Nowa sztuka w Teatrze Osterwy
– Kilka bitew w spektaklu pokażemy – mówił na konferencji prasowej Remigiusz Brzyk, uczeń Krystiana Lupy, jeden z najzdolniejszych reżyserów młodego pokolenia.Ponieważ Teatr Osterwy tnie koszty, spektakl będzie grany przed sceną w specjalnej klatce zbudowanej z metalowych łóżek. To pozwoli nie budować dekoracji. W środku figurka Matki Boskiej, kilka mebli. Tylko ośmioro aktorów. W programie do spektaklu znajdziecie silne odwołania do „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego. W chocholim, okrutnym tańcu zobaczycie biskupa pedofila, generała w ciemnych okularach, dresiarza, początkującą gwiazdkę telewizyjną. W najbardziej kontrowersyjnej roli biskupa – Paweł Kos. – To rzecz o polskim czyśćcu, który jednak częściej przypomina piekło niż przedsionek raju. W tym zawieszeniu między życiem a śmiercią oglądamy bohaterów szamoczących się z polskimi kompleksami i traumami. Trywialna codzienność miesza się z najważniejszymi wydarzeniami z polskiej historii XX wieku, a potoczny język z fragmentami nieoczywistej poezji – piszą realizatorzy spektaklu, nazwanego w programie bulwarówką polityczną. W reklamowych witrynach Teatru Osterwy zamiast zdjęć napisy na szarym papierze: „Nie chcę być z Lublina, chcę być klasą średnią”.
Autor: Dorota Awiorko - Klimek

Napisz komentarz
Komentarze