Ile kosztuje organizacja wesela? Ceny atrakcji: od automatycznego barmana po nagą sesję poślubną

w mode wchodzą małe komeralne wesela dla najbliższych i organizowane w domu, tylko wiocha i małomiasteczjowość puszy się w domach weselnych wydając fortune by błysnąć - tylko po co i dlaczego

Czy to wszystko jest pod okiem skarbowki?

"...automatycznego barmana po nagą sesję poślubną ..." - porażka wiocha kicz i wodorosty. Jakby moja małżonka potrzebowała rozbieranej sesji zdjęciowej do wzięcia ślubu to bym pogonił takie coś na 7 wiatrów bo z tego żadnego pożytku nie będzie

wszystko to profesjonalne jak napisy na szarfach ...

10 lat temu małe wesele dla najbliższej rodziny i przyjaciół, bez Dja, orkiestry , fotobudki i innych "wodotrysków" - 8000PLN. Zaoszczędzone pieniądze poszły na zakup mieszkania. No ale wtedy nie było FB, insta i innych portali :)

Na co komu te wesela ? Hallooo? Miłość nie wymaga poklasku i jakichś wesel. Pokazywania się na całą wieś jaka to chadziajka wychodzi za mąż. Blichtr i tandeta. Jak można wydawać pieniądze, na to, żeby potem ludzie za plecami tyłem obrobili. Uchroń losie przed weselami!!!

APEL DO WSZYSTKICH PANÓW.JAK CHCECIE MIEĆ PROBLEMY W ŻYCIU TO SIĘ OŻEŃCIE I MIEJCIE DZIECI.

Wszystkim zastanawiającym się nad sensem lub bezsensem organizowania wesel hucznych lub mniej "wypasionych" napiszę tylko, bawcie się i korzystajcie z życia nawet jeśli innym nie będzie to przypadało do gustu. Chcecie nago, to proszę bardzo, a jak chcecie na ludowo w kapeluszu i przepasce, to również jest całkiem Ok. Życie potrafi płatać ohydne niespodzianki, a więc bawcie się i używajcie radości z tego, co robicie, a jakieś religijno-przaśnie ***rele niech Wam nie psują humoru...

ślub, wesele itd to strata kasy, kiedyś to miało sens, teraz co druga partner lub partnerka zdradza, potem alimenty, problemy, na co to komu, dużo ludzi żyję bez ślubu i bez dzieci i nawet po paru latach te związki są silniejsze od tych co powychodzili za mąż i mają dzieci... Chcesz mieć problemy, stres i wydatki to się ożeń/ wyjdź za mąż, lepiej sobie odkładać kasę na jakieś wycieczki niż na jakieś głupoty

Obok powinna być wystawa kredytów i byłoby idealnie :D

ślub, wesele itd to strata kasy, kiedyś to miało sens, teraz co druga partner lub partnerka zdradza, potem alimenty, problemy, na co to komu, dużo ludzi żyję bez ślubu i bez dzieci i nawet po paru latach te związki są silniejsze od tych co powychodzili za mąż i mają dzieci... Chcesz mieć problemy, stres i wydatki to się ożeń/ wyjdź za mąż, lepiej sobie odkładać kasę na jakieś wycieczki niż na jakieś głupoty

 A ty co dziecko jestes zeby na wycieczki jezdzic. Do kozłówki sobie pojedz ,I do irkucka na grzyby ,podobno wielkie I widac nawet w nocy :-) bylem w 47 krajach, nudy I męczarnia nie polecam

Jak kogoś stać to niech wydaje. Po drugie trzeba mieć dla kogo robić takie cuda. Obecnie wystarczy wziąć ślub cywilny i nikogo głowa nie boli. W Kościele też można skromnie pobrać się. Ździwię was może, ale za darmo ksiądź też was ożeni ;) Mnie co kolędę namawiał, gdy dowiedział się, że mam cywilny ślub. Dla mnie to bez znaczenia. Ślub to ślub ;) Kiedyś imponował mi ślub kościelny, ale jak dowiedziałem się, że za 16.000 zł można ów święty związek UNIEWAŻNIĆ?! To mi już na takim ślubie nie zależało. A co do kosztów ślubnych imprez to z prezentów zwraca się od 30 do 70% wkładu. Tak, że ślub z weselem można w Polsce zorganizować za 10.000-30.000 zł. Czyłi już nie tak strasznie. No i kto obecnie kupuje suknie ślubne? Na jedną noc? Obecnie je wypożycza się, bo obecnie młodzi oszczędzają na wycieczkę poślubną.

Ani cywilnego, ani kościelnego. Z perspektywy mężczyzny to kompletny bezsens i ogromne ryzyko, bo w kodeksie cywilnym jest się wrogiem, a w prawie rozwodowym nikim. Kochać się, mieszkać ze sobą i mieć dzieci można bez tego wszystkiego.

Naga sesja ślubna ? - jaka to żenada.

Na dodatek alkohol poszedł w górę a bimberek strach już wyciągać bo zaraz i tego państwowi zabranią. Jak żyć? 

Zastaw się a postaw się!

Wszystko zależy od potrzeb człowieka. Ale by odróżniać się od robali. Trzeba mieć piękne chwile.

Organizacja wesela to duży koszt nie ma co się oszukiwać. Ja starałam się jakoś te koszty zmniejszyć, jechaliśmy do ślubu samochodem kolegi męża, brat pożyczył nam swoją wytwornicę do baniek z megasceny potrzebana była do pierwszego tańca i zdjęć. Zamiast zespołu wzięliśmy dj. Trochę się udało obciąć kosztów, ale i tak prawie 50 tysięcy poszło..