Miał zbierać pieniądze na pomoc w leczeniu chorych dzieci, a zamiast tego były prezes Fundacji „Krok do Marzeń” oraz jego żona odpowiedzą przed sądem za przywłaszczenie pieniędzy. – Chciałabym, żeby przyznał się do błędu i żeby nas wszystkich przeprosił – mówi mama jednego z podopiecznych fundacji.