Sprawa zastrzelonego wilka na terenie łukowskich lasów podzieliła leśników i myśliwych. Nadleśnictwo zarzuca kołu łowieckiemu „Przyszłość” małą skuteczność w walce z kłusownictwem. A druga strona odbija piłeczkę i tłumaczy, że to straż leśna ma więcej uprawnień w tym zakresie.