (wówczas jeszcze własność RP) przekazuje Fundacji pieniądze (jako darowiznę!) w kwocie równej kosztom trzymiesięcznej pracy redakcji, prawie 2 mld starych zł. Ale to wszystko mało i mało. I tu właśnie ujawniają się nieodkryte dotąd talenty bliźniąt. Otóż wynajmują oni bankowi BPH budynek przy Alejach Jerozolimskich 125/127, pobierając czynsz... za 10 lat z góry! To są ogromne pieniądze. Dziś za taką kasę można by utworzyć nowy ogólnopolski dziennik. Żeby było jeszcze ciekawiej, Lech i Jarosław Kaczyńscy wynajęli tę nieruchomość i... wzięli za wynajem pieniądze, chociaż ona nigdy do nich nie należała. Lecz i to wciąż za mało. Kolejna państwowa firma, która wysupłała darowiznę na rzecz Fundacji braciszków, to Budimex. Ten sam, który wybudował Licheń i miał Tuderka za szefa. Ile dał? Nie wiemy dokładnie ile, ale wiemy, że bardzo dużo. Czytelnik w tym momencie jest przekonany, iż Kaczory potężną kasę z pieniędzy podatników pakowały w `Express Wieczorny' - w jego rozwój. Nic bardziej mylnego. Forsa szła na finansowanie działalności PC oraz na wydawanie tygodnika `Polska Dzisiaj'. Ów tygodnik w ciągu dwóch lat trafił cztery razy do kiosków! Reszta kasy trafiała do `Tygodnika Centrum', Stowarzyszenia Dziennikarzy Katolickich, `Tygodnika Solidarność' oraz `Ziemi Garwolińskiej' - pisemka o nakładzie 2000 sztuk. A dlaczego? A dlatego, że `Ziemią Garwolińską' zarządzał wówczas Marek Suski, zaufany braci, a dziś czołowy działacz i poseł Prawa i Sprawiedliwości. No i na to właśnie poszła cała forsa, a tu raptem zbliża się kampania wyborcza. Skąd wziąć na nią środki?! - biedzą się bliźniacy. I wpadają na pomysł: opylimy `Express Wieczorny'; wyssaliśmy z niego wszystko, więc teraz trup pójdzie pod młotek. Pojawiają się Szwajcarzy (ot, głupki jedne) chętni do zakupu. Dochodzi do transakcji na kwotę... no i tu są różne dane. Według naszych ustaleń, Kaczory spuszczają `Express' za mniej więcej 25 miliardów starych złotych. Z tych pieniędzy PC finansuje swoją kampanię wyborczą w roku 1993 i... przegrywa na całej linii. Na otarcie łez tylko Lech Kaczyński zostaje prezesem Najwyższej Izby Kontroli.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To w sumie dobrze, PO KO, SLD. ZSL to takie neumany, tuski, schetyny, gawły ...."Ani w tej, ani w następnej kadencji Sejmu nie powstanie czwarta komisja śledcza - tym razem ds. braci Kaczyńskich. A szkoda. Zajęłaby się ona gigantycznymi przekrętami bliźniaków. I wcale nie chodzi o FOZZ czy Telegraf... Skąd się wzięli bracia Kaczyńscy? Z filmidła `O dwóch takich...'? Owszem, ale nie tylko, a nawet nie przede wszystkim. Początki prawdziwej kariery rodzeństwa sięgają Komitetu Obrony Robotników (lata 1977-1980), jednak bez jakiś oszałamiających sukcesów. Tak naprawdę narodziny politycznych Kaczorów można datować dopiero na rok 1989, kiedy to obaj panowie stają się promotorami rządu Tadeusza Mazowieckiego. Jednak bardzo szybko swoją miłość do premiera zamieniają w nienawiść. Czas pokaże, że podobnie będzie z ich kolejnymi namiętnościami.Wiosna roku 1990. Kaczyńscy zacierają ręce na wieść o konflikcie między Mazowieckim a Wałęsą i zakładają partię rozłamu Solidarności, czyli Porozumienie Centrum. Tak naprawdę nie chodzi jednak o PC - ma ono stanowić przykrywkę przekrętu na miarę kradzieży księżyca. Prawdziwego.  
Jarek i Lech zakładają oto Fundację Prasową Solidarność. Kogóż jeszcze widzimy w tej firmie? Jest arcybiskup Gocłowski, jest Maciej Zalewski (obecnie w więzieniu za pomoc Gąsiorowskiemu i Bagsikowi w ucieczce z Polski), a także Sławomir Siwek (milioner), Krzysztof Czabański (powiernik Kaczorów) i Maria Stolzman - później wiceminister rolnictwa, obecnie polityk Unii Wolności. Zarządza Fundacją Rolniczą. To taka firemka, która kieruje częścią interesów Kościoła na wsi. Fundacja Prasowa Solidarność z Kaczorami na czele, dysponując kapitałem założycielskim w kwocie - UWAGA! - 180 zł, nabywa `Express Wieczorny' - jeden z największych wówczas dzienników w Polsce o nakładzie przewyższającym nakład `Wyborczej' i `Życia Warszawy'.  Powiedzmy to jeszcze raz: dwaj braciszkowie dostają za 180 złotych (tak działo się wówczas, podczas podziału RSW) największą polską gazetę! I co z nią robią? Od razu mianują naczelnym Krzysztofa Czabańskiego - człeka bez reszty im oddanego. Jednak aby wydawać dziennik, trzeba po pierwsze - mieć o tym pojęcie, a po drugie (i najważniejsze) - należy posiadać jakąś kasę. Bracia nie mają ani jednego, ani drugiego. Ale od czego mamy służebną rolę państwa wobec grupy trzymającej władzę! Bank Przemysłowo-Handlowy (wówczas jeszcze własność RP) przekazuje Fundacji pieniądze (jako darowiznę!) w kwocie równej kosztom trzymiesięcznej pracy redakcji, prawie 2 mld starych zł. Ale to wszystko mało i mało. I tu właśnie ujawniają się nieodkryte dotąd talenty bliźniąt. Otóż wynajmują oni bankowi BPH budynek przy Alejach Jerozolimskich 125/127, pobierając czynsz... za 10 lat z góry! To są ogromne pieniądze. Dziś za taką kasę można by utworzyć nowy ogólnopolski dziennik. Żeby było jeszcze ciekawiej, Lech i Jarosław Kaczyńscy wynajęli tę nieruchomość i... wzięli za wynajem pieniądze, chociaż ona nigdy do nich nie należała. Lecz i to wciąż za mało. Kolejna państwowa firma, która wysupłała darowiznę na rzecz Fundacji braciszków, to Budimex. Ten sam, który wybudował Licheń i miał Tuderka za szefa. Ile dał? Nie wiemy dokładnie ile, ale wiemy, że bardzo dużo. Czytelnik w tym momencie jest przekonany, iż Kaczory potężną kasę z pieniędzy podatników pakowały w `Express Wieczorny' - w jego rozwój. Nic bardziej mylnego. Forsa szła na finansowanie działalności PC oraz na wydawanie tygodnika `Polska Dzisiaj'. Ów tygodnik w ciągu dwóch lat trafił cztery razy do kiosków! Reszta kasy trafiała do `Tygodnika Centrum', Stowarzyszenia Dziennikarzy Katolickich, `Tygodnika Solidarność' oraz `Ziemi Garwolińskiej' - pisemka o nakładzie 2000 sztuk. A dlaczego? A dlatego, że `Ziemią Garwolińską' zarządzał wówczas Marek Suski, zaufany braci, a dziś czołowy działacz i poseł Prawa i Sprawiedliwości. No i na to właśnie poszła cała forsa, a tu raptem zbliża się kampania wyborcza. Skąd wziąć na nią środki?! - biedzą się bliźniacy. I wpadają na pomysł: opylimy `Express Wieczorny'; wyssaliśmy z niego wszystko, więc teraz trup pójdzie pod młotek. Pojawiają się Szwajcarzy (ot, głupki jedne) chętni do zakupu. Dochodzi do transakcji na kwotę... no i tu są różne dane. Według naszych ustaleń, Kaczory spuszczają `Express' za mniej więcej 25 miliardów starych złotych. Z tych pieniędzy PC finansuje swoją kampanię wyborczą w roku 1993 i... przegrywa na całej linii. Na otarcie łez tylko Lech Kaczyński zostaje prezesem Najwyższej Izby Kontroli.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
cudownie cudownie cudownie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tylko Konfederacja
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja ku..a zagłosuje na Neuwmanna i ch.j. Taki jestem mądry!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Hejterzy znowu się uaktywnili. Hurra! Hura! Hura!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
KONFEDERACJA ! NIE dla PO-PiS-SLD-PSL!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
płatforma łobywatelska niech zmieni nazwe na płatforma megakretyńska wałęsowska,zdobyła dzisiaj najwyższe podjuma ,na szczęście głosuję na Konfederacje
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak można w sondażu wysyłać płatne sms-y? Lepiej wypić browara
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
59.9% głosów na PiSlam w lubelskim co za zidiocenie społeczeństwa i wschodni zaścianek. Wstyd i hańba!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Już dość ZSL-u
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lipa. Tak wielkiej przewagi nie bedzie. To celowane publikacje pijarowe. Aczkolwiek na pewno PiS wygra. Coz....matka, piniendze daja lone. To trza brac, jak dajom lone. A co bedzie jak zbraknie? To wyjedziem do Hameryki robic w azbescie. Ten, no...Trup...czy Trap, ichni prezes powiedzial, ze juz bedzie mozna, ino tylko Jaroslaw kupi 100-letni zapas tego jakiegos aleroplana, co torepedy pusca...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A Wojciechowski Marek czemu startuje? Przecież nie przyjął mandatu posła 3 miesiące temu, twierdząc ze była taka wola wyborców i ja szanuje i dalej będzie radnym wojewódzkim? Teraz nie szanuje woli wyborców i startuje? Czy nie robi wyborców w balona?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
POLACY mobilizacja. 13. 11 2019 idziemy na wybory. Trzeba skończyć z aferami i mową nienawiści.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Według sondażu na PiS w woj. lubelskim chce zagłosować 59,9 proc. osób. Na Koalicję Obywatelską 15,1 proc., na PSL 10,9 proc., SLD 8,4 proc., a Konfederację Wolność i Niepodległość 4,5 proc." - Nie jest to absolutnie prawda, a ściema na kilometr, bardziej obiektywny scenariusz wyglądałby następująco dla woj. lubelskiego: 44-46% PIS, 18-24% PO(KO), 8-12% Konfederacja, 6-7% PSL, 5% maks SLD. Jak dla mnie póki co to są obiektywne wyniki. W województwie lubelskim tylko na wyborach samorządowych PSL dostał takiego łupnia, że ich wpływy na Lubelszczyźnie wyraźnie stopniały. Jakim cudem według sondażu niemal 11% dostałoby PSL? Toż to żarty jakieś. Struktury PO wciąż są stabilne( w radzie miasta Lublin mają większość), ale PIS przejął sejmik województwa. To samo SLD - na Lubelszczyźnie struktury SLD są na marginalnym poziomie, lewica ma wyjątkowo małe przebicie w Lublinie, skąd według sondaży aż 8,4%? żarty, a już w ogóle po tych licznych pseudo kulturowych eventach poprawnych politycznie oraz marszach równości to w ogóle mogą nie mieć nawet 5%.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 5

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...