Rejonowe Mistrzostwa Pierwszej Pomocy
Koleżanka z klasy, Joanna Rojek była jej córeczką, która spadła z roweru i bardzo się porozbijała. Ekipa z II LO udzielał poszkodowanym pomocy. Za Zespołem Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego stał rozbity” bus a nim poszkodowani. Aleksandra Sokołowska i Magdalena Maleszyk z V LO pomagały ofiarom wypadku” pod okiem sędziów, którzy sprawdzali jak sobie radzą młodzi ratownicy. Dziewczyny i reszta zespołu debiutowały wczoraj na tego typu zawodach. Każdy błąd był wychwycony a dobra decyzja premiowana, bo sędziów było tylu ilu pozorantów biorących udział w danej scence. Uczniowie grający poszkodowanych się zmieniali, żeby rozbity łuk brwiowy krwawił dla każdej drużyny tak samo. – Zadaniami są sytuacje życiowe, ktoś się przewrócił na boisku, zasłabł na ulicy, spadł z roweru, miał wypadek samochodowy. Zawodnicy mają ocenić stan poszkodowanych, wezwać pogotowie i udzielić pomocy – wylicza Anna Nowak-Kowal, sędzia główny wczorajszych zawodów. Walczyło dziewięć ekip, numer 5” wylosowała z Zespołu Szkół Elektronicznych Najwięcej zainteresowania osób postronnych budził manekin na kocu, bo kto przechodził Al. Racławickimi widział osobę leżącą na ziemi i zebranych dookoła niej ratowników. Manekin grał mężczyznę, który miał kłopoty z krążeniem a obok jedna z uczennic była jego histeryzującą żoną.
Autor: Jacek Świerczyński

Napisz komentarz
Komentarze