Rozmowa z księdzem Mieczysławem Puzewiczem, założycielem Centrum Wolontariatu w Lublinie.
Do rozdysponowania jest 306 tys. zł. To wystarczy na jakieś 50-60 grantów. Jeden może sięgnąć maksymalnie 6,5 tys. zł. O pieniądze na rozwój, a także swoją działalność mogą się starać wyłącznie młode organizacje pozarządowe, ale również grupy nieformalne.
Cztery wizyty studyjne w placówkach medycznych w Lublinie. Wszystko po to by podnosić umiejętności organizacyjne w zakresie opieki medycznej nad osobami niesamodzielnymi.
To ma być pierwsze Forum Organizacji Pozarządowych Powiatu Parczewskiego. Organizatorzy czekają na zgłoszenia.
Organizacje wydające darmowe posiłki widzą, że potrzeby są coraz większe. – Myślę, że w zimie możemy dojść do liczby 300 obiadów dziennie – mówi prezeska Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta. Centrum Wolontariatu w Lublinie szuka do pomocy wolontariuszy. – Chodzi głównie o pomoc w wydawaniu gorącej zupy i herbaty
Trwa budowa szpitala w pobliżu Drohobycza w Ukrainie. W przedsięwzięcie zaangażowane jest lubelskie Centrum Wolontariatu a także Fundacja Grupy Aliplast z Lublina, dzięki której m.in. budynek został ocieplony. Obecnie trwają poszukiwania darczyńcy, który ufundowałby windę niezbędną w lecznicy.
Nasza przygoda zbliża się do końca – przyznają organizatorzy największego, spontanicznego, centrum pomocy uchodźcom na Lubelszczyźnie. Z parkingu przy S17 w Markuszowie wkrótce zniknie większość stoisk z bezpłatną żywnością, odzieżą, lekami i gorącymi napojami. W środę odbył się tutaj pożegnalny festyn.
– Jesteście państwo prawdziwą duszą Polski i Polaków i w ogóle człowieczeństwa – usłyszała Anna Dąbrowska, prezeska stowarzyszenia Homo Faber nagrodzona w niedzielę tytułem Wolontariuszki Roku 2021 Lubelszczyzny. Podczas Gali Wolontariatu ogłoszono również, że lubelskie klasztory będą przyjmować uchodźców, a za ich utrzymanie będą płacić m.in. biskupi.
Ja wcale nie jestem od was lepszy, wyjątkowy – podkreślił biskup Adam Bab, który wspólnie z osobami ubogimi modlił się w niedzielę w bazylice ojców dominikanów w Lublinie. Duchowny podkreślił, że wszyscy ludzie są równi, są dla siebie braćmi i siostrami, bez względu na pozycję społeczną i materialną. Wszyscy też potrzebują pomocy kiedy mają problemy.
Klusię kupili za pieniądze ze sprzedaży znalezionego przy śmietniku laptopa. Od tej pory biało-szara szczurzyca stała się nieodłączną towarzyszką pary bezdomnych, zamieszkujących w okolicach Lublina w opuszczonym budynku. Dług w lecznicy, w której po ataku innego szczura była leczona Klusia, pani Anna i pan Marek spłacili zbierając puszki. Setki puszek.
– Chyba mamy to szczęście, że osoby, które do nas trafiają to z reguły wierni wolontariusze. Jedynie w sytuacji, kiedy coś się zadzieje, np. przeprowadzka do innego miasta czy też jakiś losowy przypadek, ktoś rezygnuje, albo na pewien czas zawiesza swoją działalność. Zwykle jak już, ktoś trafia do takiego wolontariatu, to zostaje – opowiada Kordian Urlich, jeden z wolontariuszy Gorącego Patrolu.
Może to być paczka z żywnością dla jednej z kobiet i jej dzieci mieszkających w Domu Samotnej Matki w Lublinie albo odzież dla osoby bezdomnej. Może to być też pomoc seniorowi w obowiązkach domowych, karma dla bezdomnych zwierząt, ale też rozmowa z kimś samotnym. Każdy dobry uczynek może być prezentem dla papieża z okazji 100. rocznicy urodzin Jana Pawła II.