Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Egoiści - dramat, Polska 2000

Utworzony przez Gość, 20 sierpnia 2019 r. o 18:56
Opowieść o dzisiejszych czasach, wielkomiejskich elitach, które żyją w nieustannej pogoni za sukcesem. Mają dobrą pracę, duże pieniądze, które trwonia podczas alkoholowych i narkotykowych imprez. W ich życiu nie ma tematów tabu, ani wyższych wartości. Jest seks w rozmaitych konfiguracjach i niekontrolowany "odlot". Za tę "wolność" yuppies płacą jednak wysoką cenę - duchowego spustoszenia, samotności, nieustannej pozy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozgrywająca się współcześnie w Warszawie opowieść o grupie trzydziestolatków, którzy bawią się "do utraty tchu". Chcą zdławić w sobie lęk przed samotnością i tęsknotę za prawdziwymi uczuciami. Skonstruowany z luźnych epizodów film przedstawia historie czworga młodych ludzi - Anki (Magdalena Cielecka), Smutnego (Olaf Lubaszenko), Filipa (Jan Frycz) i Młodego (Rafał Mohr). Porzucona przez ukochanego Smutnego Anka za wszelką cenę próbuje zwrócić uwagę otoczenia na swój ból. Świadkiem jej rozpaczy jest kamera wideo. Następnego dnia zamiast do USA, Anka z koleżanką wyrusza w miasto. Tymczasem Smutny to zdolny kompozytor, który jest twórcą muzyki do reklam. Nie znajduje w swoim świecie wartości, którą mógłby cenić. Nie jest jednak nihilistą - pod maską cynizmu ukrywa wrażliwość, która odbierana jest przez otoczenie jako słabość. Smutny myśli o samobójstwie. Filip, porzucony przez kochanka architekt, podejmuje decyzję o samospaleniu. Niedojrzały Młody, mąż i przyszły ojciec, wykorzystuje życiową stabilizację jako kolejną okazję do szaleńczej zabawy. Kontrowersyjny obraz Mariusza Trelińskiego w 2000 roku zdobył nagrodę jury młodzieżowego podczas FPFF w Gdyni oraz trzy nominacje do Orłów w 2002 roku. (tv.wp.pl)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Recenzja filmu Egoiści (2000). Tako rzecze Treliński - To opowieść o miłości nasyconej alkoholem i kokainą, miłości obwarowanej pieniądzem i ciągłą imprezą. Punkt wyjścia stanowi wolność uzyskana po roku 1989 w Polsce, która wielu ludziom dała możliwość szybkiego wzbogacenia się kosztem zaniku głębszej refleksji nad otaczającym ich światem, a tym samym zaniku pewnych wartości. Wartości, które niegdyś stanowiły silną podstawę do budowania swojego życia. To bezwiedne wtłaczanie się w ową rzeczywistość dało w efekcie życie od imprezy do imprezy. Myślenie o przyszłości przestało istnieć, a jeżeli się pojawia, to jest pozbawione nadziei na inną jakość niż obecna. Wiara w siłę pieniądza i parogodzinne ućpanie uniemożliwia zmianę postawy życiowej. Także siła, z jaką nowa rzeczywistość pędzi jest zbyt duża, a bohaterzy zbyt słabi, by się z niej wydostać. Zresztą dla niektórych jest to jedyna rzeczywistość, z jaką się zetknęli. Nie próbują niczego zmieniać, gdyż niczego innego nie znają. Miłość, wydawałoby się, to uniwersalna wartość zwalczająca wszelkie niepowodzenia pojawiające się na swojej drodze. Niepielęgnowana, źle pojęta jednak zanika stając się pustym słowem, formą bez treści. Doprowadza do osamotnienia, pustki, rozpaczy, a nawet śmierci lub też staje się pozorem miłości, wątłym i nietrwałym. Ten ogólny obraz ma nakreślić klimat, w jakim poruszają się główni bohaterzy. Akcja rozgrywa się w środowisku warszawskiej elity. Smutny (Olaf Lubaszenko), niegdyś zdolny kompozytor, aktualnie chałturzący w branży reklamowej, trwa w owej rzeczywistości, świadomy swojego zatracenia. Jako jedyny zachowuje zdolność refleksji nad otaczającym go światem, jednak nie próbuje się z niego wydostać. Widzimy go beznamiętnie przedzierającego się przez kolejne epizody, a jedyne emocje są wynikiem picia alkoholu i zażywania kokainy. Taki tryb życia wypala w nim miłość do Anki (Magdalena Cielecka), której odgrywana rola jest wyrazem okropnej rozpaczy, jaką czuje za utraconą miłością. Dostrzega jego wewnętrzną pustkę. Jakakolwiek walka o odzyskanie miłości w ostatecznym efekcie kończy się ucieczką do Ameryki. W otoczeniu Smutnego pojawia się Młody ( Rafał Mohr ), przedstawiciel tej grupy osób, które wchodząc w dorosłe życie, miały szansę szybkiego wzbogacenia się. Jego system wartości zdominowany jest przez siłę pieniądza i kokainę. Nigdy nie poznał innych wartości. Kwintesencją miłości jest dla niego najdroższa suknia ślubna, celem życia - działka kokainy. Na drugim pokoleniowym biegunie znajduje się Filip (Jan Frycz). Czterdziestoletni bogaty architekt o homoseksualnych skłonnościach. Porzucony przez kochanka, z owego świata wycofuje się poprzez efektowny akt samospalenia. Smutny w końcowej scenie uczestniczy przy porodzie dziewczyny Młodego, Ilonki ( Agnieszka Dygant ). Naturalistyczne ujęcie obrzydliwego wcześniaka wydaje się przepowiednią tego, jacy będziemy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
c.d. Z założenia reżysera "Egoiści" mają stanowić obraz pewnej grupy społecznej na poziomie obyczajowym osadzonej w określonym kontekście historycznym (w polskim kapitalizmie, na co wskazuje ostatnie, parominutowe ujęcie; panorama Warszawy z zatrzymaniem na Pałacu Kultury). Nie jest tutaj istotna fabuła z budowaniem dramaturgii. Treliński świadomie rezygnuje z pewnych podstawowych zasad kina. Nie znajdziemy w filmie klasycznego wstępu, rozwinięcia i zakończenia. Unika także kreowania głównego bohatera. Nadane wcześniej miano głównego Smutnemu jest pewnym uproszczeniem. Faktycznie jest on osią scalającą czterech odmiennych nowel, w konsekwencji dając pełniejszy opis mentalności "naszych czasów". Można zaryzykować stwierdzeniem, iż dramaturgia filmu opiera się na swoistym dualizmie (być może ma tu miejsce zobrazowanie odwiecznego dylematu "być czy mieć?" z pozycji "mieć"). Dramaturgiczne napięcie tworzy się na styku dwóch obszarów. Mamy tutaj podział na noc i dzień. Noc jest w swoim wyrazie ekshibicjonistyczna, obnaża przed nami prawdziwe oblicze bohaterów, przeżywane przez nich emocje, lęki. Dzień jest tylko wypełnieniem zawodowych ról. Ale także jest normalnością. Noc jest narkotykiem, którego zażywanie wciąga. Dzięki temu staje się ona atrakcyjna. Dzień traci swoją wartość. Musi raczej dostarczyć środków do życia nocnego. Noc jest także pretekstem do ukazania głębszej psychologii miłości, jej prawdziwego oblicza. Ten dualizm uwidacznia się także w warstwie muzycznej. Sam Treliński uważa, że właśnie w niej należałoby szukać klucza do rozumienia dzieła. Z jednej strony jest ona agresywna, ma się kojarzyć z kultem pieniądza, kokainową imprezą, zapachem alkoholu i seksu, z drugiej strony spokojna, teatralna, refleksyjna ma skłaniać do zadumy nad spełnianym życiem. Muzyka "dzienna", skomponowana przez Pawła Mykietyna , z nurtu muzyki współczesnej (aczkolwiek nie wykonywana na instrumentach elektronicznych) jest zbyt subtelna, aby przeciwstawić się tej pierwszej, ginie w jej natarczywości tak jak giną ludzkie wartości, gdy na pierwsze miejsce wysuwa się pogoń za pieniądzem. Dwoistość ma swoje odzwierciedlenie w montażu. W ciągu dnia jest on raczej statyczny. Kolejne ujęcia starają się być obiektywnym oglądem rzeczywistości. Ujęcia nocne starają się coś mieć z przeżywanych stanów przez bohaterów. Często nawiązują do estetyki teledysku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
c.d. Zastosowanie dualizmu w filmie jest dość sugestywnym zabiegiem ukazującym konfrontacje dwóch przeciwstawnych biegunów, walkę pomiędzy nimi. Być może niektórzy uznają, że jest to niepotrzebna zabawa formą. Trzeba jednak pamiętać, iż każdy tworzy według własnego pomysłu. Film, jako opis wycinka społecznej rzeczywistości, zdaje się nakłaniać do generalizacji prezentowanych treści. Zdeterminowało to sposób odtwarzania ról i reżyserię. Gra aktorów jest symbolem pewnych jakości opartych o przeżywane emocje. Czasami wydaje się, że owe aktorstwo wyreżyserowane jest zbyt narzucająco się (jakby młotkiem ciosane), choć momentami nabiera to charakteru niezwykle artystycznego. Być może sprzyja to klarowniejszemu odbiorowi dzieła (w rzeczy samej, chodzi o to, aby być zrozumiałym). Film zrealizowany efektownie i z polotem, zdaje się coś mieć z dobrze nakręconego teledysku z niebanalnym tekstem, choć momentami odnosiłem wrażenie, jakby reżyser zapomniał, że jest na planie filmowym, a znalazł się na planie filmu reklamowego (budowanie dramaturgii w obrębie trzydziestosekundowych scen rodem niczym z reklamy proszku do prania). Mimo wszystko, uważam film "Egoiści" za ten typ masowej kultury, która za pośrednictwem modnych symboli, chce przekazać ważne życiowo treści. Osobiście polecam. Michał Marecki  /  2 stycznia 2000 recenzja kinowa Egoiści (2000) ( filmweb.pl)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Miłość, wydawałoby się, to uniwersalna wartość zwalczająca wszelkie niepowodzenia pojawiające się na swojej drodze. Niepielęgnowana, źle pojęta jednak zanika stając się pustym słowem, formą bez treści. Doprowadza do osamotnienia, pustki, rozpaczy, a nawet śmierci lub też staje się pozorem miłości, wątłym i nietrwałym."
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Można zaryzykować stwierdzeniem, iż dramaturgia filmu opiera się na swoistym dualizmie (być może ma tu miejsce zobrazowanie odwiecznego dylematu "być czy mieć?" z pozycji "mieć")."
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak oto giną ludzkie wartości, gdy na pierwsze miejsce wysuwa się pogoń za pieniądzem. Ku przestrodze!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Film "Egoiści" to ten typ masowej kultury, która za pośrednictwem modnych symboli, chce przekazać ważne życiowo treści. Polecam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
System wartości zdominowany przez siłę pieniądza i używki, nigdy nie pozwoli poznać innych wartości.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieć czy być, zatem?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pokolenie EGOISTÓW to pokolenie ludzi żyjących w zawrotnym tempie, wspomagających się używkami, płacących za sukces atrofią uczuciową i skrajnym cynizmem. Ich finansowy sukces budzi odrazę, gdyż pieniądze stawiane na pierwszym miejscu, miejscu należnym jedynie Panu Bogu, są oznaką moralnej i duchowej klęski. Ku przestrodze!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...