Prokuratura go oskarżyła, a sąd uznał winnym. Ale 69-letni myśliwy nie zgodził się z wyrokiem. Sprzeciw złożyli też właściciele zastrzelonego Bąbla. Dlatego Wiesław Ś. ponownie zasiadł na ławie oskarżonych. Nie przyznaje się do winy, niczego nie chce wyjaśniać.
Rozmowa z Olga Kisielewicz, koordynatorką Lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego
Za „celowe utrudnienie i uniemożliwianie” polowania nawet rok więzienia, a w przypadku odstrzału sanitarnego – nawet do 3 lat za kratami. Przeciwko tym zapisom uchwalonej przez Sejm specustawy, dotyczącej walki z afrykańskim pomorem świń (ASF), protestowali dzisiaj lubelscy aktywiści. Przekonywali, że „mają prawo do lasu”.
Właściciele gruntów mogą pozbyć się myśliwych ze swoich terenów. Aby wyłączyć swoją ziemię z obwodu łowieckiego, trzeba do 29 listopada złożyć odpowiedni wniosek. Za ewentualne szkody w uprawach zapłaci wtedy Skarb Państwa.
Naukowcy, ekolodzy, a nawet sami myśliwi coraz głośniej krytykują rozpoczynające się jutro masowe polowania na dziki. Jedni podpisują internetowe petycje, inni zamierzają przeszkadzać w polowaniach. Dziś, 11 stycznia, o godz. 15 demonstracja Lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego.
W sobotę ruszają masowe, wielkoobszarowe polowania na dziki. Mają związek z afrykańskim pomorem świń (ASF). Myśliwi mogą strzelać do ciężarnych loch i matek z młodymi. – Nie sądzę, aby jakikolwiek rozsądny człowiek, a za takich mam myśliwych, chciał pozbawić dzieci matki – przekonuje łowczy okręgowy w Lublinie.